Od lat wiele kobiet zadaje mi pytania, dlaczego życie zawodowe poświęciłam właśnie domom z bali naturalnych. Przecież to najprościej rzecz ujmując – męska branża, techniczne sprawy, projekty, wyliczenia, budowa. Nic kobiecego, nic ciekawego. Z jednej strony na pewno. Z drugiej strony to jedna z najbardziej twórczych i motywujących dla kobiety gałęzi działania. Zdrowie, harmonia, wpływ natury na nasze samopoczucie i życie. Obecnie najcenniejszą wartością jest właśnie umiejętność kompleksowego zadbania o nasze zdrowie i samopoczucie. Która z kobiet nie doświadcza efektów pośpiechu, przypadkowego jedzenia poza domem, braku odpowiedniej ilości snu, zapomnienia o aktywności fizycznej, braku odpowiednich składników odżywczych. Która z nas nie odczuwa wielkiego stresu, kiedy nasze dzieci znów chorują, a my razem z nimi psychicznie i fizycznie. Wymieniamy się nowinkami o możliwościach działań, kontaktami do dobrych lekarzy, staramy się nadążyć ze wszystkim, dopóki wypalenie i ogromne zmęczenie nie położy nas na kolana. Z drugiej jednak strony jest odpowiedź na wszystkie te bolączki. Świadomość potrzeb organizmu i naprawdę w większości proste, ale najbardziej skuteczne od wieków metody zadbania o siebie i swoich bliskich. Trzeba jedynie otworzyć umysł, posłuchać mądrych i bardzo doświadczonych osób, przeczytać odpowiednią literaturę i działać ze spokojem. Przeżyłam setki rozmów z ludźmi, których dyplomy nie leżą w szufladzie, ale których certyfikatem są dziesiątki lat życia w zgodzie z naturą. Wysłuchałam z wypiekami na twarzy wielu rozmów – nie coachów, ale starszych kobiet w Rosji, które w bardzo klarowny sposób podawały receptę na nasze tak podobno skomplikowane problemy. I mogę powiedzieć jedno. W naszym świecie lekarz leczy prawe oko, ale nie leczy już lewego. To oczywiście przenośnia, ale pokazująca, jak szybko staliśmy się zbiorem części do naprawy, który to zbiór nie tworzy całości. Człowiek nie może leczyć się u sześciu lekarzy, z których jeden nie interesuje się specjalnością i działaniem drugiego. Człowiek jest całością. I tylko kompleksowe spojrzenie na nasz organizm daje nam szansę w całości i pełni odzyskać zdrowie, energię, uśmiech ale przede wszystkim wewnętrzną harmonię organizmu. Tego nauczyłam się podczas pogłębiania pasji, jaką są domy z bali. Ta właśnie pasja rozpoczęła się od poszukiwania zdrowia. Ta pasja jest tak kobieca, jak mało która. To my, kobiety, dbamy o zdrowie najbliższych, zarządzamy apteczkami, leczymy w kuchni. To my jesteśmy bardziej skupione na trosce i zdobywaniu wiedzy na tematy zdrowotne. Z mojego doświadczenia wynika, że zdrowe odżywianie, zdrowe powietrze, naturalne kosmetyki, aktywność fizyczna, potrzeba snu – są już mocno nagłośnione i mamy świadomość, jak ważne są to kwestie dla naszych organizmów. Bez nich w obecnych czasach szybko niedomagamy i nasze wycieczki po lekarzach są niestety codziennym zajęciem.
Napiszę teraz jednak o kwestii, którą bardzo doceniają najbardziej świadomi ludzie – o pomieszczeniach, w jakich żyjemy, pracujemy, odpoczywamy. To nasze domy. Będąc daleko poza Polską usłyszałam bardzo mądre słowa starszego człowieka. Powiedział : „ Wy żyjecie w chemicznych puszkach, jak najszczelniej oddzielających Was od powietrza, natury, a później przyjeżdżacie do nas, żeby przytulić się do drzew i walczyć o przeżycie”. Na jednym z kongresów medycznych w ostatnim roku w końcu ruszyła oficjalna dyskusja na temat wpływu środków chemicznych w branży budowlanej na zdrowie człowieka. Czy ktoś z nas zastanawia się, jakim składem chemicznym inhaluje swój organizm śpiąc 8 godzin w oklejonym szczelnie domu bez dostępu do powietrza ? Czy ktoś myśli o tym, że jedząc eko jabłka, medytując, odpoczywając w domu po całym dniu – może oddychać rakotwórczymi mieszankami ? Czy ktoś zastanawia się, czy człowieka organizm jest stworzony do życia przy braku tlenu, przy plastiku zasłaniającym każdą szczelinę ? Nasi dziadkowie żyli w domach z bali. Nasi rodzice już ruszyli w trend nowoczesności – murowane domy. Nie uczestniczyli jednak w tak irracjonalnym szaleństwie, jakim jest zaklejanie wszystkich miejsc w otoczeniu styropianami, chemicznymi piankami, uszczelniaczami, plastikowanymi oknami. Czy życie w takim pomieszczeniu jest racjonalnie zdrowe? My po prostu nie za bardzo się nad tym zastanawiamy. Nie mamy też – wydaje się- innego wyjścia. Żyjemy tak, jak większość wokół i leczymy te same choroby. Na kongresach, targach, wykładach, ale przede wszystkim podczas spotkań z najlepszymi specjalistami budownictwa domów z bali, czyli ludźmi, którzy nie zmienili otoczenia z natury na chemię – otwierałam oczy z radości, że mogę uczyć się tak wspaniałej wiedzy naszych przodków. Już wiedziałam, że drzewa nam służą, że są wspaniałym darem dla człowieka. Potrzebują oddychać tak, jak każdy człowiek. Ktoś, kto zatyka pory drzewa chemicznymi impregnatami lub zasłania drzewo styropianem, chemią – ten zabija właściwości drzewa. Tak samo zabija się powoli organizm człowieka. Drzewo pracuje, żyje, samoistnie reguluje wilgotność, przyjmuje i oddaje ciepło. Drzewo oddycha. Pokryte naturalnymi impregnatami na bazie olejów lnianych, wody – ma szansę pomagać człowiekowi, który żyje w jego otoczeniu. Poznawałam drzewa od Karpat po Syberię. Moją wielką miłością są drzewa archangielskie – niesamowicie gęste, pięknie pachnące, zdrowe, o wspaniałych parametrach. Każdy taki bal to wielki lek dla człowieka. Starsi ludzie mówią, że w takich domach powinno się inhalować przynajmniej kilka tygodni w roku – wpływa to wspaniale na układ nerwowy, krążeniowy i oddechowy. Każdy kto cierpi na alergie, problemy z ciśnieniem, a także depresje – powinien przebywać w takich miejscach. Uspokajamy się w nich, wyciszamy, wchodzimy w rytm natury. Reguluje się praca serca, oddech, uspokajają się nerwy.
Obecnie zgłasza się do nas wiele osób działających w branży medycznej. Poszukują właśnie konkretnego rodzaju drzewa. Bardzo cieszy, że coraz więcej ludzi jest świadomych, jak ważne jest otoczenie w którym żyją. Jest to jeszcze jednak wąska i wybrana grupa. Mogłabym pisać godzinami o domach z bali, rodzaju drzew, ich właściwościach, różnicach, parametrach, ilości i wielkości sęków, gęstości. Nie jest to jednak miejsce do tego przeznaczone. Zwrócę tylko uwagę, iż dom z bali nie równa się domowi z bali. Najważniejszy jest rodzaj drzewa, a szczególnie jego pochodzenie i gęstość. Nie średnica bala. Bal o średnicy 50 cm, o bardzo rzadkich słojach może nie równać się właściwościom bala o średnicy 22 cm. Ważny jest klimat, w jakim drzewo rosło, bo za tym idą jego właściwości najważniejsze dla człowieka. Kupowanie domu z bali bez tej wiedzy, dla tylko wizualnej strony jest jak kupowanie samochodu dla koloru lakieru. Bardzo ważne są certyfikaty fitosanitarne, certyfikaty pochodzenia drzewa, badania każdego bala, ale zawsze także osobiste sprawdzenie każdej sztuki – bez zasinień, martwych sęków, o odpowiedniej strukturze. Jest to wspaniała praca, choć wymagająca wieloletniego doświadczenia i po prostu miłości. Nie polecam każdemu, aby zaczął doktoryzować się w tego typu kwestiach, bo nie o to przecież chodzi. Polecam, aby każdy przez kilka minut zastanowił się, ile czasu dziennie oddycha chemią, ile czasu dziennie inhaluje się podczas snu składnikami, których nazw lepiej nie czytać, aby faktycznie spać spokojnie.
Dla mnie domy z bali archangielskich są perłą. Ogromnie cieszy mnie, że tylu ludzi bardzo świadomych przychodzi do nas z prośbą o wybudowanie właśnie takiego domu na całe życie. W takim otoczeniu łatwiej dba się o zdrowe odżywianie, zdrowe sprzątanie, zdrowy relaks. Z takiego domu nie chcą wyjeżdżać goście, a mieszkańcy cierpią, jeżeli są zmuszeni do dłuższej nieobecności. Dom z bali dopełnia dbanie o zdrowie i powrót do natury, bo daje szansę oddychać, spać i odpocząć w niesamowitym otoczeniu najlepszych drzew. Na koniec napiszę jeszcze, że niestety gust i względy wizualne nigdy nie zachęcały mnie do budowy domów ludowych – podhalańskich. Uwielbiam spędzać czas w Tatrach, zjeść lokalną kwaśnicę w karczmie z bali, ale nie chciałabym mieszkać na co dzień akurat w ludowym stylu, choć jest piękny i bardzo go podziwiam. Mój gust jednak poszedł w kierunku domów bardziej nowoczesnych, a także skandynawskich. Nasze domy kochają wielkie przeszklenia, witryny, dodatki z kamienia, szkła, cegły, szarości i bielenia. Są to domy nowoczesne, ale z zachowaniem prozdrowotnego charakteru i klimatu najcenniejszej natury. Aby pasja pozostała pasją – trzeba ją samodzielnie tworzyć . To nie może być hurtownia, nad którą nie mamy kontroli i wpływu. Jeżeli ktoś nie potrzebuje najlepszego drzewa, a jedynie szybkiego domu szkieletowego, który nie ma niczego wspólnego ze zdrowiem i wpływem drzewa na nasz organizm – każda firma może taki dom wybudować. My zajmujemy się domami z bali archangielskich lub syberyjskich certyfikowanych, jesteśmy skupieni na unikaniu dodatków chemicznych, nie izolujemy ścian piankami, nie zatykamy porów drzewa chemią. Nasze domy budujemy w miarę możliwości maksymalnie naturalnie, dlatego najlepiej pracuje nam się z osobami, które mają podobne poglądy. Wiąże się to z unikaniem chemii w ogóle, unikaniem antybiotyków, chemicznych dodatków do żywności, jest to po prostu kompleksowe spojrzenie na zdrowe życie człowieka.
Czy domy z bali mogą być pasją kobiety ? Powiem tylko, że w tej branży nas, kobiet jest mało. Te jednak, które są – mają tak wielką energię do działania, są tak świadome życiowo, posiadają taką wiedzę i chęć ciągłego jej zdobywania, że praca z nimi to największa przyjemność. Jestem wdzięczna, że od tylu lat mam szansę uczyć się od najlepszych. Jestem wdzięczna, że mogłam i mogę chłonąć także mądrości ludzi, których dyplom ze zdrowego życia jest cenniejszy niż wiele certyfikatów i dyplomów w szufladach. Bo wiedza o zdrowiu jest najcenniejsza. A zdrowe otoczenie, zdrowy dom to jeden z filarów, którego nikt świadomy nie będzie już wkrótce w stanie zignorować. Każdej kobiecie polecam powrót do mądrości natury. Nagle zaczynamy odzyskiwać zdrowie, energię, uśmiech, chce nam się działać i zdobywać. Jak to jednak mawiał mój tato : „ Pan Bóg może świat zniszczyć i nowy postawić, ale bez naszej pomocy nie może nas zbawić”. Idąc za tymi słowami myślę, że po prostu sami musimy podjąć decyzję i zrobić krok naprzód – zmienić myślenie, uspokoić się, zacząć zdobywać wiedzę. Później wszystko idzie już dużo prościej – a pasja zdrowego życia jest najwspanialszą z możliwych.
Autorka tekstu: Agnieszka Zydroń, e-mail: agnieszka@agnieszkazydron.pl