Pracodawca jako osoba odpowiedzialna za organizację stanowisk pracy musi stworzyć bezpieczne i ergonomiczne środowisko pracy. Załoga – w rozumieniu zespołu pracowników danego podmiotu gospodarczego: przedsiębiorstwa dużego/mniejszego czy malutkiego zakładziku świadczącego usługi dla ludności – ma na celu wykonywać pracę za określone wynagrodzenie. Ta oczywista kwestia nie budzi żadnych zawirowań między pracodawcą a pracownikiem tak długo, jak długo jedynym wspólnym celem jest osiąganie zysków. W pogoni za tym zyskiem zapominamy o zasadach gwarantujących zachowanie naszego zdrowia. Idąc na „skróty” zapominamy o procedurach zapewniających bezpieczeństwo pracy. Szukanie optymalizacji kosztów, oszczędzanie czasu na wykonywaniu danej czynności zawodowej, wzajemna rywalizacja czy po prostu rutyna i zaniedbania, są powodem tworzenia zagrożeń w środowisku pracy, w konsekwencji są przyczynami występowania wypadków przy pracy.
Cena, którą płacimy z powodu zaistnienia takiego wypadku jest niewspółmiernie duża do ceny, którą należało ponieść za działania na rzecz profilaktyki.
I tak atmosfera komfortu, wzajemnego uzupełniania, a czasem wspierania w relacjach pracodawca – pracownik z chwilą zaistnienia wypadku w jednej chwili przeistacza się w niezwykle agresywną, bezpardonową często bardzo „krwawą” batalię przeciwko sobie.
To właśnie z uwagi na te sytuacje / przypadki stworzono bardzo opasłe tomy aktów prawnych, wyspecjalizowały się duże rzesze prawników, istnieją sądy pracy dla orzeczenia, która ze stron doprowadziła do zaistnienia wypadku przy pracy. Bowiem:
Za zaistniały wypadek przy pracy sąd uznaje winą tylko i wyłącznie jedną ze stron: pracodawcę lub pracownika.
Druga kwestia dużo bardziej humanitarna dotyczy spraw najważniejszych dla człowieka, który uległ wypadkowi, utraty jego zdrowia czasem życia.
Tak więc w jednej chwili sielskie, komfortowe życie zawodowe może zamieć się w pasmo niekończącej się udręki cierpienia i walki o odszkodowanie.
Dlatego warto zdać sobie sprawę z wagi szkoleń bhp, z konieczności stosowania instrukcji bhp, świadomie przewidzieć budżet na środki ochrony indywidualnej i dołożyć wszelkich starań, tak ze strony pracodawcy jak pracownika, aby do wypadku przy pracy nie doszło.
Organy kontroli przestrzegania bezpieczeństwa i higieny pracy kładą bardzo duży nacisk na sprawdzanie poprawności sporządzonych dokumentów pracowniczych. Dotyczy to głównie karty oceny ryzyka zawodowego w środowisku pracy. Kontrola dotyczy nie tylko stwierdzenia istnienia podpisanych dokumentów, ale także konfrontacji ich z pracownikami – weryfikacji na ile świadomie je podpisali. Dokument niezwykle ważny dla obydwu stron. Pracodawca definiuje zagrożenia występujące na powierzonym pracownikowi stanowisku pracy, na każdym odcinku procesu pracy, określa i stosuje metody gwarantujące wyeliminowanie danego zagrożenia (np. osłony na używany w procesie technologicznym sprzęt, środki ochrony indywidualnej jak np. sprzęt czy rękawiczki jednorazowego użycia, okulary itp.). Pracownik składając podpis na karcie oceny ryzyka zawodowego, świadomie poświadcza, że zapoznał się z tymi zagrożeniami, poświadcza, że będzie stosował zalecane w karcie sposoby i środki, chroniące go przed wystąpieniem skutków opisanego zagrożenia, a w konsekwencji chroniące go przed zaistnieniem wypadku. Profesjonalnie opracowana karta oceny ryzyka zawodowego gwarantuje pracodawcy zwolnienie od odpowiedzialności za zaistniały wypadek pracy.
Jednak wszyscy wiemy, że ludzie nie są automatami, powtarzającymi bezbłędnie powierzone im zadania, w życiu występuje tzw. czynnik ludzi – dlatego każdy zatrudniający i podejmujący pracę powinien widzieć, że każde działanie związane z wykonywaniem czynności zawodowych może stać się powodem zaistnienia wypadku, który wpłynie negatywnie na stan fizyczny lub psychiczny poszkodowanego.
Każdy pracodawca i pracownik wie jak zachować się, gdy zaistnieje wypadek przy pracy. Na tę okoliczność również, a może na tę okoliczność przede wszystkim istnieją stosowne procedury. Z doświadczenia wiem, jak trudno skupić uwagę uczestników szkoleń na tej części prezentacji. Większość uważa, że nie znajdzie się w tej sytuacji, gdzie trzeba będzie komuś udzielić pierwszej pomocy czy zgłosić wypadek przy pracy, a jednak wskaźnik wypadków przy pracy (na 1000 pracujących), podobnie jak liczba wypadków w ciągu ostatnich 10 lat, ulegał niewielkim zmianom nie wykazując wyraźnych tendencji rosnących lub malejących. W roku 2010 wyniósł on 8,12, czyli niewiele mniej niż w roku 2000.
Najczęściej rejestrowane przyczyny wypadków pozostają od lat niezmienne. Osoby raportujące wypadki przy pracy za główne przyczyny wypadku podają nieprawidłowe zachowanie się pracownika. dane wg CIOP.
Gorąco Państwu polecam odrobinę refleksji nad bezpieczeństwem pracy swoim własnym i Państwa pracowników
Hanna Mathia
tel. 606 338 300