Przerwa świąteczna w blasku słońca. Malta zaprasza na najcieplejszy grudzień
Przeczytasz w 4 minuty

Przerwa świąteczna w blasku słońca. Malta zaprasza na najcieplejszy grudzień

Grudniowi turyści najczęściej dzielą się na dwie grupy. Jedni stawiają na bliskie i już znane polskie góry lub bałtyckie uzdrowiska. Drudzy ruszają na naprawdę dalekie (i równie imponująco kosztowne) podboje świata. Pewien kierunek jednak proponuje trzecie, naprawdę kuszące rozwiązanie. Mowa o Malcie, czyli kraju na tyle bliskim, aby pozwolić sobie na nawet rodzinny wyjazd w grudniu i na tyle egzotyczny, aby otoczyć się magiczną wręcz atmosferą Świąt na styku kultur.

Grudzień na maltańskim plusie

Czym najbardziej kusi grudniowa Malta? Przede wszystkim kraj nawet 12. miesiąca roku notuje niespotykane na kontynencie temperatury. Mowa o widełkach rzędu od 15°C do nawet 25°C, a w przypadku wody średnia historyczna oscyluje w okolicach 17°C. Są to jednak wyłącznie dane liczbowe – w praktyce grudniowa Malta potrafi zagwarantować odczuwalne temperatury nawet o 5° wyższe, niż wskazują na to termometry.

Ma to związek z trzema głównymi czynnikami – słońcem, wiatrem i wilgotnością powietrza. Wczesną zimą raczej unikniemy opadów, niebo często bywa bezchmurne, a jedyny powiew, z którym musimy się liczyć, to morska niezwykle odświeżająca bryza o poranku. Archipelag nie zaserwuje nam również śniegu ani imponujących opadów deszczu (najwyżej wyjątkowo krótką mżawkę, która również bywa pogodowym białym krukiem).

Dzięki takiej aurze tysiące turystów z całego świata przybywa na Maltę, aby wypocząć w blasku słońca, postawić na trekking po miejscowych wzgórzach i klifach, eksplorować doliny m.in. wyspy Gozo z poziomu kajaka lub dzięki “zimowej” piance – rozpocząć przygodę z nurkowaniem np. na Comino.

Czy jednak będziemy musieli stać w kolejkach i przeciskać się przez zatłoczone uliczki najpiękniejszych miast Archipelagu? W żadnym wypadku! Liczba turystów w grudniu, styczniu i lutym jest znacznie mniejsza niż w miesiącach letnich.

Święta na styku kultur

Pomimo ogromnych możliwości, jakie daje maltańska pogoda, kraj proponuje w grudniu również coś więcej – niepowtarzalną atmosferę. Od wieków Archipelag był miejscem spotkań aż trzech kultur – europejskiej, azjatyckiej i afrykańskiej. Dzięki kluczowym szlakom handlowym Maltańczycy wspierali strony wymiany w transporcie przypraw, egzotycznych owoców, czy niepowtarzalnych materiałów oraz tkanin.

W starożytności Rzymianie, w średniowieczu Arabowie, we wczesnej nowożytności Turcy i jeszcze wiek temu Brytyjczycy oraz ze względu na bliskość geograficzną Włosi – to oni bezpośrednio wpłynęli zarówno na sztukę, architekturę, jak i m.in. kulinaria Malty. Te z kolei to fantastyczny miks smaków, który w okresie świątecznym będzie dla turystów z kontynentu niezapomnianą podróżą po praktycznie całej historii kraju. Zabytki sakralne zaś to niepowtarzalna gratka dla miłośników monumentalizmu z wyraźnie orientalnym sznytem.

Eklektyczna kuchnia Malty to jednak wyłącznie jedna strona medalu. Z drugiej zaś strony mamy element, który niejako spaja cały kraj i zbliża szczególnie polskich turystów do lokalnej kultury. Mowa o katolicyzmie, który według Eurostatu jest religią aż 97 proc. społeczeństwa. Jednocześnie Maltańczycy są znani z otwartości, a ich celebracja Świąt będzie dla urlopowiczów znad Wisły niemałym odświeżeniem. Na co możemy liczyć, przybywając na Maltę w grudniu?

Przerwa świąteczna w blasku słońca. Malta zaprasza na najcieplejszy grudzień

Magia maltańskiej Gwiazdki

Turyści są zgodni, że najbardziej magiczny nastrój świąteczny serwuje Valletta i Sliema (notabene znana z największych centrów handlowych kraju). Właśnie na ulicach tych miast słychać kolędników, a lokalni sprzedawcy proponują aromatyczną Imbuljutę, czyli tradycyjny napój z czekolady, goździków, cynamonu, skórki pomarańczy, mandarynki, a także kasztanów.

Malta w okresie świątecznym jest również krajem ulicznej pantomimy (najbardziej znane przedstawienia organizuje stołeczny Teatr Manoel) oraz prezentacji szopek. Te z kolei mają wyjątkowo długą tradycję, ponieważ pierwszą wystawiono wraz z początkiem XVII wieku w mieście Rabat. Obecnie niezwykle popularną atrakcją zarówno  wśród dzieci, jak i dorosłych jest miasteczko Świętego Mikołaja. Fairyland – Santa’s City powróci do Valletty 8 grudnia i będzie otwarte dla zwiedzających do 6 stycznia 2023 roku. Główną atrakcją będzie Rudolph’s Wheel czyli diabelski młyn Rudolfa, z którego będzie roztaczać się niesamowita panorama na stolicę i sąsiednie miasta. Lodowisko znajdujące się tuż obok dostarczy świątecznego zastrzyku adrenaliny!

Turyści od pierwszego wejrzenia zakochują się także w maltańskich jarmarkach bożonarodzeniowych. Największe organizowane są we wcześniej wspomnianej Sliemie, Valletcie (m.in. w miasteczku Świętego Mikołaja), jak również w Rabacie pod Mdiną (wyspa Malta) oraz Rabacie na wyspie Gozo. Właśnie podczas jarmarków zarówno najmłodsi, jak i nieco starsi urlopowicze mają niepowtarzalną okazję spróbować specjalnych maltańskich deserów świątecznych. Najciekawszymi propozycjami są:

  • Pudina tal-ħobż – pudding chlebowy bazujący na recepturze jeszcze z XVIII wieku. Moczony przez kilka godzin chleb urozmaicony jest przez sułtanki, kandyzowane skórki i czekoladę. Choć
  • Qagħaq tal-Għasel – krążki w towarzystwie ciemnobrązowej i wyjątkowo słodkiej melasy z aromatem pomarańczy, cynamonu, przypraw korzennych i marmolady. Świetnie sprawdzają się do herbaty lub grzanego wina.
  • Christmas log – mieszanka pokruszonych herbatników, wiśni, orzechów, likieru i skondensowanego mleka, która ostatecznie trafia do rolady polewanej czekoladą. Choć jest to pozostałość po długich wpływach brytyjskich, wersja maltańska zabiera smakoszy w całkowicie inną przygodę, aniżeli wariant m.in. angielski.

Świąteczną atmosferę potęgują uliczne iluminacje. Pięknie, kolorowo oświetlone budynki można spotkać na większości ulic, placów i skwerów. Turystów kuszą także eleganckie witryny sklepów, przystrojonych w bożonarodzeniowym duchu. W okresie Bożego Narodzenia domy i kościoły dekorowane są żonkilami, które kwitną w tym czasie na Malcie. 

Nietypową tradycją świąteczną jest wróżba pogody. Najstarsi maltańscy żeglarze,

przez 12 dni przed rozpoczęciem Bożego Narodzenia, obserwują na morzu warunki atmosferyczne. Na podstawie tych obserwacji są w stanie określić, jaka w przyszłym roku czeka nas pogoda. Każdy z 12 dni jest odpowiednikiem następujących po sobie miesięcy.

Grudzień na Malcie to świetna okazja to poznania całkowicie nowej kultury w świątecznym wydaniu. Maraton po jarmarkach w gronie znajomych lub urlop w gronie rodziny z panoramą maltańskiego morza jest wyjątkowo kuszącą alternatywą względem standardowych już kierunków zimowych wyjazdów.

Ci, którzy się zdecydowali wyruszyć na południe kontynentu właśnie zimą, są zgodni – świąteczna Malta jest absolutnie magiczna, a jej urok rozkochał w sobie już tysiące turystów z całego świata.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zaloguj się

Zarejestruj się

Reset hasła

Wpisz nazwę użytkownika lub adres e-mail, a otrzymasz e-mail z odnośnikiem do ustawienia nowego hasła.