Pełna personalizacja, niespotykanie duży wybór aromatów zapachowych, do tego indywidualne podejście do każdego zamówienia i tak chwalony przez klientów doskonały kontakt – to cechy stanowiące o wyjątkowości produktów Leoniny. Czy to wystarczy do odniesienia sukcesu na rynku rękodzielniczym?
Może zacznijmy od tego, czym się zajmujecie?
Tworzymy świece, ale takie trochę inne. Stawiamy na wyjątkowość, na realizację indywidualnych pomysłów naszych klientów. Co prawda w naszym portfolio jest wręcz zatrzęsienie gotowych już wzorów, z których każdy może znaleźć coś dla siebie, ale każde nowe wyzwanie, nowa wizja, nowe potrzeby motywują nas do działania i dają tak potrzebnego „kopa”. To głównie dzięki naszym klientom nie stoimy w miejscu, dzięki nim powstają kolejne hity. Rzeczywistość jest taka, że realizacja tych pomysłów zwykle wstrzymuje wdrożenie naszych wizji; bywa też, że klient zwraca się do nas z prośbą o wykonanie świecy, o której sami już dawno myśleliśmy.
Skoro o tym mowa, to który rodzaj zamówień przeważa?
Najczęściej klienci wybierają z gotowych propozycji. Jest ich tyle, że to naprawdę nic dziwnego. Jednak zdarzają się w takich przypadkach prośby o ich modyfikację. Co ciekawe, końcowy efekt zwykle ma powszechnie pozytywny odbiór powielamy go w kolejnych zamówieniach. Tym samym można powiedzieć, że nasza oferta jest tworzona właśnie przez klientów.
Czy to znaczy, że nie ma dla was rzeczy niemożliwych?
Faktycznie, wiele osób tak twierdzi. Ale to nieprawda. Kilka razy zdarzyło się, że nie byliśmy w stanie wykonać wzoru oczekiwanego przez zamawiającego. To znaczy nie byliśmy w stanie wykonać go tak, żebyśmy byli z niego zadowoleni. A to dość istotny warunek, żebyśmy mogli zaoferować komuś świecę. Zwykle (nie zawsze) jesteśmy w stanie wprowadzić nowy wzór zgodnie z wymaganiami klienta, ale to wymaga kilku tygodni.
Skąd nazwa firmy?
To akurat zabrzmi wyjątkowo banalnie…to imiona naszych dzieci. Jak na nas, to nawet zbyt banalnie. Ale tak nam się spodobało brzmienie, że po prostu przyjęło się w naszych sercach i tym samym zostało.
Jakie są główne cechy waszych świec?
Świece sojowe z naturalnego wosku, bez zbędnych dodatków parafinowych (obniżających cenę), aromaty zapachowe wybrane przez nas jako bezpieczne dodane w odpowiedniej proporcji. Do tego pedantyczna wręcz dbałość o szczegóły. I przede wszystkim różnorodność – trudno spotkać tak szeroką propozycję wzorów rozmiarów. Świece wykonujemy głównie w szkłach o pojemności od 30ml do ponad 1400ml, ale też w łupinie kokosa, ceramice… Wszystko zależy od preferencji klienta, każdy znajdzie coś dla siebie.
A skąd w ogóle pomysł na zajęcie się tak wymagającą gałęzią rękodzielnictwa?
Początek był bardzo osobisty. Pierwsze świece pojawiły się jako pomysł na wsparcie licytacji na rzecz siostrzeńca. Maluszek urodził się bez połowy serduszka i jedynie nierefundowane zabiegi operacyjne poza granicami naszego kraju dawały szansę na przeżycie i w miarę normalne funkcjonowanie. O dziwo, wykonywane świece okazały się hitem. Z każdą kolejną licytacją i tym samym z każdą kolejną świecą rosło doświadczenie, umiejętności, możliwości, chęć realizacji nowych pomysłów – a to przekładało się na zainteresowanie. Zaczęły pojawiać się pytania o możliwość zamówienia świecy według indywidualnych preferencji. To pchnęło nas w stronę rozszerzenia dotychczasowej działalności.
Rozszerzenia? Produkcja świec nie stanowiła podstawy działalności?
I, choć może się to wydać na pozór absurdalne, nie stanowi. Faktem jest, że cały potencjalnie wolny czas poświęcamy naszym klientom. Ustaliliśmy, że taka forma spędzania popołudnia/wieczoru/nocy jest lepsza, niż na przykład siedzenie przed telewizorem. W rzeczywistości jednak nie utrzymujemy się z tego. To pozwala nam zachować stosunkowo niskie ceny– są ustalone na poziomie, na którym nie musimy tej części działalności dodatkowo finansować.
To ciekawe, zwykle twórcy rękodzieła podnoszą (i słusznie) koszt samej pracy, poświęconego czasu…
Tak i jak najbardziej to popieramy. Rękodzieło to towar w pewnym sensie luksusowy, nie musi być powszechny, jak na przykład pieczywo. U nas ostateczny koszt jest wypadkową użytych materiałów. Dla przykładu – po ustaleniu konkretnego rodzaju wosku, jaki odpowiada naszym wymaganiom, dopiero piąty z dostawców zapewnił odpowiednią jego jakość. I na każdym etapie kierujemy się właśnie jakością. Wosk, aromaty zapachowe, szkło – to są elementy, które pozornie nie zależą od nas, ale poprzez wybór mamy wpływ na ich jakość. Oczywiście kosztem ostatecznej ceny.
Czy szeroka konkurencja jest problemem? Czy istnieje rywalizacja o klientów?
Być może, ale my tego nie dostrzegamy. Mamy nieprzerwanie pełne listy zamówień. W krytycznych okresach (bardziej obleganych świąt) jesteśmy zmuszeni w pewnym momencie odmawiać chętnym na nasze produkty. Ito naprawdę tak po ludzku boli. Nie dlatego, że tracimy potencjalnego klienta. Dlatego, że zawiedliśmy konkretną osobę. Że nie zdołamy. Nie wyrobimy się w czasie. Ale z drugiej strony nie wyobrażamy sobie sytuacji, w której mielibyśmy nie zdążyć z terminem, zapewnienie bezpieczeństwa realizacji jest tu priorytetem. Czyli raczej nadmiar zamówień skumulowany w określonym
czasie jest problemem (o ile można w ten sposób to określić), niż ich brak.
To może na koniec pytanie, które zwykle pojawia się na początku – kim jesteście? Tak prywatnie. Skąd tak indywidualne podejście do każdego klienta?
Jak już wspomnieliśmy może między wierszami, świece są naszą pasją. Zadowolenie klientów nas napędza i daje siłę na codzienne zmagania z dostępnością szkła, aromatów zapachowych, barwników, opakowań… W podstawowym czasie zajmujemy się pracą zawodową również opartą na bliskim kontakcie z ludźmi i ich problemami. Wydaje nam się oczywiste, że to zwiększa nasz poziom wrażliwości, empatii, rozumienia… Poza tym żyjemy „zwykłym życiem” pod jednym dachem z nastolatką i dwulatkiem, a do tego rozpieszczoną suczką… Ito również musimy uwzględniać w naszym terminarzu…
A czy myśleliście o dalszym rozwoju firmy?
Tak, odpowiedzialnie jest brać pod uwagę rozmaite scenariusze i za wczasów je przeanalizować. Mieliśmy rozmaite propozycje, w tym większego rozwinięcia firmy. Wszystko jest do zrealizowania, w tym zatrudnienie pracowników. Jednak póki to możliwe, to funkcjonujemy w obszarze małych rękodzielników z niemałymi możliwościami.
Gdzie można znaleźć Państwa produkty?
Są sklepy stacjonarne, jak i internetowe zamawiające nasze świece. My nie stworzyliśmy własnego sklepu, bo spotykamy się z wystarczająco dużym zainteresowaniem i zwyczajnie nie mamy na to czasu. Funkcjonujemy jako rękodzielnicy w portalu społecznościowym i to nam w zupełności wystarcza. A ponieważ najbardziej lubimy bezpośrednią rozmowę z klientem, zapraszamy do kontaktu przez nasz profil Facebook: https://www.facebook.com/Leonina.handmade
Pozostaje podziękować za rozmowę i życzyć wielu zadowolonych klientów.
Dziękujemy – tym bardziej, że to właśnie zadowolenie klientów jest źródłem naszej satysfakcji, w pełni wynagradzającym wkładaną w naszą pracę energię i zarwane noce. Pozdrawiamy serdecznie i pozostajemy do dyspozycji, czekamy na FB.