<strong>Siostrzeństwo - kobiety, które związane są niewidzialną nicią porozumienia. Wywiad z Joanną Gacek-Sroka</strong>
Przeczytasz w 7 minuty

Siostrzeństwo – kobiety, które związane są niewidzialną nicią porozumienia. Wywiad z Joanną Gacek-Sroka

Żyjemy w bardzo specyficznych czasach. Rola kobiet w społeczeństwie jest ważna i znacząca, jednak nierzadko trudno jest nam przebić szklany sufit. Stawiamy sobie bardzo wysoko poprzeczkę, chcemy być najlepsze, perfekcyjnie i niezastąpione. Czy w takim świecie poczucie wspólnoty, siostrzeństwa ma sens? Czy to tylko kolejny trend w cyfrowym świecie? Na te i inne pytania odpowie Joanna Gacek-Sroka, mentorka kobiet, przedsiębiorczyni, właścicielka marki PROPS.

BW&L: Jak brzmi Twoja definicja siostrzeństwa?

Joanna Gacek – Sroka: Gdybym sama mogła zdefiniować definicję siostrzeństwa opisałabym ją tak: “Kobiety, które związane są niewidzialną nicią porozumienia, siły, wsparcia, zaufania i tego, czego nie da się zawsze zdefiniować. Nie są to więzy krwi, które łączą. To przestrzeń, która z serca i duszy wydobywa to, co najpiękniejsze.” Marzy mi się, aby właśnie tak kobiety mogły na sobie polegać.  Marzy mi się, aby stworzyć taką bańkę, takie życie – gdzie zaczynamy się wspierać mimo różnic.

Kiedy takie siostrzeństwo wg Ciebie, może pojawić się w naszym życiu?

To czy istnieje to tylko i wyłącznie zależy od nas. Siostrzeństwo pojawi się w naszym życiu tylko wtedy, gdy same będziemy wzrastać, rozwiać nasze dusze i serca. Siostrzeństwo, które opisuję, dotyka pewnego wymiaru przestrzeni wtedy, gdy rezonujemy na tym samym poziomie – rozumienia świata. Miałam z nim styczność wiele razy. Mimo tego, że nierzadko płakałam właśnie przez kobiety. Często, to właśnie kobiety wbijały mi nóż w plecy. Jednak nie poddawałam się w poszukiwaniu tego, czego potrzebuję w swoim życiu.

Doświadczyłam tego przez doznanie głębokiej przyjaźni z moimi przyjaciółkami. Sandra, Magda, Weronika – to imiona kobiet, które od lat wpuszczam do swojego świata w pełnej ufności. Każda z nas jest totalnie inna. Każda z nas jest przeciwieństwem tej drugiej. A jednak udało mi się znaleźć taki wymiar zrozumienia, które zrozumieją tylko osoby, które tego doświadczyły.

Nie sądzisz, że dziś “siostrzeństwo” stało się modnym słowem, które zastąpiło nam “solidarność jajników”? A może ma ono, wg Ciebie znacznie głębsze znaczenie?

SIOSTRZEŃSTWO to moc mimo wszystko. To wsparcie na każdym poziomie naszego życia. I obojętnie czy nazywamy do solidarnością jajników, czy siostrzeństwem, czy np. wspólnotą, kręgiem kobiet – w tym wszystkim chodzi o to samo.

Jedność mimo różnicy zmian.

Jedność mimo różnych doświadczeń.

Jedność mimo różnego startu.

Jedność mimo bycia w innym miejscu w życiu.

Siostrzeństwo ma pokazywać, że praca nad swoim umysłem, praca nad sobą przynosi nam efekty w zrozumieniu tego świata i ludzi. Jeżeli moda na to,  ma nam w czymś pomóc – niech będzie to modne. Jeżeli coś na topie i modzie może pozwolić nam na lepsze zrozumienie świata i siebie – zapraszam SIOSTRZEŃSTWO do bycia modną.

Nie da się ukryć, że temat ten związany jest z kwestiami emancypacyjnymi. Nierzadko zdobywają one posłuch społeczny. Kobiety lubią o tym mówić, czytać. Mówi się, że aby coś zmienić trzeba zacząć od siebie. Jak Ty utożsamiasz się z siostrzeństwem?

Ta historia sięga moich wczesnych lat dziecięcych. Oczekiwałam na siostrę. W domu mówiło się o tym, że moja siostra zaraz z nami zamieszka. A ja przygotowywałam się na tę rolę. Niestety, życie poukładało się tak, że moja mama ze szpitala wróciła sama. Bez siostry.

Całe życie myślałam o tym, jaka by ona była? Jak wspierałabym Martę? (bo właśnie tak miała mieć na imię). Jak wyglądałoby moje życie, gdybym miała siostrę?

Wiele razy próbowałam tę relację odnaleźć w relacjach z innymi. Stwierdziłam też, że przecież mogę taką relację stworzyć kobietami, które są na to gotowe. Myśląc o mojej siostrze, stworzyłam krąg kobiet, które wspierają się mimo wszystko.
Od zawsze brakowało mi SIOSTRZEŃSTWA, a temat tęsknoty za tym, nie był podejmowany.

Tylko praca nad sobą, jest w stanie dać nam efekty w relacjach z innymi. To my powinniśmy być gotowi na to, czego pragniemy. Bo jeżeli oczekujemy otwartości na nasze życie, to czy same jesteśmy otwarte na historię innych? Jeżeli oczekujemy zaufania od innych kobiet, to czy to samo możemy dać w tej relacji? Jeżeli oczekujemy tego, by nikt nas nie oceniał – to czy same potrafimy powstrzymać się z oceną? Temat siostrzeństwa to wiele aspektów, które możemy rozłożyć na czynniki pierwsze.

Czy pomagamy kobietom, które są szykanowane psychicznie?

Czy znajdziemy przestrzeń na to, gdy nasza przyjaciółka powie nam, że ma depresję?

Czy zrozumiemy kobietę, która wtopiła pieniądze w niepotrzebne inwestycje?

Czy będziemy wspierać kogoś, kto cały czas odnosi sukcesy?

Jeżeli na te pytania odpowiedziałaś TAK – jesteś w stanie zapoznać się z moją definicją siostrzeństwa. To właśnie z tym się utożsamiam.

Wyciągam rękę i otwieram się na to, co potrzebuje ta druga. Pamiętając w tym wszystkim o sobie.

Madeleine Albright była sekretarz stanu USA, powiedziała, że: w piekle jest specjalne miejsce dla kobiet, które nie pomagają innym kobietom. Zgodzisz się z jej słowami?

Oczywiście! Nigdy nie zrozumiem, jak można podkładać nogę, jak można nie wspierać. Tylko osoby, które mają w sobie nieprzepracowane tematy, które same miały trudne dzieciństwo czy mają za sobą traumy – nie dadzą rady podjąć tematu wsparcia.

Musimy nastawić się, że takie kobiety też się znajdą na naszej drodze. Traktujmy te osoby jako te, które miały nas czegoś nauczyć.

A więc, jak kobiety powinny wspierać się wzajemnie w mocy siostrzeństwa?

Po pierwsze powinniśmy się słuchać. Siostrzeństwo to DIALOG. To często schowanie swojego zdania do kieszeni, swojej dumy do kieszeni, a otworzenie się na to, czego potrzebuje w tej chwili druga osoba.

To wsparcie na poziomie psychicznym, finansowym, a czasami wsparcie swoim talentem. Wymieniamy się swoją wiedza, doświadczeniem. Traktujmy się jakbyśmy były na tej samej płaszczyźnie mimo, że każda z nas jest na innym etapie życia

Mogłabym o wsparciu rozmawiać godzinami. Marzy mi się świat, w którym każda z nas wspiera tę drugą w osiąganiu celów. Wierzę, że z dnia na dzień możemy kształtować taką rzeczywistość.

W mediach wiele pisze się o siostrzeństwie jako trendzie przyszłości. Co wg Ciebie musi się zmienić, aby siostrzeństwo weszło nam w krew?

Edukacja na wszystkich poziomach. Konferencje, prelekcje, dobrej jakości artykuły. Wchodzenie w społeczności, które nie zawsze miały szczęście, by spotkać kogoś, kto wyciągnie do nich rękę. To przykład, który musi iść z góry. To my matki, które świadomie wychowują swoje córki. Dzieci.

Często powtarzam, że to terapia, rozmowy z psychologiem/ psychoterapeutą dają nam możliwość poznania siebie na nowo. Tym samym daje to możliwość i szansę na pomoc innym i otworzenie się na ten kontakt. Z natury jesteśmy dobrzy, tylko świat czasami kazał nam o tym zapomnieć.

Prowadzisz firmę PROPS, zatrudniasz różnych ludzi, w tym kobiety, nierzadko koleżanki z dawnych lat. Jak udaje się wam oddzielić pracę od życia osobistego?

Osoby, które zatrudniam z mojego grona przyjaciół to osoby świadome. To kobiety, z którymi wyjeżdżam na weekendy kobiet, po to, by rozmawiać o swoich marzeniach, planach. To kobiety, które ze sobą płaczą ale i przybijają piątkę wtedy, gdy któraś z nas coś osiągnie. Wszystkie z nas korzystały lub nadal korzystają ze wsparcia psychologa. Świadomie idziemy przez życie wiedząc, że tylko rozwój i praca nad sobą da nam efekty życia w wolności.

Każda z nas jest inna, każda z nas ma inne priorytety i to jest w tym wszystkim najpiękniejsze. Udaje nam się to oddzielić, ponieważ każdej z nas zależy szczerze na szczęściu tej drugiej.

Czasami musimy coś wykrzyczeć, czasami się przytulić, ale najważniejsze o czym trzeba pamiętać w relacji to -rozmowa. Zawsze. Czasami nie są ważne tabelki, wysyłki czy terminowość. Jeżeli trzeba – rzucamy wszystko i rozmawiamy. To sprawia, że jesteśmy w stanie funkcjonować i wzajemnie wzrastać.

Jesteś też mentorką kobiet. Prowadzisz szkolenia, udzielasz się w różnych inicjatywach, jesteś prelegentką. Czy uczestnicy Twoich wystąpień, zwracają się do Ciebie z problemami siostrzeństwa?

Jest wiele sytuacji i problemów, z którymi przychodzą do mnie kobiety. To podbieranie pomysłów przez osoby bliskie, to zdrady z ich mężami czy partnerami. To czasami podwójne życie ich partnerów z ich przyjaciółkami. Jest wiele takich historii. Jednak nie chcę się na nich skupiać. To, co jest ważne w siostrzeństwie to fakt, że jest ono podejmowane przez osoby, które z samego założenia chcą dla Ciebie dobra. Twardo stąpam po ziemi i wiem, że wiele z kobiet nie jest gotowe na siostrzeństwo. Jednak mocno wierzę w to, że możemy! Mimo zranień, mimo utraty zaufania do ludzi. Patrzymy na innych z miłością i świadomością,że nie każdy jest na to gotowy.

<strong>Siostrzeństwo - kobiety, które związane są niewidzialną nicią porozumienia. Wywiad z Joanną Gacek-Sroka</strong>
Joanna Gacek Sroka kolekcja Siostrzeństwo

Twoja nowa kolekcja zostało nazwana “Siostrzeństwo” – skąd taki pomysł? Znając Ciebie, wiemy, że jest to na pewno zamierzone. Jaka jest tego misja i cel?

Od 5 lat każda z naszych kolekcji ma jakieś przesłanie. W tym roku postawiłam na SIOSTRZEŃSTWO, ponieważ rok 2022 pokazał mi, jak wiele ran zadały mi kobiety. W pewnej chwili przestałam wierzyć w to, że jeszcze komuś zaufam. Sukces sprawił, że przestałam mieć tak wiele zaufania do innych. Brakowało mi w pewnym momencie siły, zaufania, empatii oraz mądrości w tym, co robię i jak kieruję swoim biznesem. W pewnym momencie, gdy PROPS miał ogromną próbę przetrwania i wszystko zaczęło się u nas walić, znalazła się pewna kobieta, która podała mi rękę w biznesie i powiedziała:

ASIA! UDA SIĘ TO!

UDA CI SIĘ, UDA NAM SIĘ

Uruchomiłam już kontakty, zrobimy to i to. Udostępnie Ci to i to…

W 15 minut rozmowy przez telefon byłam zapłakana przez cały ten czas. Poczułam SIOSTRZEŃSTWO mimo tego,że wali mi się biznes. Tą osobą była Marlena z marki OKEE.

Dzięki jej pomocy PROPS przetrwał swoją pierwszą próbę. Nigdy jej tego nie zapomnę.

Dlatego, gdy tworzyłam kolekcję na 2023 wiedziałam, że chcę mówić o tym jak ważne jest wsparcie. Marlena stała się dla mnie jak siostra, której potrzebowałam. Niespotykanym było, że w biznesie ktoś zdradzi swoje doświadczenie, da swoje pomysły oraz sprawi, że nie tylko przetrwa dany biznes, ale też utrzymasz się psychicznie na powierzchni.

Dlatego kampania na 2023 to SIOSTRZEŃSTWO, a nazwy produktów które wprowadzone są do kolekcji to właśnie: SIŁA, EMPATIA,ZAUFANIE I MĄDROŚĆ, czyli to czego potrzebujemy by się wspierać.

Nowa kolekcja >> https://www.props.com.pl/kategoria-produktu/nowa-kolekcja/

Joanna Gacek-Sroka właścicielka marki PROPS, której torebki i produkty nosi już tysiące kobiet w Polsce i nie tylko. Rozpoczęła tworzenie marki od 400 zł w kieszeni, a dzisiaj zatrudnia już kilkunastoosobowy zespół, współpracuje z kilkoma szwalniami oraz krojowniami. Oprócz produkcji pięknych ’ torebek mocy ’ tworzy również kampanie społeczne, które mają edukować, wspierać i motywować kobiety w ich życiu codziennym. Laureatka wielu plebiscytów takich jak m.in Osobowość Roku w kategorii biznes czy Kobieta Inspiracja wg Woman in The World. Członkini Lady Business Club. Finalistka XIII Konkursu Sukces Pisany Szminką, nominowana w plebiscycie Kobieta E-Commerce. Prelegentka konferencji o autentyczności marki czy marketingu i sprzedaży.  Głęboko wierzy w to, że podanie ręki drugiemu człowiekowi może przemienić jego życie już na zawsze. Zakochana w pięknych dźwiękach fortepianu oraz książkach. Prywatnie mama 5-letnego Tymoteusza.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zaloguj się

Zarejestruj się

Reset hasła

Wpisz nazwę użytkownika lub adres e-mail, a otrzymasz e-mail z odnośnikiem do ustawienia nowego hasła.