Od początku kariery zawodowej związana z biznesem farmaceutycznym. Dziś prezes zarządu Boni Fratres Pharmaceutical, której wartości są nierozerwalnie związane z zakonem braci bonifratrów i marką Produkty Bonifraterskie®, opierającą swoją siłę na zakonnych recepturach, które stanowią ogromną skarbnicę wiedzy. Na co dzień krąży pomiędzy warszawską Starówką a krakowskim Kazimierzem. Spełniona żona i mama trójki wspaniałych dzieci. Pasjonatka gór. Niepoprawna optymistka.
BWL: Na krakowskim Kazimierzu, za murami zabytkowego klasztoru braci bonifratrów swoją siedzibę ma firma BONI FRATRES PHARMACEUTICAL Sp. z o.o. Przedsiębiorstwo powstało w 2015 roku, jednak korzenie tej działalności sięgają wielowiekowych bonifraterskich receptur. Kim są bracia bonifratrzy?
EO: Misją Zakonu Bonifratrów jest zgodnie z charyzmatem niesienie pomocy ubogim i potrzebującym. Tę misję zakon wypełnia w poszczególnych dziełach, takich jak hospicja, fundacje, domy pomocy społecznej, jadłodajnie, poradnie ziołolecznicze i szpitale. Ponadto bracia przez wieki opracowywali receptury produktów leczniczych, które były wytwarzane w Aptekach Bonifraterskich jako leki recepturowe, leki apteczne oraz wszelkiego rodzaju mazidła zakonne. Dostępność Produktów Bonifraterskich® opierała się jedynie na ośmiu Aptekach Bonifraterskich. W tym momencie funkcjonują już tylko cztery: w Krakowie, Warszawie, Cieszynie i Łodzi. Wcześniej dodatkowo we Wrocławiu, Prudniku oraz Kalwarii Zebrzydowskiej. Rosnące zainteresowanie wiązało się z koniecznością utworzenia spółki dystrybucyjnej, której zadaniem było wprowadzenie produktów na szerszy rynek apteczny oraz do sklepów zielarsko-medycznych. Marka Produkty Bonifraterskie® znalazła się również w miejscach kultu religijnego. Naszym celem jest zapewnienie dostępności pacjentom produktów wysokiej jakości, pochodzących z naturalnych, ziołowych składników. Jednocześnie część zysku ze sprzedaży jest przeznaczana na finansowanie pomocy potrzebującym w jednostkach bonifraterskich.
BWL: Skąd czerpiecie Państwo inspiracje do tworzenia produktów?
EO: Produkty Bonifraterskie® opierają się na zakonnych recepturach. Sięgamy do nich, ilekroć pojawiają się potrzeby czy to w zakresie pielęgnacji skóry problematycznej, czy też wsparcia organizmu. Oczywiście korzystamy też z wyników innowacyjnych badań naukowych i podpieramy się najbardziej aktualną wiedzą lekarzy i fitoterapeutów. Duża część naszych produktów zawiera w swoim składzie stosowane od wieków i znane ze swoich terapeutycznych właściwości zioła. Oparcie składów produktów na bogactwie naturalnych ekstraktów odwdzięcza się harmonijnym połączeniem wysokiej skuteczności i jakości produktów. Głęboko wierzę w to, że nasze działania zmieniają rzeczywistość. A to daje mi motywację do tworzenia, inspirację do współpracy i mobilizację do poszukiwania coraz lepszych rozwiązań. Znakomite portfolio oraz stabilna pozycja rynkowa czynią nas istotnym partnerem w dostarczaniu produktów naturalnych: leków bez recepty, suplementów diety, kosmetyków oraz produktów spożywczych.
BWL: Obecnie firmy mierzą się ze skutkami kryzysu gospodarczego, na który bezpośredni wpływ miała pandemia. Do tych czynników dołączyła jeszcze rosnąca inflacja oraz wojna w sąsiadującej z nami Ukrainie. Jak Pani jako prezes firmy radzi sobie z tymi problemami?
EO: Rzeczywiście pandemia zaskoczyła wszystkich i skłoniła nas do weryfikacji procesów w firmie. Wprowadzenie takiej organizacji pracy, aby firma mogła funkcjonować w dynamicznie zmieniającym się środowisku, było dla nas niemałym wyzwaniem. Kolejnym okazał się wybuch wojny na Ukrainie, który dodatkowo zwiększył inflację. Mierzymy się też z problemami związanymi z dostępnością surowców do produkcji. Sytuacja jest trudna, ale wypracowaliśmy już modele opierające się na długoterminowym planowaniu i tworzeniu zapasów. Wiemy, że jest drogo i będzie jeszcze drożej, dlatego staramy się optymalnie zarządzać gospodarką magazynową.
Świat bez miłości, prawdy i człowieczeństwa
jest smutny i zwyczajnie nie ma sensu.
BWL: Jakie największe wyzwania stoją na ten moment przed Panią? Gdzie widzi Pani szanse, a gdzie bariery rozwoju biznesu?
EO: Rosnąca świadomość związana z nadmierną konsumpcją i komercjalizacją produktów składnia nas do refleksji, poszukiwania naturalnych i p20rzyjaznych środowisku produktów. Szukamy rozwiązań, które zmierzają w kierunku bycia przyjaznym dla naszej planety i czerpania z jej naturalnych zasobów, ale nie w sposób zachłanny i chciwy. Chcielibyśmy zachować równowagę i prowadzić biznes w sposób jak najmniej obciążający dla środowiska . Oczywiście napotykamy również spore bariery w rozwoju naszego biznesu, jakimi są stale rosnące ceny surowców i wysokie koszty badań, natomiast nie chcemy rezygnować z ich jakości i musimy pogodzić się z faktem, że pozyskanie surowców z zaufanych źródeł wiąże się z wysokimi cenami.
BWL: Czego możemy się spodziewać w najbliższym czasie, jaki jest trend na rynku, jak Pani sądzi?
EO: Jesteśmy firmą, która nie podąża ślepo za trendami. Dla nas istotne są wartości nierozerwalnie związane z Zakonem Bonifratrów. Wiemy, że bycie konkurencyjnym na rynku to przede wszystkim wykorzystanie unikalnych cech oraz fascynacji medycyną naturalną. Oczywiście mamy świadomość, jak ważna jest farmakoterapia, dlatego też nasze produkty często stanowią wsparcie organizmu w trakcie lub po antybiotykoterapii. Doskonałym tego przykładem jest nasz flagowy produkt Balsam Jerozolimski, posiadający różne formy i dostosowany zarówno do potrzeb, jak i grupy wiekowej. Jako prezes mam też dużą świadomość, jaką wartość stanowią pracownicy w kształtowaniu i rozwoju firmy. Przykładam dużą wagę do rosnących potrzeb zespołu i staram się rozwijać jego kompetencje. Nie jesteśmy dużą firmą, ale mamy duże aspiracje. Kwintesencją działania firmy Boni Fratres Pharmaceutical jest idea wyjątkowości i życie w harmonii z naturą.
BWL: Jakie wartości są najważniejsze w Pani życiu zawodowym i prywatnym?
EO: Myślę, że zmienność branży farmaceutycznej pozwoliła mi doskonalić swoje umiejętności i zdobywać nowe kompetencje, które wykorzystuję zarówno w pracy, jak i w domu. To wartość sama w sobie. Staram się właściwie wyznaczać priorytety, które pozwolą mi na realizację rzeczy ważnych oraz zachowanie równowagi życiowej. Jestem przekonana, że rozwijamy się wyłącznie w zmaganiu ze sobą, a nie w zaspokajaniu siebie. Do wszelkiego rozwoju potrzebne są przeciwności, opór materii, trudności. Kiedy pojawiają się komplikacje, powinniśmy się cieszyć, bo stwarzają nam one szansę na rozwój. Zaangażowanie, odpowiedzialność i równowaga determinują mnie do działania. W codziennej pracy dokonujemy starań, aby stworzyć zdrowszy świat – stworzyć szansę na lepszą jakość życia i przyszłość dla naszych dzieci! To fascynujące wyzwanie. Wypełniamy je zgodnie z filozofią: ważny jest człowiek. Szacunek dla drugiej osoby i patrzenie na nią w sposób holistyczny wyznacza moje funkcjonowanie. Pędzimy ślepo przed siebie zapatrzeni we własne cele, nakręcając przy tym machinę konsumpcjonizmu. Ja lubię się zatrzymać: pytać i rozmawiać. Stawiam na dialog. Chętnie słucham, nie boję się również stawiać pytań, a przed podjęciem ważnych decyzji mam ich mnóstwo. Pytam bliskich, pytam współpracowników, nie trzymając się kurczowo swojego zdania i własnej racji. Uważam, że „racja” jest najbardziej bezużyteczną rzeczą na świecie, więc jej ślepe dochodzenie nie ma sensu! Moim największym motorem do działania jest rodzina. Nie jestem typem samotnika, potrzebuję drugiego człowieka. Nie obawiam się przyznać, że nie jestem niezależna. Mam to szczęście, że na swojej drodze spotkałam cudownego mężczyznę, który jest wspaniałym mężem i ojcem. Mając przy sobie bliskich, jestem szczęśliwa. Tym samym jestem człowiekiem zależnym od innych, ale jestem szczęśliwa, bo jestem w tym również wolna! Kochani, świat bez miłości, prawdy i człowieczeństwa jest smutny i zwyczajnie nie ma sensu.