Za wielkim sukcesem mężczyzny stoi często wyjątkowa kobieta – to hasło, niczym mantrę, można powtarzać w przypadku ogromnej ilości karier. Bo czy nie jest czasem tak, że – czegokolwiek by nie zrobiła – kobieta zwykle wspiera swojego partnera? W patriarchalnej wizji świata, kobieta przejmuje na siebie obowiązki domowe i rodzinne, aby mężczyzna rozwijał się zawodowo i zapewniał byt. Słuszne to czy nie, tak właśnie nadal wygląda spora część związków. I różnie się takie historie kończą. Bywa też, że kobieta ma równie wielkie, a nawet większe ambicje i plany, niż jej partner. Realizuje swoje pasje, zdobywa wykształcenie, prestiżowy zawód, prowadzi firmę. Za bramką numer trzy stoją jednak kobiety, które poniekąd łączą wszystkie te cechy, ale… robią to z podwójnym saltem finezji. To właśnie o nich mówi się, że są szyją, która kręci głową. I to właśnie do nich zalicza się Michelle Obama.
Autobiografia kobiety, choć nie tylko dla kobiet
Michelle Obama nie miała łatwego startu. Urodziła się w czasie, kiedy segregacja rasowa wciąż była w Stanach mocno odczuwalna. Daleko nie szukając, nawet na uczelni, do której uczęszczała, odsetek czarnoskórych studentów wynosił jedynie 10%. Wychowana w duchu dumy z własnej tożsamości i historii, parła do przodu, zdobywając niezależność, wykształcenie i doświadczenie, które wspierają ją do dzisiaj w każdej działalności, jakiej się dotknie. A tych ma na swoim koncie niemało.
Patrząc na przykład naszego podwórka politycznego, Pierwsza Dama jawi się często jako dodatek do głowy państwa. Ot, żona prezydenta o niewiele znaczącej, reprezentatywnej funkcji. Michele Obama nigdy nie pozwoliła sobie na to, aby zapomniano o jej wadze w prezydenckiej parze. Aktywnie wspierając męża na kolejnych etapach jego politycznej kariery, wciąż angażowała się społecznie, pracowała w zawodzie i głośno mówiła o swoich poglądach na świat oraz tym, jakim ten świat chciałaby widzieć. Nigdy nie pozostawała jedynie „żoną przy mężu”, za co zyskała ogromny szacunek w świecie polityki, ale i uwielbienie Amerykanów. Zawsze stawała w obronie mniejszości, popierała mądre inicjatywy społeczne i… do dziś ma ogromny wpływ na męża, będąc zarówno jego największym atutem, jak i najsilniejszą oponentką, jeśli wymaga tego sprawa. Mimo że kadencja Baracka już dawno minęła, w Ameryce wciąż mówi się, że nie rządził nią Obama, lecz Obamowie.
Kobieta, którą słychać
Sama o sobie mówi, że ma niewyparzoną gębę i lubi docinać Barackowi, co tylko udowadnia, jak silną jest on osobowością, skoro radzi sobie z tak wymagającym przeciwnikiem w dyskusji i życiu. Patrząc na całokształt kariery Michelle Obamy, jej działalność w kampaniach, obecność w mediach i wyjątkową odwagę w dążeniu do celu, nic dziwnego, że jej autobiografia z miejsca stała się bestsellerem i sprzedaje się świetnie na całym świecie. Ambitne kobiety chcą być jak Michelle, a Michelle chce, aby kobiety mądrze zdobywały świat. „Becoming. Moja historia” opisuje doświadczenia, które ukształtowały Pierwszą Damę jako człowieka, od dzieciństwa w ciasnym mieszkaniu w Chicago, przez segregację rasową, której doświadczała jako nastolatka i młoda kobieta, aż po drzwi Białego Domu i życie w błysku fleszy. Audiobook pokazuje szczere, odważne i momentami zabawne oblicze tej niezwykłej kobiety. Michelle rozlicza się w ten sposób z ośmiu lat spędzonych u boku prezydenta, pokazuje blaski i cienie swojej funkcji, i robi to z niebywałą wrażliwością kobiety spełnionej, która nigdy nie bała się mówić, czego oczekuje, zamiast spełniać oczekiwania innych.
Storytel pełne jest pasjonujących audiobooków, które motywują do działania, pielęgnują rozwój osobisty czy mówią o innych, wartościowych sprawach. Autobiografia Pierwszej Damy Stanów Zjednoczonych Ameryki to zaledwie ułamek tej pokaźniej biblioteki, jednak bardzo ważny. Zwłaszcza dla kobiet, które żyją z pasją i którym nie wystarcza trwanie z dnia na dzień. Michelle Obama staje się wzorem wszystkiego, co w kobiecie najlepsze. Łączy w sobie upór i konsekwencję, świadome podejście do macierzyństwa, mądre i zdrowe pielęgnowanie partnerskiej relacji i brak zatracania w tym wszystkim siebie. Bo głos Pierwszej Damy słyszał i słyszy każdy. Ona nigdy nie milczy w ważnych dla ludzi sprawach. Uznawana jest za jedną z najbardziej wpływowych kobiet świata, zdobyła również miejsce na liście 50 najbogatszych polityków, dzięki osobistemu majątkowi. Michelle Obama jest absolutnie niezależną i wolną jednostką, która może mówić pełnym głosem i w stu procentach z tego przywileju korzysta. Jednocześnie wrodzona inteligencja i klasa pozwalają jej na umiejętne batalie słowne, przez co nigdy nie zaszkodziła politycznej karierze męża, nawet, kiedy się z nim nie zgadzała. A to już prawdziwa sztuka dyplomatycznej wirtuozerii.
Wpływowych, silnych i mądrych kobiet w świecie biznesu czy polityki nie brakuje, choć to nadal domeny zdominowane przez męską część populacji. Powoli, acz skutecznie trend ten zmienia formę i płeć przestaje mieć znaczenie, ustępując umiejętnościom i kompetencji. Storytel ma w zanadrzu wiele takich historii, wystarczy tylko sięgnąć i włączyć „play”.