"Najważniejszy jest dla mnie szacunek do każdego" - Magda Dąbrowska, Wiceprezes zarządu Grupy Progres
Przeczytasz w 4 minuty

„Najważniejszy jest dla mnie szacunek do każdego” – Magda Dąbrowska, Wiceprezes zarządu Grupy Progres

BWL: Czy jako dziecko marzyła już Pani o jakieś szczególnej profesji czy kierunku zawodowym?

MD: Michelle Obama powiedziała kiedyś: „Gwarantuję, że gdyby moja przyszłość była determinowana tylko przez moje wyniki w standardowym teście, nie byłoby mnie w miejscu, w którym jestem”. Jej słowa chyba najlepiej oddają również moją historię i drogę zawodową, która wymyka się wszelkim schematom. Gdyby młodej Magdzie – dziewczynie z małej miejscowości na Mazurach – ktoś powiedział, że będzie kiedyś wiceprezesem dużej agencji zatrudnienia, to pewnie uśmiechnęłaby się tylko, bo nie wiązałam wtedy przyszłości z branżą HR, a już na pewno nie z jedną firmą. Jedyne o czym marzyłam, to studia w Gdańsku. Trafiłam jednak na ludzi, których wizja świata oraz biznesu i podejście do innego człowieka było tożsame z moim. Najważniejszy jest dla mnie szacunek do każdego, bez względu na status społeczny, wiek, płeć czy wyznanie, motywowanie innych i docenianie tego, co robią. Tego nauczyły mnie wspaniałe kobiety z bliskiego otoczenia: moja mama, nauczycielka z powołania, całym sercem oddana swoim uczniom, oraz ciocia – bizneswoman doskonale radząca sobie w branży uznawanej za męską. Te same wartości zauważyłam też w Grupie Progres.

BWL: Czym zajmuje się Państwa firma? W czym się specjalizujecie?

MD: Chyba prościej byłoby powiedzieć, czym się nie zajmujemy. Stereotypowo agencje HR traktowane są jako nieciekawe firmy od rekrutacji pracowników. My przełamujemy te stereotypy. Nasze działania obejmują wiele obszarów – od rekrutacji, zatrudniania i utrzymania pracownika, przez legalizację pracy obcokrajowców, kursy, szkolenia oraz wszelkie kwestie kadrowo-płacowe, aż po doradztwo biznesowe w zakresie planowania struktury organizacyjnej. W tych wszystkich zakresach współpracujemy z naszymi partnerami biznesowymi, a jest ich wielu, bo nasze usługi skierowane są do firm z niemal każdej branży i każdej wielkości. Działamy na szeroką skalę, nie tylko jeśli chodzi o naszych klientów, ale też pracowników – zatrudniamy ludzi z każdego kontynentu. Stąd też nie ma mowy o nudzie czy braku rozwoju. Każdy projekt jest inny, a rzeczywistość stawia przed nami kolejne wyzwania. Weźmy, chociażby covid-19 czy wojnę, które pracę wielu naszych klientów przewróciły do góry nogami. Wspieraliśmy ich w układaniu na nowo wielu procesów.

"Najważniejszy jest dla mnie szacunek do każdego" - Magda Dąbrowska, Wiceprezes zarządu Grupy Progres

BWL: Przy tak rozbudowanym obszarze działań trudno chyba znaleźć czas i przestrzeń na kolejne projekty wychodzące poza obszar stricte biznesowy?

MD: Nie jest łatwo, ale zarówno ja, jak i zespół Grupy Progres nie wyobrażamy sobie naszej firmy bez tych działań. Dlatego stworzyliśmy bezpłatną ogólnopolską konferencję Kurs na HR, której dwudziesta edycja odbyła się pod koniec ubiegłego roku. W trakcie tego wydarzenia oddajemy głos trzem środowiskom – naukowemu, biznesowemu oraz samorządowemu. Nie boimy się trudnych tematów, takich jak łamanie prawa, kondycja szkolnictwa zawodowego, problemy samorządów, dyskryminacja, molestowanie, mobbing, wykluczenie zawodowe seniorów czy osób z niepełnosprawnościami. Trudne, często kontrowersyjne tematy poruszamy też w naszych raportach, analizach eksperckich i komentarzach dla opiniotwórczych mediów. Myślę, że w czasach, w których zalewa nas fala fake newsów, naszą rolą jest informowanie o faktach, liczbach, danych potwierdzających dane zjawisko i walka z dezinformacją. Duży nacisk kładziemy także na zmianę sytuacji osób z niepełnosprawnościami, ich aktywizacja zawodowa to kwestia, której poświęcam bardzo dużo czasu, a jest komu pomagać, bo w Polsce na około półtora miliona takich osób aż milion sto jest bezrobotnych.

BWL: Tylko w 2022 r. zdobyli Państwo kilka nagród – tytuł Lidera Biznesu, Ambasadora Polskiej Gospodarki, Firmy Dobrze Widzialnej czy Certyfikat Równości Płac – gender equality. Jakie nowe wyzwania zawodowe stoją przed Panią w najbliższym czasie?

MD: Faktycznie mamy na koncie wiele nagród, choć nie lubię się nimi chwalić. Uważam, że robimy to, co do nas należy i co powinna robić każda etyczna firma odpowiedzialna społecznie. Z drugiej strony cieszę się, gdy nasz zespół jest doceniany, bo widzę, jak bardzo angażuje się on w projekty, które zmieniają rynek pracy. Jeśli czegoś oczekujemy, to tylko tego, by nasze działania, np. etykę biznesu, zauważyły i implementowały inne organizacje. Z naszego badania „Rynek pracy 360” wynika, że kodeks etyki ma jedynie 54 procent firm w Polsce. Brak zasad sprzyja dyskryminacji, mobbingowi, łamaniu tajemnic biznesowych, prowadzi do nierówności płacowej, która odbija swoje piętno na kobietach w XXI wieku zarabiających mniej od mężczyzn. Bardzo zależało mi na tym, by w naszej firmie wynagrodzenie nie było uzależnione od płci i tak właśnie jest. Teraz przede mną kolejne wyzwanie – chciałabym jeszcze bardziej wspierać kobiety w rozwoju zawodowym, nie tylko te z naszej firmy, ale też z innych organizacji. Dlatego angażuję się we wszelkie inicjatywy, które pomagają im rozwinąć zawodowe skrzydła i uwierzyć w siebie. Wiem, że jedność jest bardzo ważna, sama spotkałam wiele kobiet, które zainspirowały mnie do wyjścia ze strefy komfortu i zmiany – z szefowej skupionej na pracy zmieniłam się w aktywną wiceprezeskę działającą również społecznie i zmieniającą rzeczywistość. Chciałabym, by taki wiatr w żagle i wiarę w siebie otrzymywały ode mnie również młode dziewczyny, którym dopiero przyjdzie zmierzyć się ze światem. To moje kolejne wyzwanie do zrealizowania w niedalekiej przyszłości.

BWL: Sprostanie wszystkim wyzwaniom wymaga dużo siły. Skąd Pani ją bierze i czy w kalendarzu wypełnionym po brzegi jest czas na reset głowy od trudnych zawodowych tematów?

MD: Przede wszystkim nie każdy obowiązek udaje mi się zrealizować samodzielnie. Jest tego zbyt dużo, by mogła sprostać temu jedna osoba i nie traktuję tego jako słabość. Już nie. Nauczyłam się nadawać ważność zadaniom, które mam zrealizować, i nie biorę już wszystkiego na siebie, deleguję obowiązki i proszę o pomoc, gdy jej potrzebuję. Dbam też o siebie i swoje zdrowie, chociaż wcześniej stawiałam je na ostatnim miejscu, bo zawsze było coś ważniejszego do zrobienia. Ja mogłam poczekać. Już nie czekam. Nie odkładam też życia prywatnego na później, nie chcę obudzić się za kilkanaście lat, podnieść głowę
znad komputera i „nagle” zobaczyć, że moje córki są już samodzielne, a ja przegapiłam ważne momenty w ich życiu. Moje dzieci, partner, rodzina są dla mnie najważniejsi, dają mi wielką siłę. Staram się łapać każdą wspólną chwilę, pokazywać i tłumaczyć moim córkom realny świat – jego lepsze i gorsze oblicza, wspierać je i dawać wiarę w siebie, którą ja otrzymywałam od moich rodziców i bliskich. Nie chcę, żeby tkwiły w latce, pozwalam im się potknąć, ale stoję za nimi i pomagam podnieść, gdy upadną. Dzięki nim również i a nie tkwię w klatce. Potrafię już odpoczywać, zresetować głowę. One także pokazują mi realny świat z ich perspektywy, uczą dostrzegać małe rzeczy. Dzięki temu nie żyję jedynie pracą, polityką, komplikowanymi kwestiami prawnymi czy biznesowymi. Dzięki nim żyję naprawdę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zaloguj się

Zarejestruj się

Reset hasła

Wpisz nazwę użytkownika lub adres e-mail, a otrzymasz e-mail z odnośnikiem do ustawienia nowego hasła.