Osiem lat temu pojawiła się w moim życiu książka Julie Cameron „Droga Artysty” a wraz z nią tzw. randki artystyczne. Chodziło o znalezienie czasu i formy wyrażenia siebie. To wtedy po raz pierwszy kupiłam płótna, farby i usiadłam do malowania. Każde takie spotkanie z tworzeniem było dla mnie okazją do bycia ze sobą, do przelania emocji na płótno wraz z kolejnym ruchem pędzla.

Początkowo byłam mocno onieśmielona i o moich efektach pracy twórczej wiedzieli tylko najbliżsi.

Pierwszym krokiem do wyjścia do szerszego grona odbiorców było zawieszenie obrazów w przestrzeni mojego nowego domu, gdzie coraz więcej osób dowiadywało się o mojej pasji. Dalej pojawiały się pojedyncze zamówienia, również do malowania z intencją i dla sprecyzowanych przestrzeni moich klientów.

Miałam możliwość prezentowania swoich obrazów również na wystawach w budynkach komercyjnych w Warszawie oraz prezentowania tworczości na wystawie w Szwecji podczas współpracy z Nawras Gallery.

Często mam poczucie, że za mało w moim życiu malowania, bo na pierwszym planie jest trójka moich dzieci i ich potrzeby, choć widzę, że są moim wiernymi fanami;)

Zawodowo pracuje w obszarze HR, zatem blisko ludzi i to również stało się moją pasją. Mam mocno rozbudowany zmysł obserwacji, jestem wrażliwa i uważna na to, co pomiędzy ludźmi, co w nich samych i czuję ogromną satysfakcję, gdy mogę im towarzyszyć w procesie zmiany i wzrostu.

Od 3 lat sama jestem mocno zaangażowana we własny proces rozwoju duchowego i wiem, jak ważne jest podążanie za sobą, za swoimi pragnieniami i życie w zgodzie ze sobą.

Zdecydowanie czuję, że malowanie właśnie jest o tym i czuję ogromną wdzięczność, gdy mogę się tym dzielić z innymi.

********************************************************************************

Moje obrazy zazwyczaj odnoszą się do tego, jaka energia jest we mnie, co mnie pcha albo zatrzymuje. I o tym są właśnie prezentowane obrazy.