Mądre odchudzanie…
Wyciągasz z szafy ulubione jeansy, wkładasz i… okazuje się, że są za ciasne. Myślisz, że trzeba coś z tym zrobić, ale na samą myśl o diecie robi ci się źle. W końcu masz ich już tyle za sobą…
Odchudzanie zaczyna się w głowie
„Skuteczny sposób na utratę masy ciała kryje się w naszych emocjach,pragnieniach, przekonaniach i nawykach. W procesie odchudzania ważne jest nie tylko, co i jak jemy, ale także co myślimy, a nawet co sobie wyobrażamy. To, co nas najbardziej gubi w procesie odchudzania, to to, że nie trzymamy się swoich założeń. Nie chodzi o to, żeby sobie wyobrażać wyniki czy to pozytywne, czy negatywne, ale trzeba wyobrażać sobie proces działań, który prowadzi do osiągnięcia wyników lub uniknięcia wyniku negatywnego.” – przekonuje dr Ewa Jarczewska- -Gerc z Wyższej Szkoły Psychologii Społecznej. (www.polskieradio.pl) Z tego też względu w procesie odchudzania warto uwzględnić spotkania z psychologiem lub coachem, którzy wzmocnią naszą motywację do zmiany sposobu odżywiania, „niezajadania” stresu i ugruntowania nowych nawyków.
Błędne myślenie o diecie
Na samą myśl o kolejnej diecie pojawiają się w naszej głowie takie nieprzyjemne skojarzenia, jak: głodzenie, wyrzeczenia i restrykcje. Dlatego zazwyczaj kiedy postanawiamy coś zrobić z nadwagą, zaczynamy poszukiwać cudownych diet i suplementów odchudzających przynoszących rzekomo szybkie rezultaty. Tymczasem głodówki, diety białkowe, koktajlowe czy też monotematyczne nie stanowią dobrego rozwiązania. Nie warto się więc męczyć. Niewłaściwie dobrana dieta może być szkodliwa dla naszego organizmu. Proces odchudzania nie może być nagły i gwałtowny. Skoro systematycznie gromadziliśmy tkankę tłuszczową, to teraz systematycznie i cierpliwie musimy się jej pozbywać. Pamiętajmy także o tym, że tak powszechnie dostępne na rynku suplementy diety, powodujące rzekomo szybką redukcję masy ciała, są bardzo często oferowane przez tych samych dużych producentów niezdrowej żywności, którzy doprowadzili do naszej nadwagi. Wspominała o tym Gazeta Wyborcza w artykule pt. „Kto się utuczył na epidemii otyłości” (21.08.2013). Bądźmy zatem rozsądni i nie dajmy się zwieść reklamom.
Głodówka sprzyja tyciu
Diety głodówkowe lub zbyt nisko energetyczne mogą nam wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Mózg jest jak serwer, zbiera wszystkie informacje z całego organizmu i jeśli pojawiają się niedobory energetyczne, zaczyna się mobilizacja: proces zwalniania metabolizmu, oszczędzania i… magazynowania zapasów tłuszczu na jeszcze gorsze czasy (tak głodówkę interpretuje nasz mózg). Jeśli więc ograniczasz ilości posiłków czy zaczynasz mniej jeść, głodząc się wpędzasz się w błędne koło. Wchodzisz po tygodniu na wagę i widzisz, że ważysz mniej, ale chudniesz tylko pozornie, ponieważ w rezultacie tracisz wodę i masę mięśniową, a przecież nie o to ci chodzi, bo zapasy tłuszczu pozostają bez zmian (możesz przekonać się o tym wykonując analizę składu ciała metodą bioimpedancji elektrycznej). Nie pozbędziesz się tkanki tłuszczowej, dopóki organizm będzie odnotowywał niedobór energetyczny. Z tych niewielkich ilości pożywienia organizm będzie skrupulatnie odkładać kolejne partie tłuszczu. W ten sposób fundujesz sobie tak niepożądany efekt jo-jo.
Żeby schudnąć, trzeba jeść
Oczywiście nie oznacza to zjadania olbrzymich porcji, lecz małych posiłków, pięć razy dziennie. Organizm oczekuje od nas dostarczania odpowiedniej ilości energii, witamin i minerałów. Należy pamiętać, że nie dla każdego te same posiłki są odpowiednie, ponieważ każdy z nas jest inny pod względem genetycznym, enzymatycznym, hormonalnym i posiada własny kod metaboliczny. Warto o tym pomyśleć, zanim zaczniesz się odchudzać. Są badania, na podstawie, których możesz się dowiedzieć, co dla ciebie jest dobre co jeść, a czego unikać. Wyniki badania wskażą produkty, które wywołują nietolerancje pokarmowe mogące spowalniać lub blokować prawidłową przemianę materii, co w rezultacie powoduje odkładanie tkanki tłuszczowej. Wyeliminowanie z diety produktów nietolerowanych przez organizm przyspiesza redukcję masy ciała i sprawia, że proces odchudzania przebiega zdrowo i przyjemnie, bez uczucia głodu i skutków ubocznych w postaci efektów jo-jo. Przy okazji zadbasz o kondycję swojego organizmu, ponieważ nietolerowane przez organizm produkty wytwarzają toksyny, które doprowadzają często do stanów zapalnych, a w rezultacie do różnych schorzeń. Poprawisz zatem dodatkowo swoje samopoczucie, wygląd skóry i odczujesz przypływ sił witalnych.
Ciało lubi ruch
Aktywność fizyczna jest nierozłącznym elementem uzupełniającym działania dietetyczne. Nie każdemu służy aerobik czy bieganie. Nie każdy odczuwa przyjemność ćwicząc na siłowni. Nie każdemu ten sam trening przyniesie spodziewane rezultaty. Na ten temat warto poradzić się fachowców, bo może niepotrzebnie katujesz się niewłaściwymi ćwiczeniami i dlatego nie widać efektu. Trener personalny rozpozna twoje potrzeby i dopasuje ćwiczenia dostosowane do twoich potrzeb i preferencji. Efekty możesz monitorować, wykonując cyklicznie analizę składu ciała metodą bioimpedancji elektrycznej. Przekonasz się wówczas, czy sposób żywienia i podjęta aktywność fizyczna sprzyja redukcji tkanki tłuszczowej.
Dr n. med. Marzena Rypina
Kierownik Hotelowego Instytutu Zdrowia w Hotelu Wellness Pro-Vita, dietetyk