Napoleon I mówił: „Tylko ten nie popełnia błędów, kto nic nie robi”, a Ingvar Kamprad dodał: „Tylko ci, którzy śpią nie popełniają błędów”. Można by pomyśleć, że żaden z piastunów spółek nie jest zagrożony niepopełnianiem błędów, bo ani spać nie powinien ani nic nie robić. A jednak, bywa z tym różnie – zależy od spółki, branży, właściciela… Skupmy się na tych menadżerach, którzy zarządzanie traktują poważnie, a istotą ich działań jest realizacja celów spółki, budowanie strategii i optymalne wykonywanie planu. Zawsze pojawia się ryzyko potknięcia, które może kosztować wiele zarówno samego prezesa, spółkę, jak i jej właścicieli.
Każdy, kto działa w zarządzie czy w organie nadzorczym – nie ważne: dużej czy małej spółki (ocena „tych wielkości” to oczywiście odrębny temat) – powinien czuć „oddech odpowiedzialności” za swoje działania. Nie można zasłonić się niewiedzą, bo wchodząc w struktury spółki każdy poddawany jest ocenie przez pryzmat wyższego miernika staranności (tzw. staranność zawodowa). Ci, którzy powierzają zarządzanie spółką określonym osobom, czekają na najlepsze efekty ich pracy. A co się dzieje, gdy dochodzi do działania lub zaniechania, niedopełnienia obowiązków, które w konsekwencji narażają spółkę na straty? Można sobie wyobrazić sytuacje, w których zarząd podejmuje błędne, niekorzystne decyzje np. o charakterze inwestycyjnym lub restrukturyzacyjnym. Historia zna sytuacje przekazywania nierzetelnych czy nieprawdziwych informacji wprowadzających w błąd udziałowców spółki. Grzech zaniedbania może słono kosztować. Znane są przypadki roszczeń z tytułu złych inwestycji, nieprawidłowości przy procesach transformacyjnych. Parę lat temu głośno było o milionowych stratach z tytułu transakcji terminowych jednej z polskich spółek. Z pomocą przyszedł wtedy ubezpieczyciel, który przejął na siebie spłatę części odszkodowania w ramach ubezpieczenia D&O (Directors & Officers). Przedmiotem tego rodzaju ubezpieczeń jest odpowiedzialność cywilna członków organów spółki – zarządu, rady nadzorczej, komisji rewizyjnej za szkody wyrządzone osobom trzecim, także spółce, w związku z wykonywaniem przez nich obowiązków. Jest to instrument, który chroni ubezpieczonych na wypadek roszczeń odszkodowawczych powstałych na skutek np. błędnych działań obecnych, byłych, ale i przyszłych członków organów zarządzających lub nadzorczych. To ubezpieczenie może obejmować też szerszy krąg osób: pracowników szczebla kierowniczego, pełnomocników spółki, małżonków i spadkobierców członków organów spółki.
Dobrze jest wiedzieć jak się zabezpieczyć, mając świadomość, że błędy są wpisane w zarządzanie oraz, co zrobić, by nawet w gorszych czasach mieć możliwość odbudowy nadszarpniętego wizerunku. Dlatego warto rozważyć skorzystanie z ubezpieczenia D&O, które obejmie swoim zakresem m.in. spłatę roszczeń, koszty obsługi prawnej, koszty naprawy wizerunku oraz niekiedy inne świadczenia. Zanim jednak dokona się wyboru, należy dokładnie przeanalizować sytuację spółki, w tym potencjalne zagrożenia i ryzyka. Konieczna jest także analiza oferowanych ogólnych warunków ubezpieczenia, która ma służyć rozwianiu wszelkich wątpliwości dotyczących zakresu umowy, osób ubezpieczonych, sposobu jej realizacji , obowiązków, etc.. Gdzie mogą pojawić się kwestie, które w konsekwencji (czyli w sytuacji realizacji umowy) mogą nas rozczarować? Właśnie w o.w.u. Stąd trzeba jasno określić jaką ochronę na pewno gwarantuje wybrane ubezpieczenie, co zostało wyłączone (lub ograniczone) z zakresu ubezpieczenia, czyli kiedy świadczenie nie zostanie wypłacone. Ważna jest świadomość na co się decydujemy, bo w końcu chodzi nie tylko o majątek spółki, ale i o osobisty majątek np. pani prezes, czy innego członka zarządu, a może i członka rady nadzorczej. Trzeba bowiem pamiętać, że są sytuacje, w których odpowiadają oni swoim majątkiem osobistym.
Na marginesie warto zwrócić uwagę, uwzględniając sygnały płynące od lat z rynku, że polisa D&O zwiększa wiarygodność spółki.
dr Ewa Maleszyk: radca prawny, doktor nauk prawnych, mediator. Prowadzi kancelarię prawną, której jednym z celów jest wsparcie prawne kobiet przy realizacji ich działań zawodowych. www.ewamaleszyk.pl