Redakcja: Pani Kornelio, jest Pani reprezentantką Polski na Igrzyskach Sportów Motorowych Marsylia 2022, w kategorii karting endurance. Proszę powiedzieć, jak zaczęła się Pani droga zawodowo-sportowa? Jak się kształtowała? W jakim wieku rozpoczęła Pani karierę kierowcy wyścigowego?
Kornelia Olkucka: Gdy myślę o początkach narodzin mojej pasji do wyścigów pojawia się przed moimi oczami taki obraz:
Mam osiem lat, jest niedzielny poranek, a ja z tatą siedzę przed telewizorem i śledzę zmagania na torze kierowców F1. Kibicujemy mocno Michaelowi Schumacherowi. Pamiętam tamte emocje i moją fascynację bolidami.
Czy wtedy w moim sercu zakiełkowała miłość do motorsportu? Pewnie tak, gdyż za każdym razem podczas wakacji we Francji, gdzie na każdym kroku można spotkać tory kartingowe, ciągnęłam rodziców na nie, by móc pojeździć gokartami. Były to gokarty halowe, nie wyczynowe, ale i tak miałam super fan:) Za namową taty w końcu zapisałam się do szkółki gokartowej. Niestety trochę późno, bo dopiero w wieku 13 lat, gdzie w tym sporcie większość zawodników zaczyna jako sześcio, siedmiolatki. Przez rok trenowałam na hali, a potem zaczęłam jeździć na torach zewnętrznych. Licencję kierowcy kartingowego zdobyłam w wieku 14 lat i zaczęłam się ścigać w serii Rotax Max Challenge Poland. Jeden sezon ścigałam się w kategorii junior max, potem dwa w kategorii senior max, a w zeszłym roku przeszłam do najszybszej i najbardziej wymagającej kategorii DD2. Jest to gokart dwubiegowy, która osiąga prędkość ok 140 km/h. W tej kategorii ścigam się tylko z panami. Z tego, co mi wiadomo w Europie nie ma w tej kategorii żadnej dziewczyny. W ogóle w kartingu jest nas niewiele i zawody nie są podzielone ze względu na płeć. Zawsze ścigamy się z mężczyznami. Pokochałam ten sport całym sercem. Emocje, jakie towarzyszą ściganiu się są do nieopisania!
Redakcja: Jak postrzegana jest młoda dziewczyna na torze? Czy w zawodowych sportach motorowych są kobiety, które są dla Pani przykładem do naśladowania?
Kornelia Olkucka: Sport motorowy zmienia się w zawrotnym tempie nie tylko pod względem technologii , ale również pod względem ludzi, którzy go tworzą. Kiedyś trudno było sobie wyobrazić kobietę za kółkiem samochodu wyścigowego. Obecnie coraz częściej widzimy płeć piękną w wyścigach. Warto tu przywołać stworzenie tylko dla kobiet wyścigów formuły 3 – W Series. Jednak ta zmiana w mentalności, że nie płeć nas określa, ale nasze umiejętności, dążenia, pasja i serce postępuje dość wolno. Niestety nadal zdarza się, że na polach przedstartowych mężczyźni patrzą na mnie z lekceważeniem, ale tylko do momentu, gdy pokażę, co potrafię. Najtrudniej jest znieść, szczególnie bardzo młodym mężczyznom, że jestem szybsza. Wtedy potrafią się na torze zachować bardzo niebezpiecznie. Doświadczyłam tego kilka razy:( Wzorem dla mnie do naśladowania jest Susie Wolff, która zaczynała ściganie się tak ja na gokartach i udało jej się dostać do świata F1, gdzie została kierowcą rozwojowym Williamsa.
Redakcja: Czym powinien cechować się kierowca wyścigowy? Jakie cechy charakteru są dla Pani pomocne?
Kornelia Olkucka: Hmm… dobre pytanie. Myślę, że najważniejszymi cechami kierowcy wyścigowego są odporność psychiczna i umiejętność radzenia sobie ze stresem. Motorsport jest nieprzewidywalny i o powodzeniu decyduje wiele czynników, nie tylko umiejętności kierowcy. Ważne jest, jak układa się wyścig, czy sprzęt nie zawiedzie, czy nie dojdzie do incydentu z innym kierowcą. Ta nieprzewidywalność jest bardzo stresująca i trzeba sobie umieć szybko poradzić z niepowodzeniem w jednym wyścigu ( bardzo często niezależnym od ciebie, a od czynników zewnętrznych), szybko się pozbierać, bo za chwilę zaczyna się kolejny. Niezwykle ważną cechą jest pracowitość i systematyczność. Bez systematycznej pracy nad kondycją, refleksem, koordynacją i koncentracją trudno stać się liczącym zawodnikiem. Nie można też pominąć umiejętności podejmowania szybkich decyzji. Zdolności interpersonalne także są istotne. W motorsporcie ważna jest współpraca i skuteczna komunikacja. Jakie moje cechy charakteru są pomocne w uprawianiu motorsportu? Myślę, że upartość, łatwo się nie poddaję i krok po kroku realizuję swoje cele. Umiem też się zdystansować i potrafię słuchać. Jestem otwarta i umiem współpracować.
Redakcja: Jak wyglądają Pani przygotowania do sezonu? Ile czasu w tygodniu poświęca Pani na treningi? Czy ma Pani indywidualnego trenera?
Kornelia Olkucka: Moje przygotowania do sezonu są zawsze bardzo intensywne. Trenuję codziennie od godziny do dwóch. Oczywiście mam swojego indywidualnego trenera – Pana Krzysztofa Stępniaka, który zna mnie od urodzenia:) Specjalnie pod motorsport przygotowuje dla mnie zestawy ćwiczeń, które wzmacniają moje mięśnie głębokie, mięśnie karku, szyi, rąk i nóg oraz te, które poprawiają mój refleks i czas reakcji. Jestem także pod opieką psychologów sportu Państwa Agnieszki i Marcina Kwiatkowskich (Sport and Minds), którzy są twórcami zgrupowania MotoPro. Uczestniczę w nim dwa razy do roku – po zakończeniu sezonu i tuż przed rozpoczęciem kolejnego. Tam przeprowadzane są testy, które pozwalają mi określić mocne i słabe strony, wyznaczyć obszary do pracy. Moi psychologowie przygotowują mnie do zawodów mentalnie. Pokazują mi różne strategie mające na celu poprawę moich wyników, dają wskazówki, jak radzić sobie ze stresem, jak radzić sobe z presją, opracowują zestawy ćwiczeń poprawiających moją koncentrację, refleks, wspierają mnie w wielu aspektach mojej sportowej drogi.
Przygotowania do sezonu wyścigowego oczywiście nie mogą się obyć bez wyjeżdżonych kilometrów na torze pod okiem trenera i mechaników. Jestem częścią zespołu 46 Team, któremu szefują pan Mariusz Bielecki i jego syn Kacper Bielecki. Są oni moimi trenerami, z kolei za sprzęt odpowiada mój mechanik – tata. To on na podstawie informacji ode mnie, jak prowadzi się gokart, odpowiednio ustawia mój wóz, a także dba, by zawsze był sprawny, by wszystko działało bez zarzutu. Sprzęt musi być perfekcyjnie przygotowany. Jest to najważniejsze z punktu widzenia bezpieczeństwa. Ważną postacią jest też pan Sebastian Maślakiewicz, który zajmuje się telemetrią. Na jej podstawie możemy określić punkty i siłę hamowania, prędkość, obroty. Analiza odczytanych parametrów pozwala nam na ciągłe doskonalenie się, znalezienie punktów do poprawy.
W przypadku motorsportu na sukces zawodnika pracuje cały sztab ludzi, dlatego ważne jest, jakimi ludźmi się otaczamy. Bez relacji opartej na szacunku i zaufaniu progres sportowca nie jest możliwy!
Redakcja: Dwukrotnie, w roku 2019 i 2020, w klasyfikacji generalnej w kategorii senior uzyskała Pani 5. miejsce, natomiast w 2021 w kategorii DD2 miejsce 6. Pani celem jest dostanie się do W Series, w której ścigają się w samochodach Tatuus F3 T-318 najbardziej utalentowane młode kobiety z całego świata. Jakie są jeszcze Pani marzenia zawodowe i plany na przyszłość? Czy są one związane ze sportem?
Kornelia Olkucka: Nie wyobrażam sobie już życia bez motorsportu. Zamierzam studiować psychologię i w przyszłości pracować ze sportowcami jako psycholog sportu, ale i także jako trener.
A marzenia? Oczywiście są! To one mnie napędzają i sprawiają, że codziennie przełamuje kolejne bariery i staję się lepszym kierowcą kartingowym. Pragnę, tak jak Pani wspomniała, zostać zawodniczką W Series, choć bez wsparcia sponsorów będzie to bardzo trudne. Cicho liczę na to, że zostanę dostrzeżona i jakaś firma uzna mnie za godnego ambasadora marki, co pozwoli mi rozwinąć skrzydła.
Szczytem marzeń jest stanąć na starcie F1 tuż obok Sebastiana Vettela, Max Verstappena i innych utalentowanych kierowców. Udało się to w przeszłości Leli Lombardi i Susie Wolff, może i mnie się uda! Kto wie? Głęboko w to wierze, bo jak powiedział Stanisław Lem:
“Marzenia zawsze zwyciężają rzeczywistość, gdy im na to pozwolić”.