Polska odnotowała w tym roku rekordowo niski poziom zaangażowania pracowników oraz historycznie najmniejsze zaangażowanie Polaków w pracę w stosunku do mieszkańców krajów europejskich. Aż 52% polskich pracowników nie czuje się zaangażowanych w wykonywaną pracę, a różnica pomiędzy Polską i Europą w tym zakresie osiągnęła rekordową wartość – 14%. Tak przedstawiają się wyniki najnowszego raportu Aon na temat zaangażowania pracowników. Badanie Aon Best Employers przeprowadzone zostało na grupie blisko 72 tysięcy respondentów ze 119 polskich firm.
Spadek zaangażowania w Polsce nabiera tempa
Obecnie sporo mówi się o poprawie sytuacji ekonomicznej Polaków. I to prawda – według danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej mamy rekordowo niskie wskaźniki bezrobocia od początku lat 90. Możemy więc śmiało mówić, że polski rynek pracy należy do pracowników. Z perspektywy jednostki to oczywiście dobra sytuacja. Czy stabilizacja ekonomiczna i pozytywne nastroje społeczne przekładają się na większe zaangażowanie w wykonywaną pracę? Najnowsze wyniki badania opracowanego przez Aon pokazują jednoznacznie, że nie. W Polsce poziom zaangażowania pracowników wyniósł w 2017 roku jedynie 48%, dla porównania w Europie wskaźnik ten wynosi 62%, a globalnie 63%. To historycznie największa dysproporcja pomiędzy naszym krajem, a państwami europejskimi, która wynosi obecnie 14%. Odnotowaliśmy w tym roku największy spadek zaangażowania w polskich firmach, który obniżył się w porównaniu do roku poprzedniego o 3 p. p. (z 51% na 48%). To bardzo dużo biorąc pod uwagę fakt, że wskaźnik ten w Europie wzrósł o 4 p. p. w stosunku do roku ubiegłego (z 58% do 62%).
-Tegoroczne wyniki, przeprowadzonego przez nas w badania są niepokojące ponieważ pokazują, że aż 52% pracowników nie czuje się zaangażowanych w wykonywaną pracę. W porównaniu do 2016 roku takich osób w firmach mieliśmy 49%, a w roku 2015 – 48%. Podczas gdy w Europie zaangażowanie rośnie, w Polsce drastycznie spada – mówi Magdalena Warzybok Talent Director w Aon Hewitt.
Co nas boli?
Możemy postawić pytanie – czemu jest tak źle skoro jest tak dobrze? Powodów jest kilka. Wyniki pokazują, że najbardziej spadło poczucie lojalności pracowników w stosunku do pracodawcy bo aż o 4 p. p. w stosunku do roku poprzedniego – z 59% na 55%. O 3 p. p. obniżyły się także pozytywne myślenie i mówienie o firmie, w której pracujemy – z 59% na 56% oraz chęć działania i rozwoju w firmie – z 51% na 48%. Dlaczego?
– Pracownicy przychodząc do nowej firmy mają wysokie poczucie zaangażowania, które wynika z samego faktu rozpoczynania nowego etapu w życiu zawodowym. Niestety po jakimś czasie zaczynają odczuwać brak zainteresowania ze strony przełożonego, czują, że nie są wystarczająco ważni i docenieni w oczach pracodawcy, zarówno w kontekście wynagrodzenia, jak i pozafinansowych aspektów. Nie czują się też częścią sukcesów firmy. Dlatego ich lojalność drastycznie spada i odchodzą, a firma wpada w błędne koło zmagania się z niedoborem pracowników – wyjaśnia Magdalena Warzybok. – Mamy też coraz większe oczekiwania, dlatego świadczenia pozafinansowe, takie jak karnety na basen, fitness czy do centrów medycznych nie robią już na nas wrażenia. To już nie benefit od pracodawcy i karta przetargowa w rekrutacji, a podstawowy wymóg kandydatów do pracy – dodaje.
Mimo obserwowanego w polskiej gospodarce wzrostu płac wciąż nie jesteśmy też zadowoleni ze swojego wynagrodzenia. Aż 74% respondentów uznało, że ich wynagrodzenie nie jest adekwatne do ich wkładu w wykonywaną pracę. Jednego z głównych czynników niskiego zaangażowania pracowników można też upatrywać w braku zaangażowania samych menadżerów. Poziom zaangażowania menadżerów wyjaśnia aż w 59% poziom zaangażowania ich zespołów. Nie możemy mówić o zaangażowaniu pracowników, bez zaangażowanych przełożonych. A firmy zapominają o swoich kierownikach pod względem wynagrodzeń.
– Zarządy organizacji odczuwają ogromną presję dotyczącą wynagrodzenia pracowników liniowych i inwestują w grupę pracowników, która do tej pory była dosyć nisko wynagradzana. To często powoduje, że ciężar budżetowy jest przeniesiony na bieżące potrzeby tej grupy, kosztem stanowisk wyższych, na które czasami brakuje już po prostu pieniędzy –podkreśla Talent Director z firmy Aon.
Czy praca nad zaangażowaniem ma sens?
Nie tak łatwo już skusić pracowników, aby przyszli do nas do pracy. Ci naprawdę dobrzy muszą wiedzieć, dlaczego warto u nas pracować, co jest siłą naszej marki jako pracodawcy, jak będą mogli wykorzystać swoje doświadczenie i umiejętności, jak będą mogli z nami się rozwijać, a także jak się podzielimy z nimi sukcesem finansowym. Menedżerowie na całym świecie często powtarzają, że „ludzie są najważniejszym zasobem firmy”. Jednak nie dbają o swoich pracowników tak samo jak o klientów, bardzo rzadko na bieżąco monitorując ich opinie, emocje i poziom energii. Wiele firm w tym celu używa tylko jednego narzędzia: corocznego badania zaangażowania. To ograniczona strategia. Badać i budować zaangażowanie trzeba cały czas, a nie tylko raz w roku. Słuchajmy swoich pracowników. Powinniśmy dokonywać ciągłych pomiarów, aby wiedzieć na czym stoimy, na każdym etapie życia pracownika w organizacji. Jak się czują nowoprzyjęci pracownicy? Czy uzyskali odpowiednie wsparcie i mają wszystko, co jest potrzebne do efektywnej pracy? Co pracownicy myślą o nowej strategii firmy, czy w nią wierzą? Czy proces oceny rocznej przebiegł w opinii pracowników sprawiedliwie i pomoże im w lepszej realizacji celów? Co myślą ci, którzy zdecydowali się z firmy odejść? Wraz z rozwojem polskiej gospodarki rosną oczekiwania. Paradoksalnie, gdy gospodarka się rozwija, to firmy muszą się jeszcze bardziej starać o pracowników. Jeśli nie będą tego robić, to najlepsze talenty będą od nich odchodzić i zmieniać pracę. Tegoroczne badanie jednoznacznie wykazało, że firmy, które stale monitorują zaangażowanie w swoich organizacjach i pracują nad nim na bieżąco, osiągają wzrost tego czynnika aż o 3 p. p.