Na sobotniej aukcji rzadkich butelek wina i whisky w Hongkongu padł rekord. Za karafkę whisky Macallan M zapłacono 632 tys. dolarów.
Już przed sobotnią aukcją można się było spodziewać, że wydarzenie to przejdzie do historii. Dom aukcyjny Sotheby’s wycenił bowiem 6-litrową karafkę whisky Macallan M na kwotę 2-4 mln dolarów hongkońskich, czyli 260-515 tys. dolarów amerykańskich. Osiągnięty podczas licytacji wynik okazał się jednak jeszcze lepszy. Nabywca razem z opłatami zapłacił za karafkę 4,9 mln dolarów hongkońskich, czyli ok. 632 tys. dolarów amerykańskich. Jest to najwyższa kwota zapłacona w historii za butelkę whisky.
Na cenę whisky wpływają takie czynniki jak jakość, wiek, rocznik, ograniczona podaż i dostępność, oprawa, czy unikalność. Świadome tego destylarnie Macallan i Dalmore ostatnimi laty wyspecjalizowały się w krótkich edycjach kolekcjonerskich butelek tego trunku, które osiągają zawrotne ceny. Macallan M – który powstał przy współpracy z Lalique – jest tego dobrym przykładem.
Edycja ta to zaledwie cztery karafki o pojemności 6 litrów, wyprodukowane wspólnie z legendarną francuską firmą Lalique. Każda z nich została nazwana imieniem innego cesarza rzymskiego i tak serię tworzą: Juliusz Cezar, Oktawian August, Justynian oraz Konstantyn. To właśnie Konstantyn został sprzedany na sobotniej aukcji zorganizowanej przez dom aukcyjny Sotheby’s.
We wnętrzu wszystkich karafek kryje się mieszanka destylatów, z których najstarsze pochodzą z lat 40-tych, a najmłodsze z 90-tych. Tylko jedna z nich – ta poświecona Konstantynowi – trafiła na aukcję. Drugą destylarnia sprzeda prywatnemu nabywcy, a pozostałe dwie Macallan postanowił zamknąć w swoim skarbcu. Każda karafka jest unikatowa. Co z pewnością miało wpływ na cenę osiągniętą na aukcji. Pewne znacznie miał również cel, na który destylarnia przeznaczyła zarobione w ten sposób pieniądze. Kwota zapłacona za Konstantyna zasili bowiem konta organizacji charytatywnych.
Poprzedni rekord również należał do destylarni Macallan. W 2010 r. na aukcji w Nowym Jorku za Macallan Lalique Cire Perdue zapłacono 460 tys. dolarów. Jak sama nazwa wskazuje, również wtedy skorzystano z pomocy firmy Lalique, a na rynek wypuszczono pojedynczą karafkę. Warto dodać, że wypełniono ją jedną z najstarszych whisky w historii, która spędziła w beczce aż 64 lata. Pozostałe rekordzistki również mogą się pochwalić podobnym wiekiem. Wśród nich jest Dalmore Trintas, czyli trzy butelki 64-letniej whisky po 100 tys. funtów każda, czy 62-letnia whisky Dalmore Sinclair, która w 2011 r. została kupiona na singapurskim lotnisku za 125 tys. funtów.