Wypalenie zawodowe może obrócić zdrowie i życie w popiół. „To coś znacznie więcej niż zwykłe zmęczenie. Człowiek czuje, jakby wszystko w nim spłonęło.”, tłumaczy dr Adam Aduszkiewicz, terapeuta, coach i filozof, ORO Lwowska 5. Wypalenie to jedna z mrocznych stron obsesyjnego dążenia do sukcesu.
W skrócie:
- w Polsce syndrom wypalenia dotyka nawet co 4-tą osobę,
- w Japonii z powodu przepracowania umiera około 10 tys. osób rocznie (karõshi),
- przyczyną 50-60% dni nieobecności w pracy w UE jest stres,
- wypalenie zawodowe wynika z zaburzenia równowagi między życiem zawodowym a prywatnym.
„W klatce piersiowej i w gardle czuł węzeł, który nie pozwalał mu zaczerpnąć więcej powietrza. Ze wstrętem i jednocześnie strachem myślał o kolejnym dniu. Bał się, że nie da rady. Pchał pod górę codzienny głaz zadań i obowiązków jak Syzyf. Im bardziej starał się go przesunąć kamień choć o milimetr do przodu, tym bardziej go przygniatał. Tego dnia zwlókł się z łóżka, mobilizując resztki sił. Dotarł do biura z myślą, że musi się wziąć w garść, bo inaczej wszystko się rozsypie. Wszystko – czyli najpierw on sam, a potem szereg niepozałatwianych spraw runie jak domino.”
Tak może czuć się osoba wypalona zawodowo.
– Wypalenie zawodowe to jest taki moment, kiedy człowiek czuje, jakby wszystko w nim spłonęło. Jest pusty, nie ma energii, nie ma siły. Nic nie może, a przynajmniej tak sądzi – wyjaśnia dr Adam Aduszkiewicz, terapeuta z Ośrodka Rozwoju Osobistego Lwowska 5 w Warszawie, który specjalizuje się m. in. w terapii wypalenia zawodowego.
Z Ogólnopolskiego Badania Satysfakcji Pracy 2016 wynika, że co 4-ty Polak cierpi z powodu wypalenia. Z kolei raport TNS Polska podaje, że 40% pracowników warszawskiego „Mordoru” przyznaje, że ma objawy tego syndromu. 15% czuje stres w drodze do pracy. To niepokojące, bo w biurowcach „Mordoru” pracują głównie młodzi ludzie – 87% to osoby do 30-ego roku życia. W Japonii umiera z powodu przeciążenia pracą po kilkanaście godzin na dobę 10 000 osób rocznie. To zjawisko karõshi, czyli nagłej śmierci, zupełnie tak, jakby akumulatory życiowe danej osoby wyczerpały się do cna.
Aby uwolnić się od wypalenia, trzeba przepracować z terapeutą jego przyczyny. Mogą być różne w zależności od konkretnej osoby. Wypalenie to jednak bezpośredni efekt zaburzenia równowagi między pracą a życiem prywatnym. Wg Tony’ego Schwarza, autora książek i eksperta od zarządzania energią, człowiek funkcjonuje w oparciu o 4 podstawowe źródła energii:
– ciało
– dusza
– emocje
– umysł
Jeśli zaniedba choć jedno z nich, prędzej czy później jego równowaga, a w rezultacie dobre samopoczucie, zostaną naruszone. Osoby, które stawiają sukces zawodowy czy finansowy ponad inne aspekty życia, muszą więc liczyć się z możliwością wypalenia.
Najbardziej narażeni na nie są introwertycy, ludzie skłonni do perfekcjonizmu, melancholicy, znerwicowani. Bywa, że z nadmiernym przeciążeniem usiłują radzić sobie uzupełniając zapasy w organizmie, np. poprzez pochłanianie słodyczy, nocne podjadanie, sięganie po papierosy, alkohol, itd. W ten sposób chcą się „pocieszyć”. To prosta droga do uzależnienia.
Można zapobiec wypaleniu zawodowemu, dbając o regularne ładowanie wszystkich baterii, z których czerpiemy energię do życia. Jeśli zaś dojdzie do wypalenia, trzeba zgłosić się do specjalisty.
Materiał powstał w ramach akcji edukacyjnej „Odcienie sukcesu”, prowadzonej przez ORO Lwowska 5 w Warszawie. Jej celem jest zwrócenie uwagi, że sukces ma nie tylko jasne, ale również ciemne strony, np. wypalenie zawodowe, zerwanie więzi rodzinnych, uzależnienia, depresja, itd. Można jednak osiągać sukces mądrze, dbając o zrównoważony rozwój zarówno osobisty jak i w sferze kariery zawodowej.
Facebook: https://www.facebook.com/terapiaicoaching/
Zobacz wypowiedź eksperta: https://www.youtube.com/watch?v=HIqmMPrSmHg&t=28s
Zobacz, jak dochodzi do wypalenia: https://www.youtube.com/watch?v=U9dy6atb7fE
Dr Adam Aduszkiewicz, coach, terapeuta, filozof
Ośrodek Rozwoju Osobistego Lwowska 5
„Wypalenie zawodowe, czyli stan, w którym człowiek czuje się, jakby wszystko w nim spłonęło. Jest pusty, nie ma energii, nie ma siły. Nic nie może, a przynajmniej tak sądzi. Mówi się zwykle, że wypalenie polega na głębokiej nierównowadze między potrzebami i możliwościami człowieka a zadaniami, z którymi się styka. Z wymaganiami, które stawia otoczenie. Najprościej powiedzieć, że ktoś ma za dużo pracy, w porównaniu z tym, co może wykonać. To za mało. Zaburzenie proporcji między tym, co człowiek może dać, a tym, czego wymaga od niego świat powoduje, że ma on poczucie absurdalności sytuacji. Nie jest w stanie odnaleźć się warunkach, które stwarza mu środowisko. To mogą mieć związek ze złymi stosunkami w pracy, mobbingiem. Gdy ktoś jest wypalony, jest też często przekonany, że nie da sobie rady. To jest jego wewnętrzna ocena.
Wypalenie to jest więcej niż przeciążenie, zmęczenie.
Człowiek zmęczony wyśpi się, pojedzie na urlop i wróci wypoczęty do pracy.
Człowiek wypalony – nie.
Świadomość tego, co go czeka danego dnia, sprawia, że nie może wypocząć. W takiej sytuacji każde wyjście rano do pracy jest kolosalnym wysiłkiem, znacznie większym, nieporównywalnym niż wtedy, gdy ktoś jest po prostu zmęczony.”