Damian Wąsik – trener personalny, pasjonat sportu i zdrowego stylu życia. Wraz z dwoma przyjaciółmi, Kamilem i Mateuszem – miłośnikami aktywności fizycznej, założyli serwis internetowy www.better4life.pl poświęcony w głównej mierze treningom personalnym.
Panie Damianie, jest Pan trenerem personalnym z kilkuletnim doświadczeniem w branży fitness. Na początek proszę powiedzieć, skąd w ogóle pomysł na taką drogę życiową?
Tak to prawda, pamiętam że kiedy miałem 18 lat, to już zaczynałem pracę jako trener, wtedy jednak były to treningi ze znajomymi, a więc nie czerpałem z tego żadnych korzyści. Głównie bazuje na doświadczeniu, a trenowanie osób które są mi bliskie dawało mi możliwość nauki i praktyki.
I z tej pasji powstała również Pana strona www.better4life.pl, która działa od niespełna pół roku. Dla kogo jest ten serwis i co możemy w nim znaleźć?
Better4life jest serwisem stworzonym na potrzeby osób które chcą coś zmienić w swoim życiu. Osób które niezbyt dobrze czują się we własnym ciele, ale także tych, którzy po prostu chcą zacząć regularnie ćwiczyć. Zarówno ja, jak i wspólnicy chcemy pomagać takim osobom i przekonywać je, że aktywny tryb życia niesie ze sobą wiele korzyści, takich jak dobre samopoczucie, czy też wymarzona sylwetka. Serwis jest założony przez osoby z pasją, które chcą przekazać swoją wiedzę, a także doświadczenie. Coraz większa liczba osób jest zaangażowana w projekt, mowa tutaj oczywiście o osobach, które są naszymi klientami i zaczęły przemiany swoich sylwetek, głównie dzięki motywacji wewnętrznej. My tylko pomogliśmy w podjęciu właściwej decyzji. Bardzo gorąco zachęcam do odwiedzenia naszej strony, nasze zaplecze posiada już pięciu wykwalifikowanych trenerów, którzy specjalizują się w różnych specjalizacjach jeżeli chodzi o trening. Na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.
Wracając do Pana – czym dla Pana osobiście jest trening? To tylko praca, czy jest to swego rodzaju Pana filozofia życiowa?
Trening to nie tylko praca, ale mój styl życia, moja pasja w której pragnę się spełniać i którą chcę zarażać innych. Sam jestem sportowcem i sprawia mi to wielką frajdę, kocham stan kiedy zakończę swój trening, ten wyrzut endorfin i szczęście. Polecam aktywność fizyczną każdemu, chcę żeby jak najwięcej osób prowadziło zdrowy styl życia, żeby osoby te dużo lepiej się czuły z własnym ciałem.
Zaraża Pan dosyć skutecznie, o czym świadczy liczba Pana klientów. No właśnie – to wciąż klienci, czy już ktoś więcej?
Większość moich klientów, to już zdecydowanie coś więcej. Z każdym staram się spędzić trochę więcej niż 60 minut w fitness klubie. W Better4life jest już 20 osób które zdążyły nam zaufać, a ja prowadzę szóstkę z nich. Nie sposób jest się nie zaprzyjaźnić, jeżeli spędza się ze sobą tak dużo czasu. A więc śmiało mogę nazywać wszystkich moimi przyjaciółmi i osobami, na których mogę polegać również w życiu prywatnym. W zamian oni otrzymują moją pomoc zarówno w kwestiach treningowych jak i dietetycznych.
Jak długo trzeba trenować, aby zobaczyć pierwsze efekty? I czy ma Pan jakiś autorski program ćwiczeń lub diety, a może jedno i drugie?
Jeżeli chodzi o poprawę samopoczucia, to już po pierwszym treningu towarzyszy nam euforia i zadowolenie. Natomiast jeżeli chodzi o sylwetkę, trudno tutaj określić dokładny termin, ponieważ składa się na to wiele czynników, przede wszystkim odpowiednie odżywianie, które odgrywa tutaj rolę nawet ważniejszą niż sam trening. Natomiast przy odpowiednio zbilansowanej diecie i systematyczności w treningach, po pierwszych dwóch tygodniach zaczynają być widoczne efekty. Nie udało mi się jeszcze wymyślić swojego planu treningowego, na którym mogły by się wzorować osoby aktywne fizycznie, ale myślę że jest to kwestia czasu, gdy taki plan powstanie, mam już nawet kilka pomysłów. Natomiast jeżeli chodzi o dietę, to wzoruje się głównie na Jakubie Mauriczu.