BWL: Jakie obowiązki pełni Pani jako zastępca dyrektora Teatru Muzycznego Roma?
Ewa Bara: W moich kompetencjach znajdują się wszystkie działania związane z organizacją teatru w zakresie technicznym, promocyjnym, sprzedażowym. Wojciech Kępczyński – dyrektor teatru – odpowiada za kształt artystyczny i kierunek, w którym teatr zmierza. Natomiast po mojej stronie leży organizacja wszystkich elementów, które umożliwiają codzienne funkcjonowanie teatru. Działamy w innym modelu niż inne teatry w Polsce – funkcjonujemy na wzór West Endu lub Broadwayu. Głównym nurtem są duże musicale prezentowane na dużej scenie – i jest to jeden tytuł w danym momencie, grany 7 razy w tygodniu tak długo, jak długo widzowie chcą kupować bilety. Każda produkcja ma indywidualny skład artystów, co oznacza, że teatr nie zatrudnia etatowego zespołu artystycznego. Realizujemy duże, widowiskowe przedsięwzięcia. Dzięki 26-letniej działalności dyrektora Kępczyńskiego wypracowaliśmy model, w którym dany tytuł grany jest przez co najmniej sezon do dwóch bez przerwy. Kontrapunktem dla dużej sceny jest kameralna Nova Scena, gdzie funkcjonujemy w tradycyjnym modelu teatru repertuarowego z różnorodną ofertą. Znajdują się tam spektakle zarówno dla młodych widzów jak i dla dorosłych. Nasze ostatnie produkcje, cieszące się dużym zainteresowaniem, to Bajo Bongo – historia Nataszy Zylskiej oraz Tik, tik… BUM!, którego premiera miała miejsce w ubiegłym sezonie. Oprócz tego prowadzimy działalność koncertową – dwa cykle: Dobry wieczór jazz oraz Osobowości Romy. Wspieramy w ten sposób artystów współpracujących z teatrem, dając im możliwość prezentacji indywidualnych projektów.
BWL: Od kiedy jest Pani związana z Teatrem Muzycznym Roma?
Ewa Bara: Właśnie rozpoczęłam tutaj już czternasty sezon.
BWL: Jakie zmiany zaszły w teatrze od kiedy przyszła Pani na Nowogrodzką?
Ewa Bara: Właściwie przez całą drugą połowę XX wieku „Roma” była operetką. Kiedy dyrektorem został Pan Wojciech Kępczyński, kompletnie zmienił się nasz profil – teraz prezentujemy musicale. Są to produkcje z najwyższej półki, a z czasem zaczęliśmy także tworzyć własne spektakle. Jednym z takich przedsięwzięć był musical Piloci.
Jedną z największych zmian, którą udało mi się przeprowadzić to generalny remont teatru, który dostosował obiekt do obowiązujących przepisów prawa. i dzięki któremu udało się powiększyć widownię do 1000 miejsc i zainstalować klimatyzację. Ponadto jako jeden z niewielu w Polsce Teatr posiada nagłośnienie sorround dużej sceny. Z każdą produkcją wprowadzamy nowe technologie sceniczne. Jesteśmy teatrem, który wyznacza nowe kierunki inscenizacji przedstawień wzbogacając swoją infrastrukturę o najnowsze rozwiązania technologiczne w zakresie oświetlenia, dźwięku i sceny.
BWL: Jakie spektakle obecnie można obejrzeć w Teatrze Muzycznym Roma?
Ewa Bara: Na dużej scenie gramy We Will Rock You, z piosenkami legendarnej grupy Queen. Premiera odbyła się w kwietniu ubiegłego roku, a spektakl będzie można oglądać do 26 stycznia. W kwietniu na dużej scenie pojawi się nowy tytuł – Wicked.
BWL: O czym opowiada musical Wicked?
Ewa Bara: Wicked to musical fantasy. Opowiada historię Gindy i Elfaby. Przedstawia ich losy w krainie Oz. Pokazuje przyjaźń, lojalność oraz rywalizację. Porusza zawsze aktualne tematy: uprzedzenia, walkę o własną tożsamość, postrzeganie świata w czarnobiałych kategoriach dobra i zła… To musical adresowany dla dorosłych i starszej młodzieży, czwarty na liście najdłużej granych musicali wszechczasów na Broadwayu. Do kin wchodzi właśnie film oparty na broadwayowskiej produkcji, który – mam nadzieję – zainteresuje widzów także naszą inscenizacją. Pod względem muzycznym i wokalnym to bardzo trudny spektakl.
BWL: Jak wyglądają przygotowania do takich produkcji?
Ewa Bara: Produkcje licencyjne, takie jak Wicked, wymagają pozyskania licencji, co może trwać około 12 miesięcy, a czasem nawet dłużej. Pierwszym etapem są rozmowy i negocjacje. Następnie angażujemy zespół kreatywny: scenografa, reżysera, kostiumografa, choreografa, tłumacza i kierownika muzycznego. Na początku powstają koncepcje, które potem przenosimy na papier. Kolejnym etapem jest produkcja, która obejmuje przygotowanie scenografii, kostiumów, projekcji i rozwiązań technicznych. Jednocześnie prowadzimy ogólnopolskie castingi, aby wyłonić artystów do głównych ról oraz zespołów wokalnych i tanecznych. Próby na scenie, w których łączymy elementy artystyczne i techniczne, trwają około dwóch miesięcy.
BWL: Z jakim wyprzedzeniem należy rezerwować bilety?
Ewa Bara: Najlepiej zrobić to od momentu rozpoczęcia sprzedaży, która rusza w połowie stycznia.
BWL: Jak teatr promuje swoje spektakle?
Ewa Bara: Korzystamy z różnych form promocji – outdoorowej, w mediach społecznościowych, a także poprzez spoty telewizyjne i radiowe. W czasie produkcji nagrywamy materiały, które później służą jako zapowiedzi. Planujemy wykorzystać premierę filmu Wicked, by dotrzeć do potencjalnych widzów naszej kwietniowej produkcji.
BWL: Czy może Pani zdradzić, kto wystąpi w Wicked?
Ewa Bara: W każdej produkcji staramy się łączyć świeże twarze z bardziej doświadczonymi artystami. W Wicked zobaczymy m.in. Natalię Krakowiak, Marię Tyszkiewicz, Agnieszkę Przekupień, Patrycję Mizerską, Marcina Franca, Janka Traczyka i Tomasza Steciuka. Pojawią się w Romie nowe twarze, jak Joanna Gorzała i Anna Federowicz oraz powrócą dawni współpracownicy, np. Barbara Melzer czy Damian Aleksander.
BWL: Który spektakl Romy najbardziej utkwił Pani w pamięci?
Ewa Bara: Największym wyzwaniem była produkcja Pilotów, ponieważ powstawała od podstaw. Teatr zamówił libretto i kompozycję, co zajęło ponad rok. Następnie w kolejnym roku realizowaliśmy scenografię, projekcje i pozostałe elementy inscenizacji. Zagraliśmy ponad 420 spektakli, a później pokazaliśmy ten musical w formie koncertowej. Myślę, że to ogromny sukces teatru. Świadczy o tym, w moim odczuciu, że teatr poprzez te 26 lat wyrobił sobie silną markę. Widz, który do nas przychodzi, wie, że może liczyć na wysoką jakość przedstawienia.