Tam, gdzie milczą róże – Paula Er
Tylko przyjaźń pozwoli ci uwierzyć, że wszystko jest możliwe.
Na pierwszy rzut oka Anastazję i Jagodę różni tak wiele, że ich przyjaźń może wydawać się nierealna. Ta pierwsza to przytłoczona domową rutyną matka dwóch chłopców, ta druga – pewna siebie, zawsze uśmiechnięta kobieta sukcesu. Kiedy pewnego dnia Jagoda po prostu znika jak kamień w wodę, przyjaciółka postanawia podążyć jej śladami na drugi koniec Polski. Wkrótce odkryje, że to, co wyglądało na idealne życie, było jedynie sprawnie rozgrywanym spektaklem, a za maską z wyrysowanym szerokim uśmiechem schowana jest twarz opuchnięta od łez…
„Tam, gdzie milczą róże” to poruszająca, pełna emocji historia o sile kobiecej przyjaźni, która sprawia, że z każdego życiowego zakrętu można wyjść na prostą.
Anastazja pomyślała, że na tym popieprzonym świecie żyje masa kobiet podobnych do Jagody. Zastraszonych, mających nadzieję na lepsze jutro i czekających na jakieś koło ratunkowe, którego nikt nie chce im rzucić. Dotarło do niej, że nadzieja na lepsze jutro wcale nie jest czymś dobrym. Bo co to znaczy mieć nadzieję? Oddychać zatrutym powietrzem i łudzić się, że ktoś otworzy okno? A może utknąć na bezludnej wyspie i czekać w nieskończoność na ratunek? Podczas gdy nadzieja umiera ostatnia, wiara w siebie jako pierwsza szuka rozwiązania.
Paula Er, autorka „Wolności jaskółki”. Powieść zdobyła tytuł książki marca 2018 w kategorii „proza polska”, który przyznany został przez „Magazyn Literacki Książki”. Brała udział w tworzeniu powieści „Dowód dojrzałości”, z której całkowity dochód ze sprzedaży został przekazany na budowę domu dla samotnych nieletnich matek. Od 2014 roku prowadzi profil na Facebooku o nazwie Wkurzona Żona, na którym publikuje historie małżeńskie kobiet, które nie mają z kim porozmawiać o dręczących je problemach. Prywatnie żona i matka dwójki dzieci. Interesują ją ludzkie historie i sposób, w jaki wpływają na życiowe decyzje.
Kuzynka Marie, tom 1 – Agnieszka Janiszewska
PREMIERA 29.07.2020
Ile czasu potrzeba, by zrozumieć, że prawdziwa miłość nigdy nie przemija?
Zimą 1914 roku Marie Boratyńska postanawia odwiedzić po raz pierwszy Korbielowo – posiadłość, w której urodził się i wychował jej nieżyjący już ojciec. Rodzinne animozje sprawiły, że krewni z jego strony byli do tej pory obcymi dla niej ludźmi. Teraz jednak nadarza się okazja, by to zmienić. Marie odpowiada na zaproszenie Emilii, swojej kuzynki i nowej właścicielki Korbielowa, chcąc zburzyć narosły przez lata mur rodzinnych nieporozumień i pretensji. Czy kobietom uda się zbliżyć do siebie i zaprzyjaźnić? Czy będą w stanie zaakceptować zaskakującą prawdę o swoich bliskich, którą niebawem odkryją?
Nawiązanie szczerej relacji może okazać się trudniejsze, niż z początku przewidywały, a dynamiczne wydarzenia polityczne pierwszej połowy XX wieku sprawią, że wiele ważnych spraw trzeba będzie odłożyć na później…
W zamyśleniu kontemplowała widok rozciągający się za dużym oknem. Chętnie wybrałaby się na przechadzkę, nie była jednak pewna, czy nie wypada z tym poczekać na kuzynkę. Zerknęła na zegar, właśnie minęła jedenasta, gdy drzwi jadalni się otworzyły i stanął w nich wysoki, młody mężczyzna.
W przeciwieństwie do Marie nie wyglądał na zaskoczonego jej widokiem, domyśliła się więc, że został już uprzedzony, kogo zastanie.
– A zatem mam wreszcie zaszczyt i przyjemność poznać pannę Marie Boratyńską – przemówił przyjaznym tonem. – Pozwoli kuzynka, że się przedstawię. Marcin Koźmiński.
Kuzynka Marie, tom II – Agnieszka Janiszewska
PREMIERA 29.07.2020
Nie zawsze czas leczy rany – niekiedy zadaje kolejne.
Wielka Wojna w Europie spowodowała, że to, co wcześniej spędzało sen z powiek Marie Boratyńskiej, nagle straciło na znaczeniu. Wszystkie rodzinne nieporozumienia, tęsknoty, uczucia zostały przyćmione przez dramatyczne wydarzenia związane z wojenną zawieruchą. Młoda kobieta rzuca się w wir pracy w szpitalu, gdzie dniem i nocą dogląda rannych, próbuje ulżyć w bólu konającym żołnierzom oraz pokonać własne, narastające z każdym dniem, zmęczenie. Wkrótce nadchodzi wiadomość z frontu, która przewartościuje całe jej dotychczasowe życie…
Gdy pociąg zniknął na horyzoncie, odwróciła się do stojącej z tyłu matki. Christine wycierała chusteczką oczy, ale uśmiechnęła się do córki.
[…]
– Ostatni raz tak się do mnie przytulił, gdy miał pięć lat. Tego dnia, gdy opuszczałam dom, aby zamieszkać z Zygmuntem – rzekła, nawet nie próbując zapanować nad wzruszeniem. – Od tego czasu ani razu już tego nie zrobił. Nawet wtedy, gdy Jacques wreszcie pozwolił jemu i Gwidonowi przyjechać do Chartres. Zawsze był między nami jakiś dystans. I dopiero dzisiaj… Po tylu latach odzyskałam syna.
Zaczerpnęła powietrza i popatrzyła na przesuwające się po niebie obłoki – być może próbując w ten sposób zatrzymać łzy wypełniające oczy. A potem odwróciła się i powoli ruszyła w kierunku domu.
Agnieszka Janiszewska ukończyła historię na Uniwersytecie Warszawskim, pracuje jako nauczyciel historii w liceum ogólnokształcącym. Od urodzenia związana jest z Warszawą, chociaż obecnie