W styczniu 2020 roku jeden z mieszkańców Poznania już pierwszego dnia pracy okradł swojego szefa — właściciela firmy budowlanej. Gdy mężczyzna opuścił na chwilę służbowy samochód, świeżo zatrudniony pracownik po prostu odjechał — razem ze sprzętem budowlanym, narzędziami i dokumentami. Właściciel firmy oszacował swoje straty na 50 000 zł.
To oczywiście skrajny przypadek, ale podobnych historii jest wiele. Niektórzy pracownicy chętnie wynoszą z biura drobne przedmioty — długopisy, narzędzia i środki czystości. Inni „wyłudzają” pieniądze, chodząc na lewe zwolnienia czy sztucznie zawyżając swój czas pracy.
Dlatego postanowiliśmy sprawdzić, czy (i jak bardzo) Polacy są lojalni wobec swoich pracodawców. W tym celu zapytaliśmy 1374 osoby z całej Polski o różne nadużycia wobec firm i przełożonych. Oto wyniki naszego badania.
Czas to pieniądz. Jak naginamy przepisy o czasie pracy?
Na początek zapytaliśmy naszych respondentów, czy uważają, że są uczciwi wobec pracodawców. Okazało się, że duży wpływ na postawę pracownika ma poczucie radości i spełnienia w pracy.
Natomiast wśród ogółu respondentów tę odpowiedź wskazał zaledwie co dziesiąty badany. Niestety, tylko 15% osób w tej grupie ma z tego powodu wyrzuty sumienia.
Jak jednak powszechnie wiadomo, nasza opinia o sobie samym wcale nie musi być zgodna z rzeczywistością. Dlatego w dalszej kolejności zadaliśmy respondentom bardziej szczegółowe pytania — m.in. o ich czas pracy.
Z naszego badania wynika, że prawie 28% Polaków przynajmniej raz symulowało chorobę, by pójść na zwolnienie lekarskie. Najczęściej kłamali młodzi pracownicy (do 26. roku życia) — do oszustwa przyznało się aż 39% badanych w tej grupie.
Najczęstszym powodem kłamstwa była potrzeba odpoczynku (prawie 40% odpowiedzi wśród osób, które przyznały się do oszustwa). Pozostałe to m.in. problemy osobiste lub rodzinne (18%), złe relacje z szefem (11%), inne obowiązki, np. studia (6%) oraz zaspanie do pracy (6%).
Poza tym ponad 39% badanych Polaków przyznaje, że zdarzyło im się wyjść wcześniej z pracy, podając nieprawdziwy powód. Co prawda, nasi rodacy wypadają tutaj zdecydowanie lepiej niż np. Amerykanie (spośród których tylko 4% nigdy nie skłamało, by wyjść wcześniej z pracy), ale te statystyki i tak są alarmujące — zwłaszcza dla pracodawców.
Oto lista najpopularniejszych wymówek:
- wizyta u lekarza — 34%
- choroba lub złe samopoczucie — 30%
- umówiona wizyta elektryka, hydraulika, kuriera itp. — 10%
- choroba dziecka — 8%
- konieczność odebrania dziecka ze szkoły lub przedszkola — 7%.
Ponadto co piąty ankietowany sztucznie zawyżył swój raportowany czas pracy, mimo że w rzeczywistości pracował krócej. A ponad 43% badanych udawało zapracowanych, chociaż tak naprawdę… nie mieli prawie nic do zrobienia.
A gdyby tego mało — prawie 30% Polaków przyznaje, że zdarzyło im się zostać w pracy po godzinach, by dostać wyższą pensję, mimo że byli w stanie wykonać wszystkie obowiązki w trakcie normalnego czasu pracy.