Diety cud… któż nie dałby się skusić obietnicom utraty nawet 5 kg w tydzień? Już w wyobraźni widzimy nasze zgrabne, odchudzone ciało odziane w nowy obcisły kostium businesswoman i wpadamy w wir restrykcji modnej diety odchudzającej. Katujemy swój organizm i psychikę niską ilością kalorii, wyrzeczeniami i monotonnym, mało wyszukanym menu. Wytrzymujemy tak tydzień, dwa, czasem miesiąc, czy dłużej. Czasem kończymy dietę zgodnie z planem, czasem przerywamy w trakcie zniechęcone i osłabione. Po tym całym wysiłku patrzymy na wagę, która zamiast być naszym sprzymierzeńcem, bezczelnie pokazuje nam, że wcale nie schudłyśmy tyle ile nam obiecano, ba… nie raz nawet dał o sobie znać spędzający sen z powiek efekt jo-jo. Dlaczego kolejna dieta cud nas zawiodła, czy coś zrobiłyśmy nie tak?
Diety cud nie działają z kilku powodów…
Zbyt duży deficyt energetyczny, narzucony przez dietę. Oznacza to, że w okresie stosowania diety dajemy naszemu organizmowi za mało energii z pożywienia, niż potrzebuje na samo prawidłowe funkcjonowanie naszych narządów. Jednak organizm jest sprytny i nastawiony przede wszystkim na przetrwanie, dlatego też spowalnia swój metabolizm do takiego poziomu energii jaki mu dajemy nie pozwalając nam schudnąć, a wręcz przeciwnie, czując się zagrożonym zaczyna magazynować tkankę tłuszczową potrzebną na „gorsze czasy”. Duża restrykcja energetyczna odbija się również na naszej psyche, jesteśmy bardziej rozdrażnione, częściej towarzyszą nam zachcianki, ze względu na małą podaż węglowodanów w takiej diecie, mamy większą chęć sięgania po słodycze. W efekcie przerywamy dietę.
Monotonia… Niemal codziennie to samo. Cudownie niesmaczne koktajle, przyprawione nutką goryczy, białe mięso z wody. Tej kwestii chyba nie trzeba tłumaczyć, jak wytrwać na diecie, która oferuje nam wiecznie te same, mało atrakcyjne posiłki?
Folgowanie. Ach… przetrwałyśmy to, dałyśmy radę! Cały okres diety za nami! Teraz należy nam się coś od życia! Może trochę czekolady? Właściwie, to czemu nie cała tabliczka? Przecież nie będzie tak leżeć napoczęta, a my zasłużyłyśmy. Na obiad… pizza. Przecież według Amerykanów jak dodamy do niej więcej sosu pomidorowego, to możemy zaliczyć ją jako porcję warzyw, co nam szkodzi? Niestety, jak już wspomniano wcześniej nasz organizm przestawił się na inną kaloryczność, na tryb awaryjny. On nie wie, że chciałyśmy schudnąć, myśli, że nastały czasy głodu i ubóstwa. Każdą nadprogramową ilość kalorii będzie chciał teraz odłożyć w postaci tłuszczowych rezerw. W końcu nigdy nie wie, czy zaraz nie zaczniesz go na nowo głodzić. Co to dla nas znaczy? Witaj efekcie jo-jo!
Skoro diety cud nie działają, to co?
Przede wszystkim zmiana sposobu myślenia o diecie i odchudzaniu oraz wprowadzenie zdrowych nawyków żywieniowych.
Po pierwsze czym właściwie jest dieta? Jest to najprościej mówiąc sposób żywienia. Każdy, nie tylko ten powodujący redukcję masy ciała. Sposób żywienia, brzmi inaczej niż słowo dieta, prawda? Brzmi długofalowo i taki właśnie powinien być. Gdy się odchudzamy zgubnie zakładamy, że jest to okres od – do, nie liczymy się z tym co było przed nim i po nim. Niestety krótka zmiana nie jest nam w stanie zapewnić długotrwałych efektów. Przyznajmy się szczerze, nie przybrałyśmy na masie w tydzień, więc i w tydzień jej nie zgubimy.
To jak? Zmiana myślenia o diecie zaszczepiona? Czas na wprowadzanie zdrowych nawyków żywieniowych. Do tego celu proponujemy nasz DEKALOG:
- Zaplanuj stałe pory spożywania wszystkich posiłków, tak, aby przerwy między nimi wynosiły więcej niż 3-4 godziny. Dzień rozpocznij od śniadania zjedzonego najpóźniej do 1 godziny po przebudzeniu.
- Ostatni posiłek spożyj najpóźniej na 2-3 godziny przed snem.
- Nie podjadaj między posiłkami, gdyż dostarczysz w ten sposób dodatkowe kalorie. Utrudnią one osiągnięcie zaplanowanego przez Ciebie celu.
- Codziennie pij około 2 litrów pozbawionych kalorii płynów. Najlepsza do picia będzie woda, a także słabe, niesłodzone napary herbaty (np. zielonej, białej, czarnej, ziołowej lub owocowej).
- Unikaj spożywania alkoholu. Alkohol jest produktem wysokokalorycznym, ponieważ 1g etanolu dostarcza aż 7 kcal!
- Unikaj dosalania posiłków, ponieważ nadmiar soli podnosi ciśnienie tętnicze krwi oraz zatrzymuje wodę w organizmie powodując obrzęki.
- Posiłki jedz powoli, delektując się każdym przeżuwanym kęsem. Dzięki temu zaspokoisz swój głód i dłużej będziesz czuł sytość.
- Nie pomijaj żadnego posiłku nawet jeśli nie czujesz głodu. Twój organizm potrzebuje regularnych dostaw energii i składników odżywczych.
- Pamiętaj o aktywności fizycznej. Wybierz taką formę ruchu, która najbardziej Ci odpowiada i wykonuj ją regularnie.
- Odrzuć stare nawyki żywieniowe. Po osiągnięciu swojego celu staraj się utrzymać zdrowy styl żywienia. W ten sposób dokonasz trwałej zmiany stylu życia i unikniesz efektu jo-jo.
Autorka: Marta Turczyńska, dietetyk, www.apeteat.pl – Catering Dietetyczny Warszawa