Dr Monika Mucha, doradca podatkowy i ekspert w branży oraz partner w spółce Tax Advisors Group codziennie swoim działaniem wpływa na rozwój wielu przedsiębiorstw. W gąszczu zawiłych przepisów odnajduje dla nich korzystne rozwiązania. Doba jest dla niej za krótka, ale zawsze znajdzie czas dla rodziny. W rozmowie z Aleksandrą Olszewską mówi, jak wiele trzeba zrobić, aby pogodzić wszystkie aktywności.
AO: Od wielu lat jest Panie cenionym ekspertem w dziedzinie doradztwa podatkowego. Prawo, jak wiemy, to skomplikowany, zawiły i wciąż zmieniający się temat, w którym istotne jest, aby być na bieżąco z przepisami, a co za tym idzie, wciąż się kształcić. Co zadecydowało, że wybrała Pani taką ścieżkę zawodową?
MM: Rzeczywiście to trudny zawód. Doradca podatkowy ma doradzać, jaką ścieżkę prawną obrać w danej sytuacji. Musi mocno wspierać przedsiębiorcę, „odczarowywać” magiczne zapisy regulacji podatkowych i przygotowywać z nich zjadliwe „receptury” do zastosowania w biznesie. I właśnie ta możliwość wspierania przedsiębiorców w codziennych zmaganiach z przepisami prawa podatkowego i czynny udział w rozwoju ich firm dają mi radość oraz poczucie spełnienia. Czuję satysfakcję, gdy osiągamy wspólnie założone cele, a ja wiem, że mam w tym swój udział. Nadto mam możliwość podzielenia się wiedzą, swoim doświadczeniem i często innym, zaskakującym klientów spojrzeniem na zadany problem. To wszystko buduje i nadaje sens działaniu.
AO: Na czym konkretnie polega doradztwo podatkowe? Czego oczekują klienci?
MM: Klienci, decydując się na współpracę, chcą zyskać w nas partnera biznesowego z prawdziwego zdarzenia. Musimy niejako wejść w ich buty, zgłębić i zrozumieć ich biznes, bo dopiero wtedy można dobrze doradzić podatkowo. Tu nie ma możliwości efektywnego działania bez zaufania, więc często pracujemy z klientem latami, wciąż zadajemy mnóstwo pytań, ustalamy wspólne cele i strategie, które pozwolą nam je osiągnąć. Nasz klient musi mieć poczucie bezpieczeństwa i komfort kontaktu w celu ustalenia skutków podatkowych, jakie idą za podjętą decyzją biznesową. Określam to jako telefon do przyjaciela biznesowego, zarówno z pozycji księgowości, dyrektora finansowego, jak i właściciela.
AO: Jak pracujecie Państwo z zespołem nad tym poczuciem wartości u klientów?
MM: Rozmawiając ze swoim zespołem, wciąż podkreślam, że każdy klient jest tak samo ważny. Powtarzam jak mantrę: „Mały biznes, któremu dziś pomożesz, być może wróci do ciebie jako duże przedsiębiorstwo”. Przypominam, że przedsiębiorca nie jest ekspertem w naszej branży, dlatego podczas rozmowy nie należy używać specjalistycznego żargonu, a udzielać takich konsultacji, po których rozmówca wie wszystko, czego potrzebuje i wychodzi bogatszy o wiedzę, po którą przyszedł oraz poczucie bezpieczeństwa, które tu otrzymał, a ty – dobrze wykonanego zadania.
AO: I tu potrzebna jest pełna motywacja zespołu. Jakich narzędzi używa Pani w zarządzaniu ludźmi? Co jest pomocne w codziennych zmaganiach?
MM: Tak. Zgrany zespół to podstawa biznesu. Obecnie TaxAGroup zatrudnia około czterdziestu pięciu osób, wśród których ośmioro to doradcy podatkowi. Załoga powiększa się systematycznie w miarę rosnącej liczby kontrahentów. Posiadamy wiele narzędzi, które ułatwią nam pracę doradcy podatkowego, ale to ostatecznie człowiek stoi za powodzeniem całego zadania. Zatem dbam o to, by moi pracownicy przychodzili do pracy z uśmiechem na twarzy. By widzieli w niej sens, współpracowali ze sobą, grali do jednej bramki i wspierali się w rozwiązywaniu problemów zawodowych.
Dobra atmosfera i swobodna komunikacja wpływa na wzrost efektywności naszej pracy. Ma to szczególne znaczenie, gdy mierzymy się z problemem, który trudno jej rozwiązać w pojedynkę. Zachęcam swój zespół do zadawania pytań i szukania pomocy, wiem bowiem, że brak przepływu informacji spowalnia tok sprawy klienta. Działamy w myśl zasady: Nie ma głupich pytań i każdy członek zespołu jest ważny, zarówno w pracy zawodowej, jak i życiu prywatnym.
Oczywiście w tym codziennym pędzie pewnej dawki presji i stresu nie da się uniknąć. To jest nawet wpisane w zawód doradcy podatkowego. Można natomiast zatroszczyć się o to, by ich nie potęgować. I nam się to udaje, skoro odnotowujemy naprawdę niewielką rotację pracowników.
AO: Czy oprócz pracy w Tax Advisors Group bierze Pani udział w innych projektach biznesowych?
MM: Tak, bardzo chętnie. Prężnie działam od 2019 w organizacji przedsiębiorców BNI. Już po dwóch tygodniach zaangażowania w grupę widziałam, że jestem w odpowiednim miejscu. Poznałam przedsiębiorców z różnych branż, zobaczyłam, jak pracują i jakie osiągają efekty. To wciąż nowa dawka wiedzy i motywacji, która pozwala mi jeszcze bardziej wspierać osoby zgłaszające się po poradę, nawet gdy potrzebują pomocy spoza zakresu mojego działania. Dziś mówię, że dzięki BNI mogę wszystko dostać i mogę wszystko dać.
Współpracuję też z innymi fantastycznymi organizacjami przedsiębiorców. W Zachodniej Izbie Gospodarczej to cykl spotkań podatkowych. W firmach szkoleniowych kształcę w dziedzinie doradztwa podatkowego. Współpracuję z OSCBR – ogólnopolską siecią certyfikowanych biur rachunkowych, we współpracy z mBankiem, Stowarzyszeniem Księgowych we Wrocławiu i w Legnicy, Krajową Radą Komorniczą, gdzie udzielam wsparcia merytorycznego i szkolę, Krajową Radą Rzeczników Patentowych, Dolnośląską Organizacją Architektów. Kolejne szkolenia i konsultacje prowadzę w ramach współpracy z NGO dla Sektora Trzeciego we Wrocławiu. Zatem wciąż jestem w biegu, ale i w swoim żywiole. Jak Pani widzi, jest tego sporo i mam nadzieję, że niczego nie pominęłam. Jeśli nawet, to zupełnie nieświadomie.
AO: Tak, rzeczywiście. Jestem pod wrażeniem i zastanawiam się, czy doba nie jest dla Pani za krótka. Jak łączy Pani biznes, karierę zawodową z życiem prywatnym? Jak pogodzić tak wiele aktywności?
MM: Moim dzieciom mówię: „Uczyń ze swojej pasji pracę, a wtedy nie przepracujesz ani jednego dnia”. Moja praca jest moją pasją, satysfakcjonuje mnie i sprawia mi przyjemność. Tu jestem spełniona, szczęśliwa i niemarudząca. Wracam do domu zmęczona, ale uśmiechnięta i gotowa na nowe wyzwania.
AO: I co wtedy Pani lubi robić najbardziej?
MM: Zawsze znajdę czas na rolki z synem, narty z rodziną, koncert rapera z córką. To czasem wymaga akrobacji alpejskich, ale gdy dwoje nas do tego – ja i mój kochany mąż – damy radę. Kocham ludzi i uwielbiam tańczyć. I dlatego od kilku lat, wyprawiam takie babskie urodziny, ostatnio było siedemdziesiąt siedem babeczek z ikrą. Cudowna atmosfera, matki i żony w odsłonie luz – polecam. Tańce, swawola, humor, jedność – słowem świetna zabawa. Przy okazji te żony, matki, prezeski, radczynie zawodowo czynne i po prostu fantastyczne kobiety zgodnie przyznały, że bez wsparcia mężów/partnerów nie mogłyby funkcjonować zawodowo.
AO: Pani ulubiona sentencja, która przyświeca w tych wszystkich aktywnościach to…
MM: Trzeba się dzielić, aby się mnożyć. Nie ważne, jak wielki sukces osiągniesz, ważne, kogo tam z sobą weźmiesz.
AO: A marzenia?
MM: Marzenia? Dziś tylko jedno: świat bez wojny.
AO: Dziękuję za rozmowę.
TaxAGroup aktualnie obsługuje ponad tysiąc klientów, przede wszystkich z Dolnego Śląska, ale i całej Polski, zatrudnia łącznie ponad 40 pracowników. Spółka zajęła w ogólnopolskim rankingu firm doradczych Gazety Prawnej 2020r. 13 miejsce w kategorii dużych firm, a pierwsze na Dolnym Śląsku.