KAROL CHABOWSKI JEST ADWOKATEM, WŁAŚCICIELEM TRÓJMIEJSKIEJ KANCELARII
ADWOKACKIEJ PRAWA RODZINNEGO I PRAWA SPADKOWEGO. PO EGZAMINIE
SĘDZIOWSKIM PRACOWAŁ W SĄDZIE OKRĘGOWYM W GDAŃSKU, A ZAWÓD
ADWOKATA WYKONUJE OD 2009 ROKU. JEST AUTOREM KSIĄŻEK I ARTYKUŁÓW
PRASOWYCH O TEMATYCE PRAWA RODZINNEGO I CYWILNEGO ORAZ WYKŁADOWCĄ
APLIKANTÓW ADWOKACKICH.
BWL: Co skłoniło Pana do założenia kancelarii specjalizującej się w prawie rodzinnym i spadkowym?
KCh: Aktualna sytuacja na rynku usług prawnych niejako wymusza konieczność specjalizacji. To oczywisty skutek tempa oraz niebywałej liczby zmian prawnych. Ponieważ od początku jako adwokat starałem się rozwiązywać te najbardziej powszechne i życiowe problemy, naturalną konsekwencją było skupienie się na tych właśnie sprawach.
BWL: Jaki jest zakres działalności Pana kancelarii?
KCh: Prawo rodzinne i spadkowe to oczywiście podstawa naszych działań. Jednakże z uwagi na złożoność problemów nierzadko musimy zapewnić pomoc również i w innych dziedzinach. Aktualnie nie jest już niczym niezwykłym, że małżonkowie tworzą czy rozwijają duże lub bardzo duże firmy, więc prowadzenie spraw rodzinnych i spadkowych wymaga od nas dogłębnej znajomości prawa gospodarczego i cywilnego oraz ciągłego podnoszenia kwalifikacji. Jako właściciel kancelarii stawiam na wielopłaszczyznową współpracę z innymi adwokatami. A nie będę ukrywać, że w mojej kancelarii mam szczęście współpracować nie tylko z osobami tworzącymi zgrany i fajny zespół, ale po prostu z doskonałymi specjalistami.
BWL: Które sprawy są Pana zdaniem najtrudniejsze w prowadzeniu i dlaczego?
KCh: Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Czasem zdarzają się sprawy, które na pierwszy rzut oka są bardzo złożone, ale udaje się je szybko i bardzo korzystnie dla naszego klienta zakończyć. Czasem zaś sprawy wyglądają na proste, ale jednak okazują się skomplikowane. Natomiast z pewnością do trudnych zalicza się sprawy, które dotyczą dzieci, np. gdy chodzi o ustalenie miejsca pobytu dziecka czy władzy rodzicielskiej. To one wymagają nie tylko wiedzy i umiejętności adwokackich, ale wyczucia i zrozumienia tego, jak bardzo delikatnych kwestii dotyczą.
BWL: Jakie kwestie uważa Pan za najważniejsze w relacji adwokat klient w sprawach rodzinnych?
KCh: Zdecydowanie w pierwszej kolejności wymieniłbym pełne zaufanie klienta do adwokata. Od tego wszystko się zaczyna. Bez zaufania pomoc prawna nie ma kompletnie sensu odbywa się ze szkodą dla klienta i nie jest w pełni skuteczna. Natomiast jeżeli chodzi o adwokata, to oprócz takich oczywistych cech jak zaangażowanie czy profesjonalizm na pierwszym miejscu wymieniłbym lojalność wobec klienta i zwykłą uczciwość, a także rygorystyczne zachowanie tajemnicy adwokackiej.
BWL: Reprezentowanie klientów w sprawach rodzinnych z pewnością jest dużym obciążeniem emocjonalnym ze względu na charakter tych spraw. Jaki jest Pana sposób na odpoczynek od tak angażującej pracy?
KCh: Zawsze warto znaleźć odpowiedni balans pomiędzy pracą a życiem prywatnym. Bez tego adwokat będzie po prostu nieskuteczny. Od zawsze uwielbiałem sport. Regularnie uprawiam koszykówkę i siatkówkę. Ponieważ mieszkam nad morzem, to kocham sporty wodne, głównie żeglarstwo i windsurfing. Dodatkowo przynajmniej kilka razy w roku staram się wyjechać na narty. W ostatnich latach odkrywam narty freeride, na których jeżdżę poza wyznaczonymi trasami i w miejscach niebędących typowymi ośrodkami narciarskimi.