"(...) Staram się, by moje obrazy oddziaływały poprzez kompozycję, nie zależy mi na przekazywaniu konkretnej narracji." - wywiad z Małgorzatą Kolmus
Przeczytasz w 3 minuty

„(…) Staram się, by moje obrazy oddziaływały poprzez kompozycję, nie zależy mi na przekazywaniu konkretnej narracji.” – wywiad z Małgorzatą Kolmus

Małgorzata Kolmus maluje abstrakcje geometryczne, w których szczególną rolę odgrywa kolor i kompozycja – na ogół oparta na rytmicznych podziałach i symetrii. Dzięki przenikaniu się różnobarwnych płaszczyzn oraz dużej ilości detali w obrazach można stale odkrywać nowe kadry i struktury, obejmując wzrokiem mniejsze bądź większe fragmenty. Bliski jest jej nurt malarstwa ostrych krawędzi (hard-edge painting) – kompozycje składają się z elementów geometrycznych z dokładnie odciętymi konturami. W 2021 r. jej prace zostały wystawione na międzynarodowych targach sztuki współczesnej w Luksemburgu.

BWL: Pani prace to połączenie różnorodnych abstrakcji geometrycznych. Charakteryzuje je spójna kolorystyka. Czy ma ona symboliczne znaczenie?

MK: Malując obrazy, przykładam dużą wagę do kolorystyki. Często działam na zasadzie kontrastu i łączę ze sobą na pozór niepasujące do siebie odcienie, tak aby uzyskać między nimi harmonię i balans. Pasjonuje mnie poszukiwanie ciekawych zestawień. Przeważnie barwy te nie mają symbolicznego znaczenia, służą uzyskaniu określonego efektu wizualnego i spójności kompozycji. Kolorystyka obrazów najczęściej jest jasna i świetlista. Myślę, że dzięki temu ładują pozytywną energią i świetnie pasują do nowoczesnych wnętrz. Poprzez dzieło plastyczne chcę się dzielić dobrymi emocjami. Moim zdaniem warto otaczać się malarstwem i obcować z nim na co dzień, gdyż może ono wpływać na nastrój człowieka, nastawienie do życia, wspomagać psychikę, zachęcać do przemyśleń oraz do rozmów.

"(...) Staram się, by moje obrazy oddziaływały poprzez kompozycję, nie zależy mi na przekazywaniu konkretnej narracji." - wywiad z Małgorzatą Kolmus

BWL: Czy tworzone przez Panią motywy architektoniczne są związane z Pani zainteresowaniami związanymi z architekturą?

MK: Studiowałam architekturę krajobrazu i częściowo z tego wynika moje zamiłowanie do form architektonicznych. Lubię uporządkowanie i dokładność właściwe dla architektury. Przekłada się to również na malowane obrazy. Uważam, że ważne jest, by rozwijając własny styl, działać zgodnie ze swoją naturą. Dzięki temu w pracach widać spójność oraz autentyczność. W moich obrazach często jest symetria i regularne podziały. Dzięki efektowi nakładających się płaszczyzn staram się tworzyć przestrzenne, wielowarstwowe kompozycje. Niektórym osobom przywodzą one na myśl gry bądź grafiki powstające w kalejdoskopie – coś, w co można się wpatrywać i co zajmuje umysł.

BWL: Jak wygląda Pani proces twórczy? Ma Pani swoje rytuały, czy może tworzy Pani pod wpływem emocji?

MK: Maluję na podstawie tworzonych przez siebie projektów. Do ich wykonania używam brystolu, farb, marketów, jednak najczęściej programu graficznego. Niektóre projekty powstają pod wpływem emocji i chwili, inne są wynikiem zabawy formą i kolorem. Później jest praca z płótnem. Podczas malowania lubię dbać o perfekcyjne dopracowanie szczegółów. Staram się, by moje obrazy oddziaływały poprzez kompozycję, nie zależy mi na przekazywaniu konkretnej narracji. To charakterystyczne dla sztuki abstrakcyjnej – aby skupić się na grze kształtów i kolorów, należy usunąć temat. Malarstwo abstrakcyjne wystarczy odczuwać i odbierać. Można użyć wyobraźni, aby nadać mu konkretne znaczenie. Jednym się taka sztuka podoba, inni wolą prace, które przedstawiają coś konkretnego. Jak powiedział Pablo Picasso: „Wszyscy chcą rozumieć malarstwo, dlaczego nie próbują rozumieć śpiewu ptaków?”. Sztuka abstrakcyjna jest też bezpiecznym wyborem – jako neutralna, nikogo nie obraża, niezależnie od poglądów czy kultury. Z tego powodu coraz więcej osób wybiera ją do swoich wnętrz. Jeśli chodzi o odbiór moich obrazów, spotkałam się z opiniami, że działają relaksująco, hipnotyzująco i odstresowująco. Pobudzają kreatywność i za każdym razem można dostrzegać w nich coś nowego, inne struktury i szczegóły.

"(...) Staram się, by moje obrazy oddziaływały poprzez kompozycję, nie zależy mi na przekazywaniu konkretnej narracji." - wywiad z Małgorzatą Kolmus

BWL: Jacy artyści Panią inspirują?

MK: Ponieważ bardziej preferuję przemyślane budowanie obrazu niż ekspresyjne malowanie i ślady pędzla na płótnie, inspiracją jest dla mnie sztuka geometryczna – twórczość przedstawicieli nurtu malarstwa geometrycznego, zwłaszcza hard-edge painting (malarstwa ostrych krawędzi). Należą do nich m.in. Piet Mondrian, Max Bill czy Josef Albers.

BWL: Czy łatwiej tworzy się Pani sztukę pod konkretne projekty o określonych założeniach, czy raczej wtedy, gdy można działać spontanicznie?

MK: Bardzo lubię swobodę w działaniu i chyba łatwiej jest mi tworzyć, kiedy nie ma takich założeń. W ten sposób powstaje większość moich obrazów. Część z nich trafia na aukcje młodej sztuki. W moim przypadku podczas swobodnego rysowania powstaje bardzo dużo pomysłów. Czasem godzinami nie mogę oderwać się od planowania kompozycji i kolorystyki obrazu. To dość pracochłonny, ale jednocześnie pasjonujący etap. Można powiedzieć, że za jednym dobrym projektem, a w efekcie obrazem, stoi wiele tych, które nie mają szansy na realizację, szczególnie jeśli bardziej ceni się jakość niż ilość. W abstrakcji geometrycznej lubię to, że z jednej strony daje twórcy wolność, a z drugiej – w kompozycji i tak wszystko musi się zgadzać.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zaloguj się

Zarejestruj się

Reset hasła

Wpisz nazwę użytkownika lub adres e-mail, a otrzymasz e-mail z odnośnikiem do ustawienia nowego hasła.