Andrzejki wciąż cieszą się nieustającą popularnością w świadomości Polaków, a okolice 30 listopada niezmiennie przyciągają do sklepów kolejnych miłośników dobrych smaków. Które pozycje z segmentu alkoholowego będą absolutnymi faworytami w 2021 roku? O to zapytaliśmy eksperta – Grzegorza Chojnackiego, prezesa BZK Alco.
Okres andrzejkowy kojarzy się z jakimkolwiek konkretnym alkoholem?
Przede wszystkim z ponczem, winami oraz drinkami. Szczególnie ta ostatnia kategoria jest bliska zespołowi BZK Alco, ponieważ możemy się pochwalić naprawdę ciekawymi bazami pod tego typu miksy.
Dla przykładu?
Zacznę od najbardziej uniwersalnego segmentu, a więc wódek. W portfolio BZK Alko od dobrego roku przoduje absolutnie bezprecedensowa pozycja z linii “Dzika Kaczka”, która łączy wyjątkowo kunsztowne podejście technologiczne – mam tu na myśli 3-krotną filtrację węglową, platynową i na bazie kryształów górskich oraz niezaprzeczalnie najwyższej klasy spirytus o mocy 99,99 proc.
Ta linia doczekała się także wydania likierowego…
I to była jedna z najlepszych decyzji biznesowych BZK Alco, ponieważ stanowiła bezpośrednią odpowiedź na potrzeby naszych klientów, którzy są absolutnym priorytetem. W tej wersji “Dzika Kaczka” prezentuje się w odsłonie cytrynowej, pigwowej oraz wiśniowej.
To również kusząca propozycja na Andrzejki.
Zgadzam się! W tym segmencie możemy pochwalić się także “SHE”, czyli marką dedykowaną kobietom w następujących wersjach smakowych: opuncji figowej, granatu, kawy z pomarańczą oraz słonego karmelu. Ten ostatni smak posiada również marka “Wokulski”.
Który z drugiej strony też wpisuje się w kategorię baz pod drinki.
Oczywiście, że tak! Wódka “Wokulski” występująca pod hasłem “rzetelna produkcja” to idealny przykład naszego podejścia do własnej oferty, gdzie prym wiedzie jakość i precyzja. Co istotne także “SHE” była pierwotnie marką wódki, która podbiła rynek świetną personalizacją, choć nie tylko wyżej wymienione pozycje stanowią niezwykle kuszący scenariusz andrzejkowy. Zarówno stali, jak i potencjalni klienci BZK Alco śmiało mogą postawić także na “Adama Mickiewicza”, “Henryka Sienkiewicza”, czy “Słowackiego”.
Iście narodowy zestaw!
[śmiech] Zgadza się, chociaż osoby zainteresowane nieco mniej miejscowymi motywami mogą bez najmniejszego zawahania wybrać “Björna” w wersji “Crystal” oraz “Platinum” – te dwie propozycje to męska i wódka czerpiąca z surowej skandynawskiej natury
Jakie jeszcze bazy pod drinki andrzejkowe można znaleźć w portfolio BZK Alco?
Kontynuując wątek linii z motywami międzynarodowymi, chciałbym podkreślić ogromny sukces ginu “9Bridges”. Ta marka to wyjątkowy przykład produktu, który mimo relatywnie niedługiego stażu na polskim rynku – pamiętajmy, że gin wciąż uchodzi za propozycję nieco niszową – świetnie odnalazł się na półce. Zarówno klienci indywidualni, jak i detaliści powinni wyposażyć się w niemałe zapasy właśnie tego trunku.
Myśli Pan, że nawet klienci biznesowi pójdą w stronę niestandardowej oferty w okresie andrzejkowym?
Bez wątpienia powinni, stąd też moja kolejna rekomendacja – prawdziwie szkocka whisky. W tym segmencie reprezentacją BZK Alco są “Beaver Lodges” i “Good Hills”, czyli marki o niezaprzeczalnej renomie i ogromnej popularności wśród wybitnych znawców tematu. Nie oznacza to jednak, że obie linie to wybór wyłącznie miłośników whisky – wręcz przeciwnie. Moim zdaniem szczególnie “Beaver Lodges” to świetny początek dla każdego początkującego degustatora dobrego alkoholu z dalekiej Szkocji.
I nadaje się na ciekawe połączenie z innymi składnikami.
Zgadza się. Choć puryści stwierdziliby, że to spore zaniedbanie traktować whisky, jako bazę pod drinki, ja traktuję ten typ trunków jako świetną podstawę do podkreślenia smaku alkoholu podstawowego drobnymi detalami – m.in. pomarańczą, sokiem jabłkowym, czy nawet… mieloną kawą!
Brzmi jak obiecujący zestaw na długie jesienne wieczory.
W ogóle powyższe propozycje świetnie wkomponują się w obecną aurę, a takie propozycje śmiało mogą brylować także na stołach podczas przyjęć zimowych.
Andrzejki to także dobra okazja do zainteresowania się alkoholami kraftowymi?
Myślę, że tak, ponieważ nasze propozycje w dużym stopniu łączą cechy wcześniej wspomnianych trunków. Najlepszym tego przykładem jest wódka “Wokulski” w wydaniu pigwowym, ale z wyraźną nutą irlandzkiej whiskey. Złocista tekstura i świetny design butelki to kolejne argumenty, aby dać szansę właśnie produktom kastomizowanym. W podobnym tonie utrzymane są także alkohole marki “Folwark Janików”, szczególnie śliwka w połączeniu z amaretto oraz wiśnia z brandy. Ostatnio sporym zainteresowaniem cieszy się nieco bardziej wymagająca, ale bardzo głęboka w smaku porzeczka ze szkocką whisky. Uważam, że właśnie takie miksy są przyszłością całego rynku alkoholowego.
A czy Pan przygotował się na Andrzejki? [śmiech]
[śmiech] Myślę, że 30 listopada spędzę w towarzystwie najbliższej rodziny oraz przyjaciół. Dzięki nim na co dzień robię to, co kocham – m.in. rozwijam biznes, który realnie wsłuchuje się w potrzeby swoich klientów.
Dziękuję za rozmowę.
Bardzo dziękuję.