Mam na imię Magdalena jednak wolę posługiwać się swoim pseudonimem artystycznym – MaNa Art.
Muszę uczciwie przyznać, że przez 40 lat wiodłam beztroskie, dobre życie i uważałam się za szczęściarę. W głębi serca jednak czułam, że w tym życiu musi chodzić o coś więcej, usilnie pragnęłam odkryć ten głębszy sens i cel mojej drogi.
Z wykształcenia jestem prawnikiem, przez wiele lat pracowałam w korporacji, jednak moje osobiste doświadczenia, przewartościowały cały mój świat i zostawiłam to wszystko.
To była chyba odpowiedź na moje pragnienia, może wystarczy Bogu nie przeszkadzać..?
Rzuciłam się w wir pomagania chorym dzieciom, aby wesprzeć ich zbiórki na leczenie. Te dzieci nie wybrały takiego losu, znalazł je sam. Zbierałam rzeczy od znajomych aby wystawiać na licytacje charytatywne, piekłam ciasta na kiermasze, wyprzedałam połowę rzeczy ze swojego mieszkania…chciałam chyba te wszystkie dzieci uratować..
Wtedy narodził się pomysł na Pouring a więc obrazy wylewane. To było jak olśnienie, ja po prostu musiałam nauczyć się tej oszałamiającej techniki! :)
Był wrzesień 2021r.
Natychmiast pobiegłam po farby i płótna, okleiłam pokój folią budowlaną i zaczęłam tworzyć swoje pierwsze „dzieła”. Tak spędziłam rok, ćwicząc całymi dniami, jak w transie. Inspirowałam się artystami z USA, Australii i wylewałam kolejne litry farby. Na efekty nie trzeba było długo czekać, powstawały dziesiątki kolejnych, coraz lepszych prac i sukcesywnie zaczęłam przekazywać je na aukcje charytatywne.
Odzew był niesamowity ! Dostawałam masę komplementów, wsparcia od ludzi i angażowałam kolejne osoby w akcje pomocowe. Muszę nieskromnie przyznać, że rezultaty mojej pracy były coraz lepsze, a byłam swoim najsurowszym krytykiem.
Okazało się, że ludzie pragną takiej „świeżej”, nietuzinkowej sztuki a proszę pamiętać, że namalowanie dwóch takich samych obrazów, jest niemal niemożliwe. A więc każdy nabywca może czuć się wyjątkowo.
Pouring polega na pracy z płynną farbą. Najpierw wylewam na płótno sporą ilość bazy, na której umieszczam wybrane kolory a następnie rozdmuchuję je i dzieje się magia. Barwy przenikają się, tworząc niejako efekt 3D i piękne, abstrakcyjne kompozycje, niemal nie do osiągnięcia standardowymi technikami.
Odmian Pouringu jest wiele, można wykorzystywać szpatułki malarskie, przeróżne przedmioty do nanoszenia a później zabawy z farbą na płótnie. Pomaga też grawitacja, bo niektóre wzory tworzę balansując płótnem aby wykreować interesujący mnie motyw, poprzez rozciągnięcie kolorów. Oczywiście kluczem są bardzo dobrej jakości farby akrylowe oraz medium do Pouringu, które pozwala uzyskać dodatkowe efekty, w postaci tzw „komórek”.
Mogłabym opowiadać o tym w nieskończoność.
Już wtedy wiedziałam, że Pouring i malowanie dla dzieci, jest tym, czemu chcę poświęcić się całkowicie.
…i właśnie wtedy zaczęły się dziać rzeczy nieprawdopodobne.
Skontaktowała się ze mną Galeria Van Gogh’a w Madrycie – byli tak oczarowani moimi obrazami, że zaproponowali reprezentowanie moich prac na Międzynarodowych Targach Sztuki Współczesnej w Paryżu. Wzięłam również udział w wystawie światowych artystów „Avant-Garde” w tejże Galerii.
Aktualnie trwa moja indywidualna wystawa w Filharmonii Świętokrzyskiej, gdzie prezentuję ponad 90 obrazów na 3 piętrach. Muszę przyznać, że całość robi niesamowite wrażenie.
Cały czas jednak działam dla potrzebujących dzieci. Z przyjemnością odpowiedziałam na prośbę Fundacji „Pomóż Im” Hospicjum dla Dzieci w Białymstoku, gdzie podczas Balu Charytatywnego, odbyły się licytacje, w tym mojego obrazu, na potrzeby chorych dzieciaczków, będących pod ich opieką.
Nie mogłoby mnie również zabraknąć przy akcji WOŚP – już drugi rok z rzędu moje prace wsparły tą piękną inicjatywę.
Regularnie przekazuję obrazy na aukcje charytatywne na grupie – Sztuka Pomocy na facebooku – wielu wspaniałych artystów wspiera tam dzieci, a cały dochód jest oczywiście przekazywany na konto wybranego malucha.
Za moment przekażę swój SETNY obraz na licytację !
Jestem dość aktywna w grupach pomocowych, więc coraz częściej kontaktują się ze mną mamy chorych dzieci, z błaganiem o pomoc..mam takie założenie, że nie będę odmawiała żadnemu dziecku, to dla nich przecież maluję. Stworzyłam nawet specjalny plik, aby niczego nie pominąć, w którym notuję nazwiska i historie potrzebujących, którzy czekają na wsparcie..ta lista stale rośnie.
Jednocześnie coraz więcej osób wykazuje zainteresowanie dedykowanym obrazem, do swojego wnętrza, więc zdecydowałam się założyć firmę i malować również na indywidualne zamówienie.
Część kwoty z każdego sprzedanego obrazu, przekazuję dla nieuleczalnie chorych dzieci w Warszawskim Hospicjum.
Do dziś powstało już kilkaset moich prac, powoli przestają się mieścić w mojej małej pracowni, chyba będę musiała wynająć solidną halę. :)
Przede mną kolejne, energetyzujące wydarzenia, rozpoczynam m.in. współpracę z kreatorką Home Art Concept (a prywatnie moją siostrą), która tworzy magiczne zegary i stoliki, z połączenia drewna, żywicy i naturalnych elementów (roślin, muszli i innych cudów). Mamy wspólne pomysły aby stworzyć unikalne rękodzieło do nowoczesnych przestrzeni.
Planuję także rozwijać swoje portfolio i łączyć Pouring z innymi technikami malarskimi, mam już pierwsze, zaskakujące rezultaty. Pomysłów mam masę i nie zatrzymuję się !
Moje pragnienia się spełniają, każdego dnia silniej przekonuję się, że to jest mój sens, moja droga.
Uważam, że, jako ludzie, jesteśmy za siebie wzajemnie odpowiedzialni, nie żyjmy w bańce, czasami wystarczy niewiele, żeby zmienić czyjąś rzeczywistość. Bądźmy wrażliwi, nie wiemy jakie historie nas czekają. A warto żyć tak aby w najtrudniejszym momencie, był obok kochający człowiek.
Zapraszam do siebie: