Syndrom Miłego Faceta jest dobrze zbadanym system mechanizmów i dysfunkcji w zachowaniu mężczyzn. W Stanach Zjednoczonych od wielu lat istnieją Męskie Grupy Wsparcia, a także terapie indywidualne, które pomagają wyjść z tego syndromu. W Polsce jest to temat nowy i mało znany. Na czym polega to zaburzenie i czym się objawia oraz jak pomóc mężczyznom sobie z nim poradzić, mówi Marcin Wąsik, pierwszy w Polsce mentor Syndromu miłego faceta, mentor mężczyzn i autor książki „Zintegrowana męskość”.
Czym według definicji jest Syndrom Miłego Faceta i skąd się wywodzi?
Dr. Robert Glover w książce „No More Mr. Nice Guy”, opisuje Syndrom Miłego Faceta jako: system myślenia opierający się na nieprecyzyjnych, wewnętrznych przekonaniach z dzieciństwa. Jako dzieci potrzebujemy potwierdzenia z zewnątrz, aby stworzyć poczucie własnego ja. Jeśli rodzice traktowali nas z miłością i szacunkiem, najprawdopodobniej czujemy się wartościową osobą, a świat wokół uważamy za bezpieczny. Jednak jeśli nie zaspokojono naszych potrzeb w odpowiednim czasie i w sposób ciągły (co nie oznacza, że rodzice byli dla nas źli), najprawdopodobniej czuliśmy się niekochani. Przez to od razu mamy wewnętrznie zakodowane przeświadczenie, że coś jest z nami nie w porządku, a świat nie zaspokoi naszych potrzeb – tłumaczy Marcin Wąsik, pierwszy w Polsce mentor Syndromu Miłego Faceta.
Jeśli chłopak nie dostał dowartościowania i akceptacji w dzieciństwie, istnieje duże prawdopodobieństwo, że jako dorosły mężczyzna nadal będzie go szukać. Efektem tych poszukiwań i próby zasłużenia na akceptację zawsze będzie utrata kontaktu ze swoim prawdziwym ja oraz rozwinięcie tak zwanego „toksycznego wstydu”, czyli przekonania, że u podstaw jesteśmy wadliwi. Syndrom Miłego Faceta jest taką formą ucieczki od prawdziwego ja. Mężczyzna robi wiele rzeczy aby być lubianym, robi wszystko aby uzyskać akceptację otoczenia, żony, partnerki, nawet jeśli postępuje wbrew sobie – dodaje Marcin Wąsik.
Charakterystyka Miłego Faceta według Marcina Wąsika
Praktycznie każdy z nas zna Miłego Faceta. Jest wspaniałym słuchaczem. Kobiety nazywają go „skarbem”, ale nigdy nie chcą iść z nim na randkę. To przyjaciel, który pomoże nam we wszystkim o co go poprosimy, nie zważając na to, że jego osobiste życie jest w rozsypce. To mąż, który desperacko próbuje dogodzić swojej żonie, która nie chce z nim sypiać. Syn, który w dzieciństwie postanowił, że będzie całkowicie inny niż ojciec i który pozostanie w bliskiej relacji z mamą pomimo stworzenia własnej rodziny. To ktoś kto nigdy nie ryzykuje utraty wizerunku, przez co jest pasywny i zachowawczy. To nieautentyczny przyjaciel zawsze dopasowujący się do zdania otoczenia. To mąż który, nigdy nie mówi co czuje i co myśli, uciekający w uzależnienia i pornografię. To mężczyzna który zamiast rozwiązywać własne problemy pozostaje pasywny i czeka aż rozwiążą się same – Oto przykłady tego, co Marcin Wąsik określa Syndromem Miłego Faceta.
Trzy ukryte umowy, którymi kieruje się Miły Facet
Na bazie doświadczeń z dzieciństwa MF stwarza trzy podstawowe Ukryte Umowy, dzięki którym będzie mógł radzić sobie z lękami i będzie w stanie zaspokoić własne potrzeby, są to:
Pierwsza umowa: Jeśli MF jest dobry i miły, stanie się taki, jakim chcieliby go widzieć inni, to będzie lubiany i kochany. Osoby, których pragnie, będą pragnąć jego.
Druga umowa: Jeśli nieproszony będzie w stanie spełniać potrzeby innych, to wtedy inne osoby też domyślą się, jakie są jego potrzeby i będą je spełniać, bez konieczności komunikowania im tego.Stąd wywodzą się opiekuńczość, umiejętność rozwiązywania problemów, zdolność do naprawienia wszystkiego.MF pomaga i troszczy się o innych ludzi, kiedy jego własne życie często jest chaotyczne lub nawet w rozsypce.
Trzecia umowa: Jeśli MF będzie robił wszystko dobrze i bezbłędnie, jeśli nikogo nie urazi i nie obrazi, będzie miał lekkie i bezproblemowe życie.
Ukryte umowy oczywiście nie działają, bo nikt poza MF nie wie, że one w ogóle istnieją. Rzecz jasna – MF nie zdaje sobie z tego sprawy. W rezultacie potrzeby MF nie zostają zaspokojone, bo nie bierze on żadnej odpowiedzialności za ich spełnienie. Powstaje tu paradoks, polegający na tym, że mężczyzna stał się Miłym Facetem po to, aby poradzić sobie z niepokojem, który towarzyszył mu od czasu, gdy był bezradnym dzieckiem. Jednak to, co robi, aby poradzić sobie z lękiem, jedynie utrzymuje tę bezradność i wzmacnia niepokój. Miły Facet wierzy, że tylko on daje wiele od siebie, a ci dla których to robi, nie odwdzięczają mu się tym samym – dodaje Marcin Wąsik.
Skutki Syndromu Miłego Faceta i jak mu pomóc?
Wszystkie wymienione wyżej cechy sprawiają, że mężczyźni cierpiący na Syndrom Miłego Faceta, nie potrafią pokazać swojej prawdziwej osobowości. Cierpią na tym ich związki, relacje i oczywiście oni sami. Wówczas potrzebna jest terapia i przepracowanie problemu.
Podczas sesji uczę mężczyzn jak uczynić własne potrzeby priorytetem, żyć w szczery i przejrzysty sposób, zbudować sobie system wspierających relacji oraz stworzyć zdrowe praktyki przekształcające dysfunkcyjne nawyki wynikające z Syndromu Miłego Faceta. Uczę mężczyzn jak być przejrzystym i szczerym, jak stawiać granice, wyrażać i nazywać swoje emocje i potrzeby, być obecnym i samoświadomym, jak się uspokajać i troszczyć o siebie, jak wejść w związek na całość nie zatracając się w nim jednocześnie.
Uczę mężczyzn jak wprowadzić i zharmonizować 5 aspektów męskiego życia:
– życie z pasją,
– męscy przyjaciele (chodzi o przyjacielskie relacje z innymi mężczyznami),
– życie poza strefą komfortu,
– regularne aktywności fizyczne,
– terapia, medytacja, dawanie swojego daru światu.
Mężczyzna w wyniku wprowadzenia powyższych aspektów w życie staje się Zintegrowanym Mężczyzną. Podstawą jego zachowań nie jest wówczas lęk, lecz pewność siebie i autentyczność – podsumowuje Marcin Wąsik.