Whiskey to trunek, o którym prawdopodobnie wszyscy słyszeli. W Polsce najczęściej używana jest forma „whisky” – jest to co prawda ten sam alkohol, ale produkowany w Szkocji. Tymczasem oryginalna „woda życia” (uisge beatha) powstała na Zielonej Wyspie – i tam rozpoczęła się jej fascynująca i pełna smaku historia.
Woda życia
Zgodnie z legendą produkcja whiskey rozpoczęła się już w VII wieku. Z początku mikstura znana była tylko iryjskim mnichom, którzy destylowali alkohol wykorzystywany wyłącznie do celów leczniczych – miał wydłużać życie, wspomagać leczenie kolki oraz stanów zapalnych. Według legendy, przepis udoskonalił święty Patryk i to za jego życia znany trunek miał zmienić nazwę na „uiskie”, co z kolei ewoluowało w dzisiejsze „whiskey”. Na pamiątkę tego wydarzenia oraz faktu, że irlandzka whiskey jest jednym z symboli Zielonej Wyspy, tradycją jest spożywanie go w dzień świętego Patryka – miłośnicy tradycji (i alkoholu) utrzymują, że powinno się wypić duszkiem całą szklankę – warto jednak zachować rozsądek i delektować się nią z wyczuciem i umiarem.
Skutki prohibicji
Na przełomie XVII i XVIII wieku brytyjski rząd wyczuwając koniunkturę, postanowił nałożyć na zakłady produkujące whiskey podatek, który przeniósł produkcję do podziemia. Legalnie działające zakłady wytwarzały whiskey głównie na potrzeby pozostałych państw brytyjskiego imperium. Tymczasem w Irlandii powstawało wiele rodzinnych gorzelni, kultywujących tradycyjne warzenie alkoholu w niewielkich (z przyczyn praktycznych) kadziach. Na początku XIX wieku zniesiono niesławny podatek, a produkcja whiskey zaczęła świetnie prosperować – duże zasługi dla jej rozwoju miała klęska filoksery, która niemal całkowicie zahamowała produkcję konkurencyjnej brandy, swoje odegrał także rosnący eksport do USA. Jednak amerykańska prohibicja ponownie zachwiała branżą gorzelniczą – z 28 destylarni irlandzkich do końca prohibicji dotrwały zaledwie 2.. To między innymi uznawane jest za powód, dla którego mniej wówczas uzależniona od odbiorców zza oceanu szkocka whisky dominuje obecnie (obok rodzimych burbonów) na rynku amerykańskim.
Szkocka a irlandzka
Popularna „szkocka” to whisky produkowana tylko i wyłącznie w tym kraju ze słodu jęczmiennego lub mieszana z destylatami z innych zbóż i dojrzewająca w dębowych beczkach. To między innymi słynny Ballantines czy Chivas Regal. Tymczasem whiskey irlandzka powstaje jedynie ze słodu jęczmiennego i – w odróżnieniu od szkockiej – jest trzykrotnie destylowana. Najpopularniejsza marką jest Jameson, uznanie na świecie zdobył także Bushmills..
Whiskey pozostaje w czołówce najczęściej spożywanych wysokoprocentowych alkoholi. Obecnie rocznie wypijanych jest około 900 milionów litrów różnych rodzajów whiskey, a najwięcej spożywa się jej… we Francji. Stopniowo, z roku na rok, jej spożycie wzrasta o kilkanaście procent także w Polsce, wypierając tym samym inne alkohole wysokoprocentowe, w tym popularną polską czystą. Wzrost ten sprawia, że coraz częściej mówi się o zmianach w kulturze spożywania alkoholu w kraju nad Wisłą.