Marta Król powraca z jazzowym albumem Thank God I`m a Woman
29. kwietniu 2014 ukaże się drugi album wokalistki o tytule Thank God I`m a Woman, będący kontynuacją i efektem wspólnej pracy z wybitnymi instrumentalistami oraz zaproszonymi do projektu gośćmi. Płyta jest połączeniem jazzu i popu, ale pojawiają się na niej także akcenty etniczne. Jest skierowana do osób lubiących bardzo dobrą instrumentalnie i wokalnie muzykę, którą niekoniecznie chcą szufladkować.
Marta Król to jedna z najbardziej obiecujących jazzowych wokalistek w młodego pokolenia. Występowała i współpracowała między innymi z Michałem Urbaniakiem, Bogdanem Hołownią, Kubą Badachem, Januszem Szromem czy Andrzejem Lampertem.
W 2011 wokalistka zadebiutowała albumem The First Look, który otrzymał nominacje do najważniejszych nagród w kraju, w tym Mateusza 2011 w kategorii Muzyka Rozrywkowa – Debiut oraz Fryderyk 2012 w kategorii Jazzowy Fonograficzny Debiut Roku. W 2012 roku została także wybrana przez radiową Trójkę do koncertu Debiuty podczas 49 Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Marek Niedźwiecki skomentował wtedy płytę słowami: „Jestem pod ogromnym wrażeniem. I już się cieszę na następne długie lata Jej kariery.”
Po tak spektakularnym debiucie, wokalistka już 29. kwietnia wraca z nową płytą Thank God I’m a Woman. Na klasycznie jazzującej płycie z akcentami popowymi wokalistka śpiewa głównie w języku angielskim oraz polskimi, a także hiszpańskim. Za warstwę muzyczną na płycie odpowiadali wybitni instrumentaliści oraz zaproszeni do projektu goście:
Tomasz Kałwak – aranżacja, produkcja, instrumenty klawiszowe;
Paweł Tomaszewski – aranżacja, fortepian, rhodes;
Paweł Dobrowolski – instrumenty perkusyjne;
Andrzej Święs – kontrabas, gitara basowa;
Andrzej Gondek – gitary;
Jerzy Główczewski – saksofon altowy;
Dawid Główczewski – saksofony;
Erwin Żebro – trąbka;
Agnieszka Musiał – wokal;
Kuba Badach – wokal.
Singiel promujący płytę Thank God I’m a Woman oraz towarzyszący mu teledysk o tym samym tytule oddaje jazzowo-popowy charakter płyty. „Płyta ta jest dla mnie bardzo ważna. Mam poczucie, że od czasu debiutu dojrzałam jako artystka i kobieta – odzwierciedla to chyba także tytuł płyty i teksty.” – mówi Marta Król. „Nieoceniona była także współpraca ze świetnymi muzykami, którzy w pełni oddali jazzowy charakter kompozycji, które od jakiegoś już czasu dźwięczały mi w głowie.”