Prezentujemy wywiad z pianistą, kompozytorem, aranżerem i producentem, Wawrzyńcem Praskiem. W swoim dorobku ma wiele osiągnięć w muzyce klasycznej i jazzowej oraz bardzo duże doświadczenie sceniczne. Znakomicie odnajduje się we współpracy z innymi muzykami.
Elżbieta Jeznach: W pana twórczości widać inspirację Fryderykiem Chopinem. Pana ostatni projekt nosił nazwę „Chopin na jazzowo” i jest w nowoczesnej, niekonwencjonalnej formie, ponieważ przearanżował pan muzykę najbardziej znanego kompozytora na jazz. Skąd wziął się pomysł na taki projekt?
Wawrzyniec Prasek: Nie byłem pierwszym, który podjął się takiej formy przearanżowania klasycznych utworów na jazzowy styl. Jest to dosyć powszechne wśród muzyków jazzowych z ‘’korzeniami’’ klasycznymi natomiast każdy robi to w trochę inny sposób. Faktycznie Chopin jest moim ulubionym klasycznym kompozytorem i chciałem przenieść jego najbardziej znane motywy trochę do czasów współczesnych. Odświeżyć te utwory i zagrać w nieco inny sposób niż większość pozostałych klasycznych pianistów. Odejść od tradycji i wprowadzić element improwizacji jazzowej. Częściowo również dlatego żeby propagować polską kulturę. Nie wstydzę się swojego kraju – jestem patriotą
E.J.: Współpracował Pan z Wet Fingers. Połączenie pianisty z muzyką klubową to bardzo ciekawe rozwiązanie. Do kogo skierowana jest ta nowatorska forma?
W.P.: Czasy się zmieniają a wraz z nimi też i muzyka. Ten rodzaj muzyki rozrywkowej jest kierowany do młodszej części odbiorców również dorosłej i w średnim wieku. Jest to współczesna muzyka taneczna grana lub odtwarzana zazwyczaj w klubach nocnych. Mało tam prawdziwych akustycznych brzmień a więcej elektroniki. Przeznaczenie tego stylu jest głównie taneczne, imprezowe. Połączenie żywego instrumentu np. saksofon lub skrzypce elektryczne z DJ-em potocznie zwane Live-Act jest już popularne w klubach i dyskotekach na całym świecie. Jednak fortepian i syntezator w tej roli to jeszcze innowacja. Według moich osobistych badań jestem w Polsce pierwszym pianistą który regularnie wykonuje live act’y w klubach używając tych instrumentów.
E.J.: „Wawrzyniec Prasek Trio” powstało w 2008 roku. Co można usłyszeć w repertuarze tego fantastycznego trio?
W.P.: Ten projekt zawiera tylko moje autorskie kompozycje utrzymane w stylu funk, blues, latin i traditional jazz. Skład instrumentalny tego zespołu to fortepian, kontrabas i perkusja. Postawiłem na jasny, łatwy do zrozumienia przekaz, melodyjne tematy bez zbędnych udziwnień. Taka była moja koncepcja. Rodzaj i styl grania w takim składzie opiera się głównie na improwizowanych solówkach każdego z instrumentalistów, które na koncertach bywają czasem naprawdę efektowne.
E.J.: Jest pan świeżo po wydaniu najnowszej płyty „Sensual Moments”. Czym, tym razem, zaskoczy pan słuchaczy?
W.P.: Ta nowa płyta to moje kompozycje instrumentalne zarejestrowane w studiu dość dawno bo na początku 2010 roku. Trochę smooth jazzu, trochę brzmienia filmowego i klasycznego. Muzyka romantyczna, spokojna, relaksująca dedykowana głównie do kobiet. Bardzo melodyjne tematy wzbogacone o jazzowe, improwizowane solówki. Skład instrumentalny to kwartet smyczkowy, fortepian, kontrabas, perkusja, flet, saksofon sopranowy i tenorowy. W nagraniach wzięli udział znakomici muzycy jazzowi i klasyczni tacy jak min. Michał Kulety, Mateusz Smoczyński czy Bogdan Kierejsza.
E.J.: Jakie uczucia towarzyszą panu podczas występów na scenie?
Zazwyczaj radość, euforia, podniecenie czasem maksymalne skupienie, kontemplacja, a czasem też trochę trema i stres.
E.J.: Czy oprócz promocji najnowszej płyty, już planuje pan następne projekty i aranżacje?
W.P.: Tak. Oczywiście planów jest bardzo wiele. Mam w przygotowaniu np. projekt wokalny, który chciałbym w niedalekiej przyszłości również wydać na płycie. Będzie to 16 skomponowanych już przeze mnie piosenek w stylu pop/rock ballad. Tym razem bardziej komercyjnie. Mam zamiar zaprosić do udziału w nagraniach kilku polskich wokalistów i wokalistek. Teksty są już napisane a tematyka głównie miłosna więc będzie to w pewnym sensie kontynuacja albumu ‘’Sensual Moments’’.