Łucja Bogasiewicz, właścicielka Bogasiewicz Nieruchomości, na studia na kierunku zarządzanie nieruchomościami trafiła trochę przypadkiem. Ale był to przypadek szczęśliwy, bo dziś pośrednictwo w obrocie nieruchomościami daje jej wielkie zawodowe spełnienie.
BWL: Co sprawiło, że zainteresowała się Pani branżą nieruchomości? Czy pamięta Pani moment, w którym zapadła decyzja, że to jest to, czym chce się Pani zajmować?
ŁB: Zawsze miałam pęd do nauki, a podczas studiów myślałam nawet o doktoracie, ale ostatecznie nie zdecydowałam się na karierę naukową. Jednak po ukończeniu studiów i po narodzinach córeczki zastanawiałam się, na czym naprawdę można zarobić i wówczas trafił w moje ręce folder z uczelni wyższej z kierunkami studiów – wtedy już wiedziałam, że pójdę na studia podyplomowe na kierunki zarządzanie nieruchomościami oraz pośrednictwo w obrocie nieruchomościami. Postanowiłam spróbować i w roku 2008 wybrałam się na oba kierunki studiów, które zwieńczyło otrzymanie licencji pośrednika w obrocie nieruchomościami nr 13920 Ministra Infrastruktury oraz zarządcy nieruchomości nr 19328. Lata pokazały, że tamta decyzja o studiach dyplomowych była strzałem w dziesiątkę, ponieważ moja przygoda z nieruchomościami zaczęła się w 2017 r., trwa do dziś i daje mi wielkie spełnienie zawodowe. Niestety nie mogłam zająć się tą branżą wcześniej, ponieważ w latach 2008-2016 prowadziłam transport międzynarodowy.
BWL: Jak pandemia wpłynęła na obecny rynek nieruchomości?
ŁB: Pandemia spowodowała dość duże ruchy na rynku nieruchomości. Polacy wypłacili swoje środki i zaczęli inwestować często właśnie w nieruchomości, bo to one są bezpieczną przystanią w tych niepewnych czasach. Mimo że ceny w ostatnich miesiącach wciąż rosły, ciągle nie brakuje osób zdecydowanych na zakup nieruchomości na własne potrzeby mieszkaniowe. Wciąż cieszą się dużą popularnością działki, mieszkania i domy. Mogę powiedzieć, że u mnie równym zainteresowaniem cieszą się działki i mieszkania, nieco mniejszym domy, ale one też mają swoich zwolenników. Popyt na działki tłumaczyłabym wprowadzeniem uproszczeń w budowie domów na zgłoszenie do 70 m kw.
BWL: Jaką sytuację na rynku nieruchomości prognozuje Pani w najbliższych miesiącach i kwartałach?
ŁB: Nastroje w branży są wciąż optymistyczne, chociaż rynek zaczyna powoli wyhamowywać. Już teraz daje się zauważyć mniejsze zainteresowanie większymi mieszkaniami, ale na spadki cen nie ma co liczyć. Na rynek nieruchomości w roku 2022 największy wpływ będą miały wyższe stopy procentowe, polityka rządu i sytuacja rynku najmu oraz zmiany zachowań klientów m.in. na skutek pandemii. To może ochładzać popyt właśnie na większe mieszkania.
BWL: Reasumując: w co najlepiej zainwestować w dobie kończącej się pandemii?
ŁB: Uważam, że warto inwestować w grunty. Nie tylko dlatego, że taka inwestycja chroni kapitał, ale przede wszystkim ze względu na niskie koszty utrzymania – niski podatek roczny od nieruchomości. Mieszkanie czy dom trzeba stale remontować i opłacać rachunki. Wysokie zainteresowanie gruntami zostanie prawdopodobnie utrzymane z powodu uproszczeń w budowie domów do 70 m kw. na zgłoszenie (chociaż koszty budowy nadal pozostaną istotnym ograniczeniem). Wobec powyższego, że ceny działek będą stale w tendencji wzrostowej, warto inwestować w nie właśnie teraz.
BWL: Swoją działalność rozszerzyła Pani także na nieruchomości w Hiszpanii. Co sprawiło, że zainteresowała się Pani inwestycjami w tym kraju?
ŁB: To prawda, w ofercie mojego biura znajdują się nieruchomości mieszczące się na południu Polski, w Bielsku-Białej, Szczyrku i Wiśle oraz właśnie na hiszpańskim wybrzeżu Costa Blanca. Jeszcze zanim założyłam swoje biuro nieruchomości, wiedziałam, że nie będzie to zwykłe biuro, chciałam, by było biurem o zasięgu międzynarodowym, pewnie dlatego tak szybko rozpoczęłam współpracę z Hiszpanią. W roku 2018 firma z Hiszpanii sama się do mnie zgłosiła z propozycją współpracy i o dziwo byłam jedyną firmą, z którą ta firma się skontaktowała, a sam prezes osobiście odwiedził moje biuro w Polsce. Tak chyba właśnie działa prawo przyciągania. Potem ja pojechałam do Hiszpanii i – zakochałam się w tym kraju. To moja druga ojczyzna, wszystko mi tam pasuje, a i jest to świetny teren do inwestowania, ponieważ znajdują się tam miasta (na przykład na wybrzeżu Costa Blanca), które są tańsze aniżeli w Polsce, a ich potencjał jest nieporównywalnie większy poprzez cudowny klimat, niezwykłe krajobrazy, pyszne jedzenie itp.
BWL: Czy to właśnie z Hiszpanią wiąże Pani dalsze plany rozwoju firmy?
ŁB: Plan minimum na rok 2022 zakłada pośrednictwo w sprzedaży nieruchomości o łącznej wartości 10 mln zł. Przymierzam się też do zakupu gruntów i mieszkań w celach inwestycyjnych w Bielsku-Białej oraz apartamentu na Costa Blanca. W dalszej perspektywie czasowej marzy mi się zbudowanie międzynarodowej sieci biur nieruchomości, ale na razie – poprzez szkolenia, kursy – zamierzam po prostu wciąż poszerzać swoje kompetencje oraz doskonalić standardy świadczonych usług.
www.bogasiewicz-nieruchomosci.pl