Tłusty Czwartek – dzień, w którym wedle szacunków, skonsumujemy pączki warte niemal 160 mln zł. Gdyby kwotę tę przeznaczyć w całości na zakup najpopularniejszych w Polsce samochodów, moglibyśmy wzbogacić się o niemal 3 tysiące nowiutkich Skód Fabia albo 2 tysiące Opli Astra – obliczył Carmile. Aut byłoby więcej, gdybyśmy zamiast własności wybrali najem.
Polacy zjedzą dziś niemal 106 milionów pączków – do takich wniosków doszli eksperci carsmile.pl, analizując wyniki badania SW Research, prezentującego prawdopodobieństwo spożycia przez nas określonej liczby pączków w Tłusty Czwartek. Z badania przeprowadzonego w 2018 r. wynika, że w ten wyjątkowy dzień zjadamy od 1 do ponad 8 tradycyjnych słodkości, a zdecydowanie najliczniejszą grupę (47%) stanowią osoby pochłaniające 3 lub 4 pączki. Eksperci Carsmile, przełożyli wyniki badania SW Research na populację Polski, dla bezpieczeństwa wyłączając z obliczeń osoby w wieku poniżej 10 i powyżej 80 lat, gdzie spożycie może znacznie odbiegać od średniej. W efekcie uzyskali „bezpieczną” liczbę prawie 106 mln pączków, które powinny dziś trafić do naszych żołądków. Przyjmując, że średnia cena paczka to 1,5 zł, analitycy Carsmile otrzymali zawrotną sumę 159 milionów, jaką „przejemy” w postaci pączków.
Pączki czy samochody?
A gdyby tak zamiast zwyczajowego obżarstwa owe 159 milionów przeznaczyć na zakup samochodów? Ile pachnących świeżością pojazdów wyjechałoby na polskie drogi, wcinając się pomiędzy 20-letnie Passaty?
Aby oszacować liczbę nowych aut, które można byłoby kupić mając do dyspozycji 159 mln zł, analitycy Carsmile posłużyli się zestawieniem trzech najczęściej rejestrowanych w Polsce modeli. Według danych CEPiK, w 2018 r. podium obstawiły: Skoda Octavia, Skoda Fabia i Opel Astra. Rok wcześniej Astra też była na trzecim miejscu, a Fabia zajmowała pozycję lidera. Niezwykle udany rok Octavii (wzrost sprzedaży o 12%), sprawił jednak, że dwa modele Skody zamieniły się miejscami.
Podobnie prezentuje się czołówka samochodów najbardziej popularnych w wynajmie długoterminowym. Świadczy o tym liczba rejestracji nowych samochodów przez firmy z tzw. segmentu CFM. Jedynie Fabia ustąpiła miejsca na podium Volkswagenowi Passatowi. Octavia i Astra potwierdziły swoją dominację również w obszarze wynajmu, zajmując odpowiednio pierwsze i drugie miejsce. Podobnie zresztą było w roku 2017.
3 tysiące aut za 106 milionów paczków
Z analizy carasmile.pl wynika, że kwotę 159 mln zł najbardziej opłacałoby się wydać na zakup Skód Fabia, których można byłoby kupić niemal 3 tysiące! Na drugim miejscu, z liczbą 2 180, znalazłby się Opel Astra, a na trzecim Skoda Octavia, która jest najdroższym autem w zestawieniu. W przypadku Fabii i Astry „pączkowy” ekwiwalent to 15% rocznych rejestracji, a w przypadku Octavii – niespełna 10%.
Więcej aut w wynajmie
Możliwości nabywcze Polaków, gotowych zrezygnować z pączkowego obżarstwa, byłyby jeszcze większe, gdybyśmy zamiast kupować nowe auta na własność zdecydowali się je … wynająć. Przyjmując do obliczeń te same trzy modele najczęściej wybieranych w Polsce aut, analitycy Carsmile uzyskali liczbę 3 125 Skód Fabia, jakie można byłoby wynająć na 3 lata bez posiadania wkładu własnego i przy założeniu pokonywania rocznie 15 tys. kilometrów. Na drugim miejscu znalazłby się Opel Astra z liczbą prawie 2 800 pojazdów, a na trzecim – Skoda Octavia. W przypadku wynajmu wpływ „pączkowej” alternatywy na ogólnokrajowe statystyki dotyczące pierwszych rejestracji byłoby oszałamiający. Roczne rejestracje Skody Fabia mogłyby wzrosnąć za sprawą jednego Tłustego Czwartku aż o połowę
Jakub Dasiewicz, Katarzyna Siwek