Epidemia krótkowzroczności wśród dzieci – problem widoczny gołym okiem
Przeczytasz w 4 minuty

Epidemia krótkowzroczności wśród dzieci – problem widoczny gołym okiem

Problem krótkowzroczności (miopii) narasta w zatrważającym tempie. Wielu specjalistów potwierdza, że ta wada wzroku dramatycznie wzrosła w wyniku ograniczeń związanych z pandemią COVID-19, szczególnie wśród dzieci. Wybrane ośrodki badawcze podają, że w czasie pandemii progresja krótkowzroczności mogła wynieść nawet 40% . Zwiększona ekspozycja na światło niebieskie emitowane przez ekrany urządzeń elektronicznych, długotrwała praca w bliży, ograniczenie aktywności poza domem – to najczęstsze przyczyny rosnącej fali krótkowzroczności wśród dzieci. Czy jesteśmy w stanie odwrócić ten trend?

Blisko 40% Polaków, w tym dzieci, w dobie pandemii zaczęło spędzać więcej czasu przed ekranem – wynika z badania przeprowadzonego przez SW Research dla Hoya Lens Poland. Wśród dzieci zamknięcie szkół i przejście na system nauczania zdalnego wydłużyło czas korzystania z urządzeń elektronicznych – mając negatywny wpływ na pogorszenie wzroku w tej właśnie grupie. Obecnie coraz częściej pojawia się w mediach temat kolejnej, czwartej fali pandemii koronawirusa. W przypadku konieczności ponownego zamknięcia szkół, warto zwrócić uwagę na ochronę wzroku naszych pociech. Odpowiednia profilaktyka, ale także zaszczepienie w dzieciach dobrych wzorców może być punktem zwrotnym w rozwoju plagi krótkowzroczności.

Nie tylko genetyka
Krótkowzroczność to wada refrakcyjna wzroku, w której promienie światła wpadające do oka skupiają się przed siatkówką zamiast na siatkówce, w efekcie czego obraz daleko położonych obiektów powstający na siatkówce jest nieostry. W praktyce oznacza to niewyraźne, zamglone postrzeganie obiektów znajdujących się w dalszej odległości. Jedną z przyczyn krótkowzroczności jest genetyka. Jeśli którekolwiek z rodziców zmaga się z tym problemem, wówczas dziecko ma niewielkie szanse na jego uniknięcie. Eksperci wskazują jednak, że to nie uwarunkowania genetyczne, a czynniki środowiskowe mają coraz większe znaczenie dla kondycji naszego wzroku.

Krótkowzroczność dotyka nawet 70% dzieci w krajach rozwiniętych
Zauważono, że krótkowzroczność wśród dzieci postępuje wolniej w czasie wakacji. W okresie wolnym od szkoły dzieci częściej przebywają na świeżym powietrzu, mają więcej kontaktu ze światłem dziennym i ograniczają przy tym czas ekspozycji na sztuczne światło ekranów.

Epidemia krótkowzroczności wśród dzieci – problem widoczny gołym okiem

Co ciekawe, w krajach Azjatyckich, które są najbardziej rozwinięte technologicznie, problem krótkowzroczności stanowi największy odsetek. Jeszcze przed pandemią dotykał on ponad 70% dzieci w wieku szkolnym w Azji Wschodniej, podczas gdy w Afryce czy Ameryce Południowej krótkowzroczność stwierdzono u około 10% dzieci, w tym samym wieku . Zdając sobie sprawę z tego, jak poważne mogą być konsekwencje problemu w niektórych krajach zaczęto stosować rozwiązania mające na celu zwalczanie tego zjawiska. Ministerstwo Edukacji w Chinach wprowadziło ograniczenia związane z użytkowaniem elektroniki jako narzędzia dydaktycznego oraz zakaz używania urządzeń mobilnych w klasach. Z kolei na Tajwanie rozszerzono przepisy prawne, w których uwzględniono zakaz korzystania z urządzeń cyfrowych w nieuzasadnionym okresie dla dzieci i młodzieży poniżej 18 lat.

Przyglądaj się dziecku i reaguj na objawy
Krótkowzroczność uważana jest obecnie za chorobę i poważną wadę wzroku. Dotychczasowe przekonanie, że kiedy u dziecka pojawi się trudność z widzeniem z daleka, to zakup okularów rozwiąże problem i świat ponownie stanie się wyraźny, okazuje się błędne. W rzeczywistości miopia może się pogłębić, powodując upośledzenie widzenia i liczne ograniczenia także w dorosłym życiu.
Wada wzroku może zakłócić zdolność dziecka do uczenia się, eliminować z uprawianej dyscypliny sportowej, a także stwarzać problemy wychowawcze. Natomiast największy problem stanowi fakt, że krótkowzroczność zwiększa ryzyko różnych chorób oczu w późniejszym życiu. W zależności od tego, jak rozwijają się nasze oczy w okresie młodzieńczym, z upływem lat mogą wystąpić poważne problemy, takie jak makulopatia krótkowzroczna, odwarstwienie siatkówki, jaskra czy zaćma. Im wyższa wada wzroku, tym większe ryzyko chorób – przy wartościach powyżej -6,00D ryzyko wzrasta 41-krotnie dla makulopatii krótkowzrocznej, 22 krotnie dla odwarstwienia siatkówki, sześciokrotnie dla zaćmy – mówi ekspert marki Hoya, Agnieszka Szopa.

Dalsze powikłania, takie jak choroby oczu czy nawet całkowita utrata wzroku dotyczą sytuacji, kiedy nie zostanie podjęte adekwatne leczenie. Dlatego w przypadku objawów, takich jak: mrużenie czy pocieranie oczu, bóle głowy i/lub oczu, a przede wszystkim postępujący problem z rozpoznaniem obiektów znajdujących się w dalszej odległości należy niezwłocznie skonsultować się z okulistą lub optometrystą i wykonać badanie wzroku i oczu. W przypadku stwierdzenia wady, specjalista zastosuje odpowiednią korekcję. Możemy jednak zadbać o to, aby ograniczyć możliwość wystąpienia problemów ze wzrokiem u naszego dziecka stosując odpowiednią profilaktykę.

Profilaktyka przede wszystkim
Mimo iż czynniki genetyczne odgrywają znaczącą rolę w występowaniu krótkowzroczności, poprzez wczesną interwencję można radykalnie spowolnić jej postęp. Zapewnienie dziecku odpowiedniej korekcji może zahamować progresję krótkowzroczności, natomiast brak jej zastosowania w odpowiednim czasie przyspieszy jej postęp. Czy można jednak uniknąć tego problemu? Jak chronić dzieci, które nie mają uwarunkowań genetycznych do krótkowzroczności, a jednak borykają się z problemem?

Epidemia krótkowzroczności wśród dzieci – problem widoczny gołym okiem

Powinniśmy nakłaniać dzieci do robienia częstych przerw podczas pracy w bliższy, a także ograniczyć czas spędzany przed ekranami komputerów i urządzeń mobilnych. Pamiętajmy, żeby dawać dzieciom dobry przykład. Kiedy dzieci obserwują swoich rodziców spędzających więcej czasu przed ekranem, mają tendencję do robienia tego samego. Obecnie dostępne są aplikacje oraz oprogramowanie monitorujące czas spędzony przed ekranem, które przypominają, kiedy należy zrobić przerwę. Z jednej strony jest to dobry sposób na kontrolę, z drugiej pomoże to naszym dzieciom lepiej przetworzyć wiedzę, którą nabywają podczas nauki. Zachęcajmy również dzieci do przebywania na świeżym powietrzu. Najlepiej od dwóch do trzech godzin dziennie, aby dostarczyć oczom odpowiedniej ilości światła słonecznego – mówi ekspert marki Hoya.

Stosując powyższe wskazówki należy pamiętać o tym, że dzieci także w czasie wolnym spędzają wiele godzin z oczami utkwionymi w ekranie swojego smartfona czy komputera. Warto podjąć wysiłek i zainteresować dziecko tradycyjnymi formami rekreacji. Mogą to być na przykład wspólne gry rodzinne, spacery czy słuchanie muzyki. Należy także pamiętać o regularnej kontroli wzroku u okulisty, szczególnie w przypadku dzieci, które rozpoczęły leczenie krótkowzroczności.

Stosując się do zaleceń specjalistów ochrony wzroku być może uda się zahamować postępującą epidemię krótkowzroczności, szczególnie wśród najmłodszych dzieci.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zaloguj się

Zarejestruj się

Reset hasła

Wpisz nazwę użytkownika lub adres e-mail, a otrzymasz e-mail z odnośnikiem do ustawienia nowego hasła.