Wiele z nas żyje w ciągłym biegu. Rano spieszymy się, by na czas rozpocząć pracę, po południu nadganiamy domowe obowiązki, a wieczorem często już nasze akumulatory są całkowicie rozładowane – co oznacza, że szereg nieodhaczonych punktów z naszej check-listy musimy przełożyć na następny dzień. A może warto zatrzymać się i zastanowić, jak możemy się dodatkowo przygotować na kolejny szalony dzień?
Sen i pobudka
Chyba każdy wie, że sen jest niezbędny do życia, a już jedna zarwana noc może sprawić, że nie będziemy w stanie normalnie funkcjonować. Ciekawym lifehackiem na naturalne doładowanie energii mogą być tzw. „power naps”. To krótkie drzemki, które powinny trwać nie dłużej niż 20 minut – tak, żeby organizm nie przeszedł do kolejnej fazy snu, z której przedwczesne wybudzenie będzie miało efekt odwrotny od zamierzonego. Drzemkę możemy sobie uciąć nie tylko w domu, ale nawet w pracy podczas przerwy obiadowej! Po takim krótkim wypoczynku wrócimy do działania zregenerowani i pobudzeni.
Warto także zwrócić uwagę na nasze wieczorne i poranne rytuały. Jeżeli mamy problem z zasypianiem w nocy, na minimum godzinę przed snem zrezygnujmy ze smartfona (czy innych źródeł niebieskiego światła, które negatywnie wpływa na zasypianie), za to sięgnijmy po książkę. Istotna jest również higiena poranka – to, w jaki sposób rozpoczniemy nasz dzień, może przesądzić, jak będzie on później wyglądał. Żeby zadbać o dobry nastrój, warto po wstaniu z łóżka odsłonić okna, wypić szklankę wody oraz trochę się poruszać, by pobudzić krążenie. Poranna joga może być strzałem w dziesiątkę, bo nie tylko pomoże rozciągnąć mięśnie, ale też zrelaksuje nasz umysł i przygotuje go na stres, jaki może nas czekać w ciągu dnia.
Co ważne, warto przyjąć zasadę, że wstajemy z łóżka już po pierwszym alarmie. Okazuje się, że nastawiając kilka budzików lub włączając opcję „drzemki”, zaburzamy pracę naszego organizmu! Może to poskutkować poczuciem zmęczenia oraz obniżeniem koncentracji. Jeżeli jednak nawet ustawienie jako budzik piosenki, której szczerze nie lubimy, nie osiąga zamierzonego efektu, warto rozważyć praktyczny gadżet, jakim jest uciekający budzik. O określonej godzinie zaczyna on dzwonić i… uciekać dzięki zamontowanym kółkom! Żeby go wyłączyć, musimy go oczywiście złapać, a po takim orzeźwiającym joggingu raczej już nie wrócimy do łóżka.
Zdrowe źródła energii
Energii naszemu organizmowi dostarczamy oczywiście z pożywieniem. To kluczowe, żeby nasza dieta była zbilansowana, a także bogata w pełne witamin owoce i warzywa. Niezbędne jest też picie odpowiednich ilości wody, żeby zapewnić organizmowi zdrowe nawodnienie, gdyż już nawet niewielkie odwodnienie może powodować spadek samopoczucia. To, ile wody powinniśmy pić, zależy od wielu czynników – naszej płci czy wieku, ale też od temperatury otoczenia czy poziomu aktywności fizycznej. A ta ostatnia to też fantastyczny sposób na naturalne dodanie sobie energii, gdyż poprawia się wtedy nasze ukrwienie i podnosi tętno.
Dodatkowy zastrzyk organicznej energii
Może się zdarzyć, że powyższe sposoby zawiodą, nasz dzień jest wyjątkowo intensywny albo po prostu potrzebujemy dodatkowej dawki energii. Niektórzy sięgają wtedy po kawę albo napój energetyczny – ale przecież część osób nie lubi smaku kawy albo unika „energetyków” ze względu na zawartość cukru czy sztucznych składników. W sieci sklepów Żabka pojawiła się właśnie innowacyjna alternatywa – napój energetyczny PERRIER ENERGIZE na bazie ikonicznej, pochodzącej z Francji naturalnej wody mineralnej PERRIER (znanej na całym świecie dzięki swoim intensywnym, pękającym bąbelkom już od ponad 150 lat!). Dzięki zawartości naturalnej kofeiny z organicznych ziaren zielonej kawy i intensywnego naparu yerba mate, jedna puszka zapewnia zastrzyk energii porównywalny do filiżanki espress (i ma tylko 33 kcal). Stymulujący napój dostępny jest w dwóch orzeźwiających wariantach: o smaku granatu lub grejpfruta – a co więcej, nie zawiera sztucznych składników i aromatów. Poręczna puszka 330 ml zmieści się do każdej torebki (a nawet kieszeni), więc można ją zabrać ze sobą w drogę. Warto o tym pamiętać, bo nadchodzące lato to świetny moment, żeby naładować swoje akumulatory na szereg sposobów!
O wodzie PERRIER
PERRIER to gazowana naturalna woda mineralna o niepowtarzalnym i orzeźwiającym smaku. Wyjątkowa zawartość bąbelków sprawia, że jest idealnym składnikiem do koktajli i napojów. Historia wody PERRIER rozpoczęła się w 1863 roku w Vergèze na południu Francji. Dziś marka jest rozpoznawalna na całym świecie dzięki swojej kultowej zielonej butelce, ciesząc się popularnością w ponad 140 krajach. Marka jest zaangażowana w poszukiwanie efektywnych i kreatywnych rozwiązań, budujących bardziej zrównoważony świat i chroniących jego naturalne zasoby.
O Nestlé Waters na świecie
Nestlé Waters działa w 26 krajach, produkcja odbywa się w 49 zakładach, w których pracuje blisko 21 tysięcy pracowników. W portfolio Nestlé Waters znajduje się 48 unikatowych marek (od naturalnych wód mineralnych po wody stołowe), włączając w to wodę Acqua Panna, wody gazowane Perrier i S.Pellegrino oraz rozlewaną w Polsce naturalną wodę mineralną Nałęczowianka. Poprzez te marki Nestlé Waters zachęca całe rodziny do picia większej ilości wody oraz napojów na bazie naturalnych składników, współpracuje z lokalnymi społecznościami, by chronić wspólne zasoby wodne, a także opracowuje kompleksowe rozwiązania w zakresie opakowań z tworzyw sztucznych.