Liczy się każdy szczegół
Przeczytasz w 6 minuty

Liczy się każdy szczegół

TEN, KTO NIE IDZIE NAPRZÓD, COFA SIĘ. TAKIE MOTTO PRZYŚWIECA MARIOLI FURMAN, PREZES GLOBAL PHARMA CM, KTÓRA OD LAT NIE ZWALNIA TEMPA. DZIŚ PROWADZONA PRZEZ NIĄ SPÓŁKA JEST UZNANYM PRODUCENTEM KONTRAKTOWYM SUPLEMENTÓW DIETY I WYROBÓW MEDYCZNYCH I WSPÓŁPRACUJE Z KLIENTAMI Z CZTERDZIESTU PIĘCIU KRAJÓW ŚWIATA.

 

BWL: Suplementy diety, wyroby medyczne w postaci pastylek do ssania, płynów, tabletek czy kapsułek… Łykając takie suplementy, nie zastanawiamy się, jak wiele trzeba wykonać pracy, zanim trafią do naszych domów. Tymczasem firma, którą Pani zarządza, specjalizuje się właśnie w produkcji takiego asortymentu.

MF: Tak, to prawda, GLOBAL PHARMA CM świadczy usługi produkcji kontraktowej suplementów diety oraz wyrobów medycznych dla sektora farmaceutycznego. Naszymi klientami są firmy farmaceutyczne oraz sieci aptek z kilkudziesięciu krajów. Mimo że proces rejestracji, znakowania produktu czy też samej produkcji jest zadaniem bardzo złożonym i naprawdę niełatwym, to nasi klienci w ogóle tego nie odczuwają. Całkowicie zdejmujemy z nich odpowiedzialność za wszelkie działania związane z całym procesem przygotowania i produkcji.

BWL: Od czego rozpoczęła się działalność spółki? Jak pozyskaliście pierwszych klientów?

MF: Rozpoczęliśmy od usług konfekcjonowania i zapewnienia produkcji suplementów diety w formie pastylek do ssania, których głównymi składnikami były ekstrakty ziołowe oraz witaminy. Po kilku miesiącach strategia została zmodyfikowana, aby móc tym samym klientom zapewnić jak najszerszy wachlarz usług, ale już nie tylko w postaci suplementów diety, ale również w postaci wyrobów medycznych. Chcieliśmy stać się producentem kontraktowym, zapewniającym wszystkie dostępne formy takiej produkcji – tabletek, kapsułek, płynów, kropli, pastylek, lizaków, saszetek, proszków, kapsułek miękkich. Strategia ta z powodzeniem realizowana jest do dziś. Dzisiaj oferujemy kompleksową usługę rejestracji i produkcji wielu form w postaci suplementów diety oraz wyrobów medycznych. Z początku zakładaliśmy działania głównie na rynku polskim, jednak bardzo szybko spostrzegliśmy, że bardzo perspektywiczne są rynki krajów MENA (rynki arabskie oraz Afryki Północnej), południowej i wschodniej Europy oraz Azji. Dzisiaj współpracujemy  z klientami z czterdziestu pięciu krajów na całym świecie, ta liczba wzrasta bardzo szybko. Pozyskiwanie kolejnych rynków traktuję ambicjonalnie. Osobiście nadzoruję negocjacje na rynkach, na które do tej pory nie produkowaliśmy naszych produktów.

Klienci docierają do nas w przeróżny sposób, jednak najbardziej wspaniale jest słyszeć, że ktoś poleca nas jako producenta. To niesamowite uczucie, gdy wchodzi się do apteki w Polsce czy za granicą lub jedzie się na targi branżowe i widzi się produkty naszych klientów, które powstały w naszych zakładach produkcyjnych. Czuję wówczas ogromną satysfakcję, ale i sporą odpowiedzialność.

BWL: Co Państwa wyróżnia na tle konkurencji?

MF: Wyróżnia nas przede wszystkim szeroka gama oferowanych form produkcyjnych oraz kompleksowość. W podejściu do klientów definiuje nas szybkość działania, profesjonalizm i elastyczność. Nie są to tylko slogany, ale żelazne zasady głęboko zakorzenione w działaniu całego zespołu. Pracownicy mający bezpośredni kontakt z klientem wiedzą, że jest to dla mnie bardzo ważne. Z taką samą starannością i uwagą traktujemy klienta rozpoczynającego dopiero działalność w branży, jak i koncerny farmaceutyczne. Nie posiadamy również własnych brandów, przez co nie jesteśmy konkurencją dla naszych kontrahentów. W swoim założeniu spółka od początku postanowiła nie zajmować się ich sprzedażą, a skupić się na produkcji kontraktowej. Taki stan rzeczy trwa do dzisiaj i jest to jedna z bardzo wielu cech, za którą jesteśmy doceniani i która wyróżnia nas skutecznie na tle konkurencji.

BWL: Jak to jest tworzyć i rozwijać taką firmę?

MF: To ciężka praca, ale zarazem ogromna satysfakcja. Tym, co najbardziej buduje i motywuje mnie do codziennej pracy, jest ogromne zaangażowanie pracowników i utożsamianie się ich z firmą. Jestem dumna z tego, co tworzymy każdego dnia. Moje wcześniejsze doświadczenie zawodowe pozwoliło mi poznać rynek, zrozumieć, jak ważna jest jakość i serwis świadczonych usług, dostarczanych produktów oraz jaki wielki ma to wpływ na wizerunek firmy, którą zarządzam. Teraz monitoruję zmiany, obserwuję trendy, poznaję wprowadzane nowości. Wszystko po to, by wewnętrznie opracowywać i udoskonalać strategię firmy, być innowacyjnym. Dzisiaj priorytetem, jaki mam w głowie, jest rozbudowa pierwszego zakładu produkcyjnego, co właśnie ma miejsce, oraz unowocześnianie parku maszynowego w obu istniejących naszych zakładach produkcyjnych. To duże inwestycje, ale sukcesywnie udaje się osiągać zamierzone cele.

BWL: Jakie wyzwania czekają na Panią codziennie?

MF: Największe? To  chyba godzenie obowiązków służbowych   z życiem prywatnym [śmiech]. Rodzina jest dla mnie najważniej- sza, bez niej nie byłabym tam, gdzie dzisiaj jestem. Wychowywanie trójki dzieci to chyba największe codzienne wyzwanie. Bycie z nimi i poświęcenie się im w stu procentach bez ciągłego myślenia o pracy. To trudne, ale możliwe. Najczęściej wyciszam wtedy telefon, zostawiam komputer głęboko schowany w szafie i nie zaglądam tam do czasu, kiedy nie zasną.

W kwestiach zawodowych na pewno wyzwaniem jest codzienne nadążenie za zmieniającymi się regulacjami i konieczność natychmiastowego dostosowywania firmy do warunków, na które kompletnie nie mamy wpływu.

BWL: Podkreślacie Państwo, że korzystacie jedynie z renomowanych i sprawdzonych dostawców krajowych i zagranicznych. Dlaczego jest to tak ważne?

MF: Tak, to szalenie istotne, wysoka jakość to jeden z ważniejszych filarów filozofii naszego działania. Dla naszych klientów pochodzenie surowców do produkcji jest szalenie istotne. W produkcie wieloskładnikowym wystarczy, że zawiedzie jeden surowiec i pro- dukt gotowy nie uda się lub będzie niewłaściwej jakości. Liczy się każdy szczegół. Obecnie korzystamy z około sześciuset różnych surowców, a nasi dostawcy są kwalifikowani na podstawie wewnętrznych procedur dopuszczających ich do współpracy z nami. Zawsze staramy się wybierać krajowych dostawców, jednak przy tak dużym wachlarzu surowców jest to niemożliwe w stu procentach. Jednocześnie od naszych dostawców oczekujemy tego samego, co oferujemy naszym klientom: szybkości i najwyższej jakości obsługi. Chcemy być tak samo profesjonalnie obsługiwani, jak sami pragniemy obsługiwać naszych klientów. Zasada jest prosta: pracujemy tylko z takimi dostawcami, którzy są w stanie sprostać naszym wymaganiom, są w stanie za nami nadążyć. Nie jest to łatwe, ale udaje się. Pracownicy wiedzą, że w tym obszarze jestem zero-jedynkowa.

BWL: Jak weryfikowana jest jakość gotowego wyrobu?

MF: Gotowy wyrób zawsze poddawany jest badaniom w akredytowanych laboratoriach zewnętrznych w zakresie kilkunastu parametrów. Robimy to bez względu na to, czy klient oczekuje tego od nas czy też nie. Sami narzuciliśmy sobie taki reżim, traktując każdy produkt równie serio. Badamy parametry fizykochemiczne, mikrobiologiczne, organoleptyczne, ale także stabilności produktu i zawartości substancji czynnych. Do każdego produktu dołączamy pełną dokumentację, łącznie z kopią przeprowadzonych badań. Posiadamy bardzo profesjonalny Dział Jakości i Rejestracji. Na każdej zmianie produkcyjnej pracują niezależni od Działu Produkcji Kontrolerzy Jakości, których jedynym zadaniem jest kontrola procesów produkcyjnych.

BWL: Posiadacie Państwo również własne receptury produktów. Skoro nie prowadzicie sprzedaży własnych produktów, kto z nich korzysta?

MF: To duża pomoc szczególnie dla sieci aptek i klientów z krajów Bliskiego Wschodu czy Azji. Często szukają oni „czegoś skutecznego na gardło”, „czegoś skutecznego na odchudzanie” czy na chorobę lokomocyjną w formie innej niż lek. I tutaj jest również nasza rola: pomagamy w dokonywaniu lepszych wyborów. Sugerujemy rozwiązania sprawdzone i skuteczne, bo posiadamy takie receptury. Dzięki temu nasi klienci nie muszą dokonywać czasochłonnej i kosztochłonnej procedury rejestracji produktów. Dzięki opracowywaniu receptur jesteśmy w stanie również proponować innowacyjne rozwiązania, które obecnie nie są dostępne na rynku.

BWL: Jak często trzeba wprowadzać nowe rozwiązania, by wciąż zdobywać nowych klientów i nowe kontrakty?

MF: Cały czas trzeba się  udoskonalać, nie  można się  zamykać i zatrzymywać. Kto stoi w miejscu, ten się cofa. Należy udoskonalać zarówno procesy, jak i park maszynowy. Stale rozszerzać zakres świadczonych usług i poprawiać wydajność każdego procesu. Nowe rozwiązania i nowe pomysły to również efekt zwiększania kompetencji pracowników i pobudzania ich kreatywności.

BWL: Widzę, że pracownicy są dla Pani ważni.

MF: Bez wątpienia! To oni stanowią firmę. Są jej trzonem! Jak już wspominałam, od początku działania firmy praktycznie nie występuje rotacja wśród naszych pracowników. W GLOBAL PHARMA CM kształtujemy i rozwijamy ludzi na wszystkich szczeblach. Istotne są dla nas procesy awansów wewnętrznych i nagradzanie za ciężką pracę. Rekrutację rozpoczynamy zawsze od dania szansy pracownikom wewnątrz. Widzimy, że taki model ma sens i się sprawdza. Bardzo trudno dzisiaj o dobrych pracowników, dlatego jeśli ich już odkryjemy i zatrudnimy, to staramy się, aby chcieli z nami zostać i z nami się rozwijać. Nigdy nie obiecujemy, że będzie łatwo, wręcz przeciwnie, zawsze powtarzamy, że pracy będzie więcej [śmiech]. W firmie pracują zarówno bardzo młodzi ludzie − często na początku swojej kariery zawodowej, jak i bardzo doświadczone osoby w wieku przedemerytalnym. Nie zamykamy się na nikogo. Doceniamy ich ciężką pracę oraz chęć bycia i rozwijania się tutaj, w GLOBAL PHARMA CM.

BWL: Biznesowo osiągnęła Pani szczyt. Czy jakieś zawodowe ambicje zostały jeszcze niespełnione?

MF: Czy szczyt? Nie wiem. Dla każdego znaczy to coś zupełnie innego. To, co ja czuję, to to, że jestem dokładnie tam, gdzie powinnam być, ale jeszcze dużo pracy i wyzwań przede mną. Mam wiele pokory w sobie, ale wiem, czego chcę i gdzie widzę firmę za kilka lat – i to jest dla niej z pewnością szczyt w najwspanialszym tego słowa znaczeniu.


MARIOLA FURMAN – ekonomistka z dyplomem z rachunkowości i finansów i z 20-letnim doświadczeniem w branży farmaceutycznej. Prezes GLOBAL PHARMA CM Sp. z o.o. − producenta marek własnych w postaci suplementów diety i wyrobów medycznych dla sieci aptek i firm farmaceutycznych. Zdobywała doświadczenie u największych światowych potentatów w branży farmaceutycznej w obszarach marketingu i zarządzania. To tam nauczyła się odważnego, ale i rzetelnego podejścia do biznesu oraz szacunku do klienta. To tam poznała ludzi, szefów, z którymi przyjaźni się do dzisiaj. Spełniona żona i matka trójki dzieci. Ciągle w biegu i w pośpiechu. Ceni ludzi za ich niezależność oraz inność, docenia odmienne zdanie, dzięki temu się uczy i odkrywa nowe horyzonty. Podczas biegania, często w nocy, znajduje odpowiedzi na najtrudniejsze pytania i definiuje plany na przyszłość.

Liczy się każdy szczegół

fot. Lidia Skuza

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zaloguj się

Zarejestruj się

Reset hasła

Wpisz nazwę użytkownika lub adres e-mail, a otrzymasz e-mail z odnośnikiem do ustawienia nowego hasła.