BWL: Perfect Look Clinic to coraz bardziej znana w Polsce sieć gabinetów, a pod względem liczebności punktów to także jedna z większych sieci. Proszę przypomnieć, czym się Państwo zajmujecie oraz w jaki sposób działa firma? Czym wyróżnia się PLC na tle rynku?
SP: W Polsce działa dosłownie kilka liczących się sieci gabinetów kosmetycznych zrzeszonych pod jedną marką, większa część z nich – w ramach franczyzy, mniejsza grupa to sieci jednego właściciela. Perfect Look Clinic to swoisty mix – część punktów należy do spółki PLC, natomiast zdecydowana większość to franczyza, czyli ich właścicielami są nasi partnerzy biznesowi – franczyzobiorcy. Naszym celem jest dalsze skalowanie biznesu właśnie w formule franczyzowej. W ten sposób sieć rozwija się najszybciej i w najkrótszym czasie nasza propozycja wartości może znaleźć szeroką grupę odbiorców zarówno na terenie Polski, jak i docelowo – poza nią. Salony Perfect Look Clinic oferują szereg zabiegów na ciało i twarz, przede wszystkim opierających się na nowoczesnym sprzęcie i aparaturze, którą obsługuje wysoko przeszkolona kadra. Mocno eksplorujemy zabiegi medycyny estetycznej, są one pożądane na rynku – dają dobre efekty dla klientki i są korzystne biznesowo dla salonu. Zabiegi realizujemy, wykorzystując najwyższej jakości kosmetyki i materiały, w coraz większym stopniu wytwarzane również przez PLC.
BWL: Ciekawe… A jak zabiegi mają się do zdrowia? Czy są bezpieczne?
SP: Jak najbardziej – żaden zabieg w salonie nie może być przeprowadzony przez osobę, która nie ma doświadczenia oraz odpowiedniego szkolenia, a także certyfikacji na przeprowadzanie danych procedur zabiegowych. Na bieżąco jesteśmy także w kontakcie z dostawcami sprzętu – urządzenia są cyklicznie serwisowane oraz w miarę potrzeby – modernizowane. Rynek szybko się zmienia. To, co jest w kosmetologii dziś na topie, za trzy, cztery lata może powoli odchodzić do lamusa. Nasza rola jako franczyzodawcy polega także na tym, iż trzymamy rękę na pulsie, śledzimy rynek i reagujemy z wyprzedzeniem, by wciąż dostarczać naszym klientkom i klientom najwyższej jakości usługi, zgodne z najnowszymi światowymi trendami oraz procedurami. To przekłada się na utrzymujący się ruch w salonach naszych partnerów – franczyzobiorców. De facto temat zdrowia jest w naszych salonach jednym z kluczowych. Pracujemy na największym organie ciała – czyli na skórze.
BWL: A zdrowie skóry oddziałuje na cały organizm.
SP: Właśnie. Zdrowie skóry jest powiązane ze zdrowiem ogólnym – często jest wręcz jego obrazem. Tym samym praca naszych konsultantek nie kończy się na zabiegu – współpracujemy z lekarzami, klubami fitness, dietetykami. Traktujemy klientkę holistycznie.
Praca w salonie nie wpływa jednak tylko na ciało. Znakomita większość naszych klientek i klientów wychodzi z salonu zadowolona [przyp. red.: najczęstsze oceny Booksy: 4,9 / 5,0], a więc poprawia się ich, mówiąc nowocześnie, wellbeing.
BWL: Czy panie wracają do salonów na kolejne zabiegi?
SP: Tak. Ponad 80 procent zabiegów, które odbyły się w salonach w zeszłym roku, zrealizowane było przez klientki, które już u nas były. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego wyniku. Nie ma nic ważniejszego niż zaspokojenie potrzeb klienta. Jeśli to się udaje – w efekcie salon realizuje dobre wyniki, a nasza sieć wzrasta. Jesteśmy organizacją klientocentryczną – nieustannie spoglądamy na dobro osób, które przychodzą do salonów – biznesowo to po prostu zdaje egzamin.
BWL: Pomówmy więc chwilę o samym pomyśle na salon kosmetyczny. W Polsce jest ich już chyba sporo? Czy jest nadal miejsce na kolejne salony?
SP: Rzeczywiście, rynek świadczeniodawców jest spory. W Polsce funkcjonuje kilkadziesiąt tysięcy gabinetów. W większości są to jednak punkty stanowiące działalność gospodarczą indywidualnych osób. Najczęściej takie biznesy skupiają się na danym sub-obszarze, jak np. stylizacja paznokci.
BWL: A w PLC możemy wykonać zabiegi na twarz oraz np. depilację?
SP: Dokładnie. Portfolio zabiegów w PLC jest jednym z najbogatszych na rynku, ale to nie liczba, a prawidłowy dobór i jakość procedur nas wyróżniają. I właśnie w ramach tej przestrzeni – uniwersalnych, jakościowych klinik zdrowia i urody plasujemy nasze usługi – ten obszar jest rozwojowy, wszystko wskazuje na to, że rynek tutaj przyspiesza.
BWL: Brzmi to ciekawie, ale też mocno luksusowo. Do kogo adresujecie Państwo swoje usługi?
SP: Cóż, wydaje się, że ten rynek nie tylko gwałtownie rośnie, ale i dojrzewa, klientki stają się bardziej świadome, poinformowane – Polki coraz chętniej przekonują się do medycyny estetycznej. Wbrew powszechnej opinii wiele zabiegów w salonie kosztuje poniżej 200, czy nawet 150 zł. Nie licząc chirurgii, którą się nie zajmujemy na ten moment, w PLC można realizować skuteczne zabiegi i osiągać trwałe efekty w przystępnych cenach. Naturalnie, wiele zabiegów wymaga powtórzeń w serii, ale także nie wykonujemy ich codziennie, serie rozkładane są często na całe miesiące, jak np. depilacja laserowa czy karboksyterapia, którą w PLC w zeszłym roku wykonaliśmy ponad 50 000 razy. Myślę, że możemy więc określić się mianem ekspertów w przynajmniej kilku kategoriach zabiegowych.
BWL: Imponujący wynik. A kto może się do Państwa zgłosić, by otworzyć salon? W jakich miastach można jeszcze rozpocząć z Państwem współpracę?
SP: Regularnie podpisujemy rezerwacje na kolejne miejscowości, nadal jest jednak duża przestrzeń do współpracy z nami – sieć obecnie liczy 72 gabinety, obecną dekadę chcemy zakończyć w przedziale 350-400 punktów na mapie. To pozwoli każdemu Polakowi dojechać (autem) do naszych salonów w ciągu kilkunastu minut. Tym samym zachęcamy do kontaktu z naszym działem rozwoju – zainteresowane osoby mogą umówić się na rozmowę indywidualną i omówić możliwe lokalizacje.
BWL: Jaki jest koszt otwarcia salonu pod szyldem Perfect Look? Ile można na takiej inwestycji zarobić?
SP: Dysponując gotowym lokalem (w który nie zawsze trzeba inwestować – nierzadko możemy liczyć na partycypację właściciela budynku czy dewelopera) należy się liczyć z wydatkiem rzędu 80-110 tysięcy złotych w opcji leasingowej. Oczywiście, należy mieć także bufor na pokrycie kosztów na pierwsze miesiące działalności, aż nasza baza klientek się nie ustabilizuje.
BWL: Jak długo to trwa?
SP: W większości przypadków salony są rentowne do pół roku. Średnie wyniki finansowe salonów to 10-15, a nawet 20 tysięcy złotych miesięcznego zysku.
Czasami okres dochodzenia do rentowności nieco się wydłuża, ale mamy także salony, które były rentowne już w drugim miesiącu funkcjonowania. Pracujemy z franczyzobiorcami, wspierając ich od samego początku. Zależy nam na ich powodzeniu – to dzięki niemu my osiągamy sukces. Zadowoleni franczyzobiorcy chętnie otwierają kolejne salony, a nam na tym zależy – globalnie franczyza zmierza w kierunku multibiorców – czyli takich partnerów, którzy mają dwa, trzy lub nawet cztery punkty.
BWL: A kto może zostać Państwa partnerem? Czy trzeba mieć jakieś specjalne przygotowanie?
SP: Praktycznie każdy przedsiębiorca rozporządzający odpowiednim nakładem finansowym oraz przede wszystkim – wolą do pracy i rozwoju w tej branży może wejść do franczyzy. Nierzadko salony otwierają przedsiębiorcy lub osoby zmęczone dotychczasowym biznesem czy etatem w innej firmie – wiele osób chce się rozwijać w nowym kierunku, a PLC daje szansę na zarabianie na usługach, które zostawiają po sobie zdrowie i uśmiech. To bardzo zachęca do codziennej pracy.
BWL: Faktycznie, miła perspektywa. Życzymy więc zadowolonych klientek oraz szybkiego rozwoju.
SP: Dziękuję. I dziękuję za rozmowę.