"Każdym nowym obrazem uczę się czegoś nowego" - Beata Mura
Przeczytasz w 3 minuty

„Każdym nowym obrazem uczę się czegoś nowego” – Beata Mura

Malarstwem zaczęłam się dopiero interesować w dorosłym życiu. W 2019 roku postanowiłam kupić farby i spróbować swoich sił na płótnie. Od dziecka mówiono mi że mam duszę artysty. Interesowało mnie rzeźbiarstwo i  renowacja starych mebli. Jednakże z malarstwem niewiele miałam wspólnego. Póki nie wzięłam pędzli do rąk, ołówki i węgiel towarzyszyły mi przez pewien czas.

W moim życiu prywatnym zaczął się trudny okres. ( Rozwiodłam się i zostałam z dwójką dorastających dzieci). Stres z tym związany wiele mnie kosztował. Moje ciało zaczęło protestować . Nigdy bym nie przypuszczała że pesymistyczne myśli potrafią wyrządzić tyle krzywdy.

W tym czasie otworzyłam mobilny salon stylizacji paznokci. Lubiłam tworzyć miniaturowe dzieła na paznokciach. Pamiętam klientkę która poprosiła  o namalowanie swego pieska yorka na paznokciu. Było wiele takich nietypowych stylizacji. Lubiłam tą pracę pomimo iż nie było łatwo pogodzić wszystkiego samej.

Dziś patrząc z perspektywy czasu, mogę otwarcie powiedzieć że dzięki tym doświadczeniom stałam się innym człowiekiem. Silną i zaczynającą wkońcu wierzyć w siebie – kobietą.

Pewnego dnia, napotkawszy na profil malarza w mediach społecznościowych urodziła się we mnie ciekawość spróbowania czegoś innego niż ołówek. Jeszcze wtedy nie sądziłam że to będzie najtrafniejsza decyzja w moim życiu. Dzięki której m.in będę mogła spędzać więcej czasu w domu z dziećmi.

Przestudiowałam wiele ciekawych blogów malarskich, i w grudniu 2019 roku postanowiłam zakupić farby.

Tak się wszystko zaczęło, chociaż na początku nie było łatwo. Wśród znajomych raczej byłam postrzegana jak ktoś kto postradał zmysły. Metoda prób i błędów doszłam wkońcu do swego określonego stylu.

Od początku (pomimo iż byłam totalnym samoukiem ) wierzyłam że uda mi się osiągnąć coś więcej niż malowanie do szuflady .

Pamiętam moją radość jak rok później dostałam się na pierwszą aukcje. Wierzyłam że potrafię , ale nie do końca już że ktoś (z małej miejscowości) może pokazać się w znanych  galeriach.

Dziś współpracuje z różnymi domami aukcyjnymi m.in. Art in House, Xanadu, Pragaleria.

Zaczęłam wiecej malować na płótnie niż na paznokciach. Tak też malarstwo pomału zaczęło wysuwać się na pierwszy plan. Docelowo chciałabym zajmować się tylko nim.

Czym jest dla mnie moja sztuka? . Realizm magiczny, tak mogłabym ją sklasyfikować. Jest dla mnie  odskocznia od wszystkiego co mnie otacza. Dzięki niej przenoszę się do innego świata. Moje myśli wróciły na prawidłowy tor, a moje ciało wraca do zdrowia.

Inspiracji głównie szukam w otaczającej Nas naturze. Dlatego też obrazy nawiązują głównie do  ów tematu. Pozwalają dzięki swej głębi wejść na chwilę i zatrzymać się w magicznym świecie w którym nie istnieje zło, a natura wręcz ze mną rezonuje.

Moje obrazy często przedstawiają metaforyczne spojrzenie na byt człowieka . Na to kim jest i za czym tęskni jako osoba dorosła.

Lubię eksperymentować, i nie zamykam się w jednym temacie. Można u mnie również zobaczyć wiele nawiązań do tematu kosmosu. Jako dziecko chciałam zostać astronautą. Dziś spoglądam przez teleskop w niebo , a księżyc który uda mi się sfotografować jest moim modelem do kolejnych obrazów.

Każdym nowym obrazem uczę się czegoś nowego. Największą przyjemność sprawia mi to wszystko do czego sama dochodzę, eksperymentując na płótnie.

Jestem matką dwóch wspaniałych córek (9 i 15 lat). Najbardziej kocham momenty kiedy  stawiają swoją sztalugę obok i malujemy razem.

Każdego dnia uczę je że nie ma rzeczy niemożliwych. Marzenia trzeba mieć, by móc je spełniać, a podstawą jest pozytywne myślenie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zaloguj się

Zarejestruj się

Reset hasła

Wpisz nazwę użytkownika lub adres e-mail, a otrzymasz e-mail z odnośnikiem do ustawienia nowego hasła.