Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy w korporacjach. Od prawie 20 lat pracuje na stanowiskach związanych ze sprzedażą i zarządzaniem zespołami. Obecnie jest dyrektorem serwisu, współpracując na co dzień z serwisami autoryzowanymi. Wcześniej kierowała sprzedażą i rozwojem serwisu. Odpowiadała też za kluczowych klientów w firmie. Absolwentka studiów podyplomowych Akademii Menadżera, gdzie uzyskała tytuł Practitioner Business Coach. Ponadto posiada certyfikat ukończenia studiów w WSE w Krakowie, na kierunku Coach i trener – partner w rozwoju. Prywatnie jest spełnioną mamą i żoną.
BWL: Woda w postaci oceanów, mórz i jezior zajmuje około trzech czwartych powierzchni kuli ziemskiej. W organizmie ludzkim stanowi podobny odsetek. Wszyscy wiemy, jak ważna jest woda dla życia, przemysłu czy uprawy roli. Wie to również globalna firma Xylem, która oferuje portfolio produktów i systemów związanych z uzdatnianiem wody i oczyszczaniem ścieków. W jaki sposób i komu pomagacie Państwo zarządzać gospodarką wodną?
KN: Nasze rozwiązania pomagają likwidować bieżące i palące problemy związane z wodą w różnych segmentach rynku. W dobie kryzysu klimatycznego odpowiednie zarządzanie dostępnymi zasobami wody to konieczność. Są one przecież ograniczone. Prowadzone od lat kampanie edukacyjne dotyczące niemarnowania wody to jedno. Potrzebne są jednak większe zmiany. W Polsce za największe zużycie wody odpowiada przemysł – pochłania on aż siedemdziesiąt cztery procent zasobów wody. Ważne są więc nie tylko jednostkowe działania, dobre wybory każdego dnia, np. zakręcanie kranu podczas mycia zębów, ale też duże zmiany, np. budowanie przy fabrykach instalacji, które pozwalają na odzyskiwanie wody poprzez jej oczyszczanie od razu po zużyciu w procesach produkcyjnych. Xylem wspiera klientów poprzez właśnie takie, skrojone na miarę ich potrzeb, rozwiązania.
BWL: Jakie są Pani zdaniem największe, globalne wyzwania przemysłu wodnego? Co jeszcze czeka nas w ciągu najbliższych pięciu lat?
KN: Nie bez przyczyny mówi się coraz głośniej o kryzysie wodnym. Problem jest naprawdę poważny. I nie dotyczy już tylko rejonów Afryki, jak niektórym się wydaje. Obecnie na całym świecie aż trzy osoby na dziesięć nie mają dostępu do bezpiecznej wody pitnej. Jeszcze więcej, bo sześć osób na dziesięć, nie ma dostępu do bezpiecznie zarządzanych usług sanitarnych. To bardzo przykre, że w XXI wieku tak wiele ludzi cierpi na nie dostatek wody pitnej czy brak dostępu do toalet. A ma być jeszcze gorzej. Szacuje się, że do 2050 roku aż dwieście milionów ludzi może zostać przesiedlonych z powodu pustynnienia, podnoszenia się poziomu morza i ekstremalnych zjawisk pogodowych. Spowoduje to wzrost liczby tzw. uchodźców klimatycznych. Mogłoby się wydawać, że dotyczy to odległych krajów, ale na pewno nie Polski. Nic bardziej mylnego. Nasz kraj znajduje się na czwartym miejscu od końca w zestawieniu państw UE pod względem zasobów wody przypadających na jednego mieszkańca. Problem ten dotyka m.in. rolników czy mieszkańców centralnej Polski, którzy okresowo, w czasie dużych upałów mierzą się z czasowymi brakami wody w kranach. Jeśli zależy nam, aby kolejne pokolenia nie musiały martwić się o tak podstawowe kwestie, jak dostęp do bezpiecznej wody pitnej, konieczna jest zmiana podejścia do zarządzania wodą. Jej oszczędzanie jak nigdy wcześniej stało się niezwykle istotne. Liczy się każda kropla.
Nakręca mnie…
Praca z kreatywnymi i zaangażowanymi ludźmi.
Zniechęca mnie…
Narzekanie i brak pomysłów.
Najważniejsze jest dla mnie…
Zaufanie i wzajemny szacunek.
Uwielbiam…
Spędzać czas z dziećmi i rodziną.
BWL: Są miejsca na świecie, gdzie brakuje nawet wody pitnej, a deszcz pada niezwykle rzadko albo wcale. Również w naszej szerokości geograficznej mierzymy się z suszą. Czy jest szansa dla takich obszarów na poprawę sytuacji?
KN: Najlepszym sposobem na poprawę sytuacji u nas, lokalnie, jest dbanie o retencję wody, czyli o to, by pozostała ona w glebie. Wyjaśniając to bardzo obrazowo – jeżeli betonujemy miasta, eliminując drzewa i zielone skrawki bądź parki, woda w postaci deszczu nie wchłania się w glebę, lecz spływa po betonie. Następnie trafia ona do rzek, a stamtąd wprost do morza. To sprawia, że staje się ona zasolona. A taką zasoloną wodę znacznie trudniej odzyskać i sprawić, by była zdatna do picia. To drogi proces, który jest stosowany np. w Arabii Saudyjskiej. Ale tam nie ma innego wyjścia. My możemy i powinniśmy korzystać z innych metod. Działania w tym zakresie wspiera m.in. program Wód Polskich „Stop Suszy”. To, co może zrobić każdy z nas, to dbać o dostępne zasoby wody. Oprócz dostarczania rozwiązań dla zrównoważonej gospodarki w Xylem stawiamy również na edukację. Cieszy nas to, że coraz więcej Polaków oraz miejskich urzędów zbiera wodę deszczową, która jest wykorzystywana do podlewania ogrodów, a w miastach – do mycia ulic. Dużo w Xylem mówimy również o wykorzystywaniu wody szarej, czyli wody np. po gotowaniu ziemniaków czy makaronu, ryżu lub kasz. Przestudzona świetnie nadaje się np. do podlewania kwiatów, gdyż jest wzbogacona o witaminy i minerały. Jeżeli zaś chodzi o działania i rozwiązania na większą skalę, to jako Xylem posiadamy w swojej ofercie zaawansowane i specjalistyczne technologie do uzdatniania wody do picia, oczyszczania ścieków (np. do ponownego wykorzystania w przemyśle czy rolnictwie). Posiadamy także rozwiązania umożliwiające wykrywanie nieszczelności w sieci i inteligentne opomiarowanie sieci. Wspierają one naszych partnerów i klientów w minimalizowaniu strat czystej wody oraz w jej odzysku.
BWL: CEO firmy Xylem, Patrick Decker, powiedział ostatnio, iż: „Tylko inteligentna technologia wodna może rozwiązać problem braku dostępności do wody przedsiębiorstw użyteczności publicznej”. Proszę nam powiedzieć, jakie założenia stoją za tym stwierdzeniem. Czy Xylem pracuje nad technologią, która pomoże rozwiązać główne problemy przemysłu wodnego?
KN: Firma Xylem od lat jest zaangażowana w rozwiązywanie kluczowych problemów związanych z wodą i infrastrukturą wodną. Opracowujemy oraz stale udoskonalamy innowacyjne technologie i rozwiązania. Jednym z naszych flagowych produktów jest SmartBall® marki PureTechnologies. Jest to mała, metalowa piłeczka w otulinie z gąbki, która jest wręcz naszpikowana elektroniką. To niewielkie urządzenie pozwala zbadać stan sieci wodociągowej i ciepłowniczej bez wyłączania jej z użytku. To bardzo nieinwazyjna i precyzyjna metoda, która powoduje oszczędność (nie trzeba „rozbierać” instalacji, by sprawdzić jej stan) oraz nie powoduje żadnych niedogodności dla odbiorców sieci. Kolejnym innowacyjnym rozwiązaniem, które dostarczamy, jest system Oxelia™. Umożliwia on odzyskanie wody ze ścieków poprzez użycie najlepszej dostępnej technologii do jej oczyszczenia. Tak odzyskana woda jest bezpieczna i może być ponownie wykorzystana w rolnictwie czy przemyśle. Ważnym dla nas i wciąż rozwijanym projektem jest produkcja czystej energii ze ścieków, a z pozostałości stałych – nawozu. W dobie zbyt dużych emisji CO2, smogu oraz rosnących cen energii elektrycznej to ważne, by szukać energooszczędnych i dobrych dla środowiska rozwiązań. Wyzwań jest wiele i pra cujemy intensywnie, by na nie odpowiedzieć!
BWL: Od maja 2021 roku pełni Pani funkcję dyrektora serwisu Xylem Water Solutions Polska. W firmie Xylem pracuje Pani od 2019 roku. Co skłoniło Panią do dołączenia do tej organizacji?
KN: Całe moje zawodowe doświadczenie jest związane z serwisem i cieszę się, że mogę rozwijać się w tym obszarze. Dla mnie serwis to nie tylko na prawy czy przeglądy urządzeń, ale całkowity proces, który zaczyna się w chwili pozyskania klienta i doboru rozwiązań, a kończy „śmiercią techniczną” urządzenia. Nasze działania w postaci naprawy i konserwacji urządzeń, dostarczania części zamiennych i profesjonalnej obsługi serwisowej wpływają na żywotność pomp czy mieszadeł. Redukujemy liczbę odpadów, nie generując nowych, co ma bezpośredni wpływ na środowisko. Wspomniane kwestie środowiskowe są dla mnie ważne również prywatnie. Globalne wyzwania, przed którymi stoimy jako ludzkość, jak coraz bardziej ograniczony dostęp do wody pitnej, zmiany klimatyczne i kataklizmy powodujące zanieczyszczenia zasobów wodnych, to jest niestety nie tylko przyszłość, ale i teraźniejszość. Poczucie, że uczestniczę we współtworzeniu takich rozwiązań, daje mi nie tylko spełnienie, ale również dużą satysfakcję.
