Począwszy od 1985 roku październik uznawany jest za Miesiąc świadomości raka piersi, czego symbolem stała się różowa wstążka. Jako jeden z najbardziej kobiecych kolorów, róż ma przemawiać do naszej wyobraźni, zwiększając świadomość zagrożeń, jakie niesie ze sobą ta choroba. Wszak to najczęściej występujący nowotwór złośliwy u kobiet. Różowy ma przypominać o profilaktyce i konieczności dbania o zdrowie. A gdyby tak włączyć w tę szczytną akcję… różowe rośliny doniczkowe?
Trawestując słowa znanej piosenki: „kobiety lubią róż”. Dowodem na to są trendy cyklicznie występujące w modzie odzieżowej, wnętrzarskiej oraz branży kosmetycznej. Różu nie brakuje też na ślubnych kobiercach. Od dekad jest najchętniej wybieranym kolorem na tę wyjątkową uroczystość. Dominuje w bukietach panien młodych, czy aranżacjach kwiatowych w kościele i na sali weselnej. Miłość do tej barwy wydaje się zresztą zyskiwać na uniwersalności. Na przestrzeni ostatnich lat róż w różnych odsłonach dwukrotnie stawał się kolorem roku wybranym przez słynny Instytut Pantone. W 2016 roku był to „Rose Quartz” (różowy kwarc), a w 2019 roku „Living Coral” (żywy koral).
I tu płynnie możemy przejść do tematu roślin doniczkowych, nie tyle o różowych kwiatach, co przede wszystkim liściach (kaladium ‘Sweet Heart’, syngonium 'Neon Robusta’), z różowymi przebarwieniami (stromanthe, syngonium 'Red Spot’, niedośpian kłosolistny 'Pink’) lub różowym unerwieniem (aglaonema 'Legacy’, fitonia 'Mosaic Skeleton’). Nie bez powodu różowe rośliny doniczkowe najczęściej noszą szalenie kobiece i romantyczne nazwy jak ‘Pink Lady’, czy ‘Pink Princess’.
Prawdziwą kopalnię inspiracji w kwestii różowych roślin doniczkowych stanowi serwis Pinterest. Każda kochająca róż kobieta znajdzie tam dla siebie coś wyjątkowego. Prezentowane przez użytkowników portalu rośliny kuszą pstrymi, różowo-zielonymi liśćmi, czarują różowymi cętkami, kropkami albo plamkami. Zniewalają różowymi „piegami” lub różowym „rumieńcem”. Obłędne są okazy z różowym marginesem lub konturowaniem, różowym rysunkiem nerwów albo długimi różowymi ogonkami, czy z liśćmi zielonymi, ale podbitymi różem. Ich urokowi trudno jest się oprzeć. Różowe rośliny doniczkowe, podobnie jak kobiety, potrafią być też zmienne i wyjątkowe. Przykładem niech będzie aglaonema 'Pink Star’, która każdy liść ma w innym odcieniu różu. Wreszcie, w ofercie nie brakuje roślin o liściach, przebarwieniach lub unerwieniu w kolorze różu amarantowego, brzoskwiniowego, brudnego, cukierkowego, indyjskiego, lodowego, łososiowego, malinowego, pastelowego, pudrowego, przydymionego, zakurzonego, burgundu, fuksji…
W pastelowym wydaniu róż przez wieki jawił się jako romantyczny, subtelny i słodki. W jaskrawym, postrzegany był jako energetyczny, odważny, momentami frywolny. Sposób odbioru tego koloru w dużym stopniu zależy od jego intensywności. Eksperci podkreślają, że trzeba stosować go z rozwagą i umiarem. Najlepiej za pośrednictwem akcesoriów w ubiorze, czy dodatków w wystroju wnętrz. Wtedy będzie sprawiał wrażenie ponadczasowego, eleganckiego i szlachetnego.
Z kolei floryści i dekoratorzy wnętrz przekonują, że różowe rośliny doniczkowe będą prezentować się atrakcyjnie zwłaszcza w nowoczesnych, oszczędnych w dekoracje wnętrzach. Wyróżnią się na tle ścian białych, kremowych, błękitnych, beżowych, czekoladowobrązowych, pistacjowych, szmaragdowych, szarych, granatowych, grafitowych oraz czarnych. Poprzez swoją plastyczność i malarskość z powodzeniem zastąpią obraz, grafikę, a nawet rzeźbę. Wykreują ciepły, romantyczny nastrój, pozwolą odprężyć się i zrelaksować, nadadzą łagodności i przytulności, ożywią przestrzeń niczym puder nałożony delikatnie na policzki. Co więcej, będą przypominać o ważnym atrybucie kobiecości – piersiach.
Tekst: Anna Ziędarska
Fot. Flower Council of Holland, Unsplash photo
Artykuł powstał w ramach kampanii „Dzięki, rośliny!” zainicjowanej przez Flower Council of Holland.