O podpisywaniu umów przez internet czasem mówi się, że jest niebezpieczne. Ale czy tak jest naprawdę? Sprawdzany popularne mity
Choć popularność wszelkiego rodzaju usług internetowych ciągle rośnie, wiele osób nadal obawia się podpisywania w ten sposób wiążących umów – takich jak chociażby OC na samochód. Ale czy słusznie? Zebraliśmy kilka popularnych stwierdzeń i sprawdzamy, jak się mają do rzeczywistości.
Polisa OC bez podpisu agenta jest nieważna!
To chyba najczęściej powtarzające się stwierdzenie, a jednocześnie jedno z najbardziej pozbawionych podstaw. Wiąże się ono z przyzwyczajeniem większości z nas do tego, by każdy dokument umowy był podpisywany przez obie strony – i to wielokrotnie. Jednak na mocy regulacji prawnych, którymi objęte są towarzystwa ubezpieczeniowe działające przez internet, umowy zawarte w ten sposób są tak samo ważne, jak te podpisane w obecności agenta. Czasem też na dole strony z umową znajdziemy zapis prawny potwierdzający jej wygenerowanie w sposób elektroniczny i ważność, podobny do tych, które znajdziemy na przykład na potwierdzeniach przelewów, które sami drukujemy z systemu transakcyjnego banku. Polisę zakupioną przez internet wystarczy wydrukować i wozić ze sobą – w razie kontroli będzie ona traktowana dokładnie tak samo, jak ta z podpisem agenta ubezpieczeniowego i nie ma żadnych podstaw do obaw.
OC przez internet to wyłudzanie danych osobowych!
Ostrożność w podawaniu swoich danych osobowych w internecie, jest godna pochwały i zdecydowanie nie powinniśmy porzucać tego przyzwyczajenia. Ale to wcale nie oznacza, że wypełniając formularz na stronie towarzystwa ubezpieczeniowego, od razu narażamy się na ich wykorzystanie w niewłaściwy sposób. Najprostszym rozwiązaniem tego problemu, a raczej obawy, jest kupowanie OC przez internet w Link4 lub innym powszechnie znanym towarzystwie ubezpieczeniowym. Możemy wtedy łatwo sprawdzić jego wiarygodność, aktualny stan prawny, a w razie wątpliwości zadzwonić też na infolinię. Unikajmy więc firm, które obiecują nam nietypowo niskie stawki, ale niewiele możemy znaleźć na ich temat w internecie. Ostrożnie należy też podchodzić do stron, które zbierają w jednym miejscu wiele ofert – po wstępnej kalkulacji i wyborze oferty, do etapu podawania danych osobowych powinniśmy zostać przeniesieni na stronę ubezpieczyciela. Jeśli porównywarka ofert prosi nas o podanie dokładnych danych identyfikacyjnych samochodu i naszych danych z dowodu osobistego, poszukajmy innej!
Potwierdzenie OC na e-mail to nie polisa – ta musi przyjść pocztą
Często można spotkać się z przekonaniem, że to, co działające przez internet towarzystwa ubezpieczeniowe przysyłają nam na skrzynkę mailową, to nie ważna polisa, a jedynie potwierdzenie wpłaty składki, a na właściwą polisę trzeba poczekać, aż przyjdzie tradycyjną pocztą. To nie do końca prawda. Oczywiście, jeśli zdecydowaliśmy się podczas zawierania umowy na przesłanie jej w formie papierowej, to rzeczywiście może tak się zdarzyć. Jednak w takim wypadku mail z potwierdzeniem zawarcia umowy z ubezpieczycielem, powinien uwzględniać w sobie dokładne informacje, jak w tej sytuacji postępować. Często w takim wypadku dostaniemy też gotowy do wydrukowania dokument tymczasowy, ważny do momentu otrzymania właściwej polisy pocztą. Najczęściej jednak, aby maksymalnie skrócić czas oczekiwania na polisę, TU oferują nam przesłanie jej w całości elektronicznie – do samodzielnego wydrukowania.
Dodatkowo, rozporządzenie Ministra Finansów dokładnie określa, jakie dane muszą znajdować się na dokumencie potwierdzającym zawarcie ubezpieczenia, aby był on ważny. Są to:
- rodzaj ubezpieczenia,
- strony umowy ubezpieczenia,
- przedmiot umowy ubezpieczenia,
- oznaczenie serii oraz numeru dokumentu ubezpieczenia,
- marka i model pojazdu, który jest przedmiotem ubezpieczenia,
- numer rejestracyjny pojazdu,
- numer VIN albo numer podwozia, nadwozia lub ramy pojazdu ubezpieczanego,
- okres, na jaki zawarta została umowa,
- suma gwarancyjna ubezpieczenia,
- wysokość składki ubezpieczeniowej.
Jeśli nasz dokument potwierdzający zawarcie ubezpieczenia OC przez internet zawiera takie informacje, nie mamy się czego obawiać.
Jak widać, mity dotyczące kupowania OC przez internet i jego ważności w porównaniu do wersji tradycyjnej, wynikają głównie z przyzwyczajeń wielu osób. Pod względem legalności i bezpieczeństwa, tak zawierane polisy niczym się nie różnią, o ile tylko sami pamiętamy o wybieraniu znanych i łatwych do zweryfikowania firm, które nie przysporzą nam kłopotów.