„Pragnę dawać nadzieję i zmieniać stan umysłu” - Dr. n. med. Danuta Mikołajewska
Przeczytasz w 3 minuty

„Pragnę dawać nadzieję i zmieniać stan umysłu” – Dr. n. med. Danuta Mikołajewska

Specjalistka chorób wewnętrznych, doktor nauk medycznych, która propaguję holizm – jedność ciała i duszy w podejściu do zdrowia. Usiłując dzielić się z czytelnikami swoją wiedzą i doświadczeniem, ostrzega, jakie działania w życiu codziennym nie uchodzą nam bezkarnie. Różnorodne obserwacje wyniosła z pracy w klinice akademickiej, szpitalu powiatowym i w wiejskim ośrodku zdrowia. Podróże po sześciu kontynentach pozwoliły zrozumieć ideę uniwersalizmu ludzkich pragnień. „Nic straconego, póki się żyje” – oto dewiza, z której pochodzi mój optymizm. Autorka książki „Reanimacja” dzieli się nim w trybie lekarsko – przyrodniczym. Wkrótce kolejna publikacja autorki – „Plandemia Covid -19. To dopiero początek”.

NF: Na czym polegają metody leczenia holistycznego pacjentów?

DM: Holizm to metoda opierająca się na nierozdzielności duszy i ciała. Jest przeciwieństwem redukcjonizmu czyli metody, w której część staje się ważniejsza od całości. Medycyna ponad stu specjalizacji reprezentuje drugi nurt. Akupunktura, homeopatia, osteopatia to dziedziny holistyczne.

NF: Jak rozpocząć proces leczenia holistycznego? Jakie korzyści z leczenia niekonwencjonalnego uważa Pani za najbardziej niedoceniane a jednocześnie bardzo skuteczne?

DM: To dobre pytanie… Aby rozpocząć proces lecenia holistycznego trzeba wpierw we własnym wnętrzu uznać, że stanowimy jedność. Drugą zasadą jest przyjąć do wiadomości fakt, że świadomość to bramy choroby. Słowem – od naszej postawy wobec życia zależy czy będziemy zapraszać zdrowie, czy wpuszczać chorobę. Przy dobrze dobranym leczeniu metodami medycyny naturalnej, ilość skutków ubocznych jest zdecydowanie mniejsza niż w wypadku stosowania leków chemicznie syntetyzowanych.

„Pragnę dawać nadzieję i zmieniać stan umysłu” - Dr. n. med. Danuta Mikołajewska

 

NF: Jaki jest Pani stosunek do czerpania wiedzy z medycyny chińskiej? Która metoda jest Pani najbliższa?

DM: Medycyna chińska to potężny system wiedzy o tradycji sięgającej starożytności. Także w samych Chinach przechodziła ona różne perturbacje i nie wszelkie dynastie były jej przychylne. Od drogiej połowy XX wieku ma zagwarantowany status naukowości. Ja zajmuję się homeopatią. Jej możliwości są podobnie szerokie, zaś sam system jest mi bliższy, bo ma korzenie europejskie. Homeopatia powstała w Niemczech. Do dziś jest bardzo popularna tam, w Anglii, Francji, Szwajcarii. Można nią wyleczyć każdą chorobę, choć nie każdy pacjent może zostać wyleczony… A który nie? Ano ten, który nie współpracuje; który niestania się do kontroli; który wie lepiej…

NF: Oprócz leczenia zajmuje się Pani też pisaniem. Proszę opowiedzieć coś o swoich książkach…

DM: Jestem autorką kilku powieści. To takie moje przedłużone recepty. Czego nie zdążę przekazać ustnie w gabinecie, pacjent dostaje na kartach książki. Niedawno na rynek powrócił mój debiut „Reanimacja”. To powieść o środowisku lekarskim, ale także o polskiej rodzinie czasu transformacji. Rzecz o nas wszystkich, zwłaszcza o kobiecie. Los kobiety ambitnej. „Reanimacja’ jest bardzo autentyczna, zbliżona do reportażu, bo wiele scen, które tam się znalazły, miały miejsce naprawdę. Wszyscy wiemy, że najlepsze scenariusze pisze życie. Polecam ją wszystkim. Kogo interesuje medycyna, świat lekarski i jego problemy. Drugi tytuł, który obecnie jest w obiegu to „Plandemia” , książka popularnonaukowa o wszystkich absurdach i niekonsekwencjach tak zwanego „czasu zarazy”- choć owo określenie jest równie na wyrost, jak i środki, które przeciw niej podjęto.

NF: Czy optymistyczne podejście do życia i filozofia życia ma wpływ na choroby z którymi się zmagamy?

DM: Zasadniczy. Podstawowy. Kardynalny.

NF: Czego chciałaby Pani życzyć Polakom w kontekście zmian w podejściu do dbania o zdrowie?

DM: Właśnie tego, o czym nadmieniła Pani w poprzednim pytaniu. Optymizmu. Bardzo o niego ostatnio trudno, ponieważ media realizują „doktrynę szoku i leku”. Stąd właśnie próbuję działać jako przeciwwaga. W tym celu polecam zarówno „Reanimację”, jak i „Plandemię”. Obie książki można nabyć w hurtowni Motyle i Ateneum oraz na mojej stronie internetowej mikolajewska.net.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zaloguj się

Zarejestruj się

Reset hasła

Wpisz nazwę użytkownika lub adres e-mail, a otrzymasz e-mail z odnośnikiem do ustawienia nowego hasła.