Browar Pilsweizer wprowadził na rynek nowe piwo górskie, o nazwie Pilsvar Tylickie. Będzie ono sprzedawane przede wszystkim w sklepach, barach i restauracjach w Tyliczu, popularnej miejscowości turystycznej leżącej w okolicy Krynicy-Zdrój i Grybowa (gdzie swoją siedzibę ma browar Pilsweizer) oraz w punktach gastronomicznych na stokach stacji narciarskich Tylicz Ski.
Przygotowane przez Browar Pilsweizer piwo Pilsvar Tylickie jest piwem o ekstrakcie 12 Blg i o zawartości alk. 5,4 %. W jego produkcji wykorzystywane są chmiele marynka i lubelski.
Pilsvar Tylickie będzie dostępne w dystrybucji w sklepach w Tyliczu i okolicach (m.in. w Krynicy-Zdrój) oraz w restauracjach stacji narciarskich Tylicz Ski, gdzie dodatkowo dostępne są inne piwa Pilsvar, zarówno butelkowe jak i lane z beczki. Browar zamierza budować mocną obecność Tylickiego w kanale HoReCa.
– Tylicz to malownicza miejscowość położona w sercu Beskidu Sądeckiego, zimą jest to prężny ośrodek narciarski, a latem idealne miejsce dla turystyki pieszej, rowerowej i konnej, bogaty także bogactwem naturalnych złóż wód mineralnych. Cieszymy się, że będzie teraz miał także swoje własne piwo i że nasz browar ma w tym swój udział – mówi Andrej Chovanec, Dyrektor Marketingu i Członek Zarządu oraz współwłaściciel Browaru Pilsweizer.
Pilsweizer zapoczątkował linię piw górskich w 2015 r. piwem Zakopiańczyk. W jej skład wchodzą obecnie piwa takie jak m.in. Sądeckie, Gorlickie, Piwniczańskie, Krynickie, Dla Krakowian, czy właśnie wspomniany Zakopiańczyk, który jest dostępny w kilku odmianach.
Browar Pilsweizer jest kontynuatorem tradycji założonego w 1804 r. w Siołkowej browaru, który dynamicznie zaczął się rozwijać po przejęciu go w 1887 r. przez czeskiego piwowara Franciszka Paschka.
W 2005 r. Browar Grybów w Siołkowej został kupiony przez Ivana i Andreja Chovanców, którzy, podobnie jak ponad 100 lat temu Paschek, zajęli się jego rozwojem po latach problemów finansowych – w 2007 r. doprowadzili do ustabilizowania jego sytuacji i rozpoczęli produkcję piwa pod marką Pilsweizer.
