Porażki sklejaj złotem
Przeczytasz w 2 minuty

Porażki sklejaj złotem

CZY W XXI WIEKU, GDY KRÓLUJĄ TECHNOLOGIA I SZTUCZNA INTELIGENCJA, JEST MIEJSCE NA FILOZOFIĘ? I CZY HISTORIA PEWNEJ STŁUCZONEJ MISECZKI MOŻE BYĆ INSPIRACJĄ DLA WSPÓŁCZESNYCH  PRZEDSIĘBIORCÓW, MANAGERÓW, LIDERÓW?

Pechowa (?) miseczka

XV wiek, Japonia. Siogun Yoshimasa Ashikaga rozbija swoją ulubioną miseczkę do picia herbaty. Jako że bardzo zależy mu na odratowaniu naczynia, wysyła je do Chin, gdzie zręczni rzemieślnicy próbują naprawić szkody. Efekt ich pracy jednak nie zadowala sioguna – rozbite kawałki miseczki zostały połączone metalowymi drutami, co nie wygląda zbyt estetycznie i jest mało funkcjonalne. Japońscy mistrzowie postanawiają podjąć wyzwanie i ostatecznie po wielu próbach przywracają przedmiot do stanu użyteczności, a na dodatek… zwiększają jego wartość! Jak to możliwe? Zamiast ukrywać popękane miejsca, wykorzystują mieszanki metali szlachetnych, w tym złota, do posklejania miseczki. Dokładnie w taki sposób zrodziła się filozofia kintsugi.

Kintsugi to symbol ludzkiej odporności

Mimo że kintsugi pierwotnie związana była ze sztuką, ostatecznie stała się filozofią życia. Głównym jej założeniem jest skupienie się na tym, by niedoskonałości i porażki, zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym, stanowiły nasze „złote blizny”. Przenosząc to na grunt biznesowy – każde nieudane przedsięwzięcie, niezrealizowane założenie, niedoszacowanie budżetu, przekroczenie deadline’u należy przyjąć z godnością, a powstałą zadrę, wypełnić „złotem”. Filozofia zakłada bowiem, że nie będziemy w stanie wykorzystać całego swojego potencjału (lub potencjału swojego zespołu), dopóki nie zaakceptujemy dotychczasowych niepowodzeń i z odwagą nie powiemy: „Tak, nie udało się, ale przecież możemy z tym dalej żyć”. Faktem jest, że czasami chybione przedsięwzięcia biznesowe i projekty mogą zostać przez nas zrozumiane jako pozorna i nieodwracalna porażka. Efektem tego może być niechęć do dalszego rozwoju, zabicie ducha walki w pracownikach, a ostatecznie doprowadzenie do rozpadu zespołu czy zamknięcia przedsiębiorstwa. W końcu mało który przedsiębiorca jest w stanie przyznać się do porażki, a co dopiero wyjść z niej na tarczy. Warto popatrzeć na przeciwności jak na szansę zyskania nowego doświadczenia, które sprawia, że my czy nasz zespół jesteśmy bardziej odporni na nieprzewidziane sytuacje na rynku. Chodzi o przesunięcie punktu ciężkości z tego, co jest teraz stracone, na to, co zostało zdobyte. Filozofia kintsugi w świecie, w którym wciąż królują filtry retuszujące zdjęcia, a przedsiębiorcy w mediach społecznościowych prezentują głównie pozytywne efekty swojej pracy (promowany jest kult „zwycięzcy”), mogłaby wydawać się mało popularnym rozwiązaniem.
Jednak na przekór temu trendowi zyskuje ona coraz więcej fanów, nie tylko w świecie biznesu, ale także w innych dziedzinach typu moda, muzyka, socjologia. Bo gdyby jednak się zastanowić… to być może do twarzy jest nam ze „złotymi bliznami”?

Anna Goławska – współpracuje z przedsiębiorcami, tworząc i realizując strategie PR-owe i marketingowe, a także „wydłuża ich dobę”, wspierając w codziennych działaniach jako wirtualna asystentka. Prowadzi stronę: www.goaniago.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zaloguj się

Zarejestruj się

Reset hasła

Wpisz nazwę użytkownika lub adres e-mail, a otrzymasz e-mail z odnośnikiem do ustawienia nowego hasła.