Małgorzata Oleszkiewicz tworzy sztukę łączącą własne projekty graficzne, fotografie, ilustracje, malarstwo i architekturę. Studiowała architekturę wnętrz i scenografię (SANS, ASP Gdańsk) oraz fakultatywnie grafikę i malarstwo. Od kilku miesięcy tworzy cykle prac eksperymentalnych – Post-Baroque i Gaspard de la Nuit – które prezentuje w Awers-Art, pierwszym Domu Aukcyjnym NFT w Polsce, oraz w Galerii Sztuki Maislinger w Nowym Jorku. W sierpniu zostaną przedstawione publiczności na Biennale Arte of Viterbo w Wenecji.
BWL: Tworzy Pani własne grafiki, fotografie, obrazy oraz projekty architektury wnętrz i instalacje artystyczne. Czy tak pokaźny dorobek i różnorodność form jest Pani sposobem ekspresji?
MO: Wiele projektów jest porzuconych, otwartych, pracuję bardzo dużo i emocjonalnie, to ciągłe fascynacje różnymi dziedzinami, spotkaniami, podróżami rzeczywistymi i w świecie wyobraźni. Nie zamierzam zamykać się w jednej bańce, zbyt wiele rzeczy mnie interesuje. Lubię eksperymentować, łączyć, zaskakiwać – to jest przygoda, kreacja, życie. Przy tworzeniu warto sobie powiedzieć „zapomnij o wszystkim, co widziałeś i czytałeś” – to jest bardzo trudne.
BWL: Pani prace mają wyjątkowy klimat. Jakimi słowami może Pani opisać swoją sztukę?
MO: Pływanie, latanie, a może zwiedzanie. Nie… nie… to jest nurkowanie, wchodzenie bardzo głęboko, ciągłe poszukiwanie, permanentny stan nienasycenia, natomiast na sztuce się nie znam. Czy jestem artystą, czy projektantem? Nie mam odpowiedzi i nie interesuje mnie to.
BWL: Co sprawia, że tworzy Pani niezwykle sentymentalne projekty? Czy inspirują Panią ludzie i ich emocje, czy wyraża Pani swoje emocje, a sztuka jest narzędziem do tworzenia narracji?
MO: Inspiruje mnie wszystko: słowa, muzyka, wydarzenia, które zawsze filtruję przez siebie, to naturalne. Jedno oko do środka, drugie na zewnątrz. Prace są emocjonalne, zazwyczaj osadzone w tęsknocie, rozczarowaniu lub oczarowaniu.
BWL: Co skłoniło Panią do tworzenia projektów w formie niewymienialnych tokenów?
MO: Ciekawość.
BWL: Czy ma Pani przed sobą wizję konkretnych kierunków rozwoju własnej twórczości?
MO: W obecnej sytuacji trudno o wizję w jakiejkolwiek dziedzinie życia. Na pewno mam jeszcze bardzo dużo marzeń, wiele miejsc do odwiedzenia, walizka jest zawsze przygotowana, podróż jest najważniejsza.